Sun flower35
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 2 Marzec 2022
- Postów
- 670
No i super. I gwarantuje Ci, że są też kobiety karmiącej piersią i szczęśliwe, wyspane i wychodzące z domu. A przykład jednej koleżanki to jedynie dowód anegdotyczny. Nie stanowiący reguły. Każdy powinien karmić jak chce, bez udowadniania jakie jego wybory są świetne. Jak ktoś usilnie udowadnia innym słuszność swoich wyborów to wg. mnie na na tym punkcie jakieś kompleksy.Kochana, potrzeba nam wszystkim więcej tak szczerych kobiet jak Ty. Bardzo mi przykro, że tak cierpiałaś
Ale prawda jest taka, że najczęstszym hasłem w odpowiedzi na sugestię, żeby wyjść do koleżanek, kosmetyczki, na spacer, na zakupy, jest "no nie mogę, bo karmię piersią i dziecko nie akceptuje niczego innego niż pierś". Wiesz, miałam kiedyś kontakt z babeczką, która była fajną, myślącą, inteligentną dziewczyną, ale tak dała się uwiązać dzieciom do piersi, że nie było mowy o tym, żeby gdzieś poszła. Mieszka blisko wybrzeża, więc namawiałyśmy ją z koleżankami na spacer nad morzem, wiesz, szum fal, kontakt z naturą, którą przecież tak lubiła, bo wszystkie porody (a było ich trzy) sn, karmienie piersią, bo to najzdrowsze i najlepsze dla niej i dziecka. Ciągle narzekała jak jej ciężko, że nie ma już siły, mąż do dzieci nie ma po co wstawać, bo jedno to wręcz płaczem na niego reagowało. Widziałam jej zdjęcia sprzed dzieci, emanowała szczęściem, miała coś w buzi, co przyciągało wzrok, miło się na nią patrzyło. W oczach matki trójki dzieci, tak zachwalajacej kp było tylko zmęczenie, frustracja i jakiś niewypowiedziany, nieuchwytny żal.
I podobnie jak Ty, wmawiała nam, że kp w niczym nie ogranicza. A to my, matki mm, wychodziłyśmy z domu bez stresu i przesypiałyśmy noce, bo ojciec karmił i wstawał.
Powtórzę co napisałam. Sporo zależy od dziecka i ustaleń między rodzicami. Sposób kramienia to tylko dodatek.