reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy cieszy was macierzyństwo?

reklama
Ja się zastanawiam jak ja to ogarnę w przyszłości i podziwiam pracujące matki 🤣🤣 zawsze pracowalam, od technikum, ale przy młodym to bym tylko spala, w dodatku zawsze trafiam na gównianych pracodawców i tak mi się nie chce z tej mojej strefy bezpieczeństwa nosa wystawiać.
Początki są najgorsze zanim wpadnie się w tyb praca-dzieci-dom. Mam wrażenie, że jestem nie raz lepiej zorganizowana niż na macierzyńskim, znajduje też czas by sobie pobiegać a i poleniuchować z książką też się uda.
Przerabiam bunt nastolatka i 2 latka. Nie raz mam ochotę trzasnąć drzwiami i ewakuować się 🤣, ale kocham te moje cudaki. Nie czuje się zniewolona będąc matką, nadal pracuje, znajduje chwilę czasu dla siebie. Mimo trudności, zmęczenia, nieraz bezsilności nie zamieniłabym się na życie bez dzieci. Chwilę odsapnąć ok ale tak cały czas bez nich nie wyobrażam sobie życia.
Z mężem wzajemnie się uzupełnia i w obowiązkach domowych i opiece nad dzieciakami. Choć i tak większość na moich barkach, bo wcześniej kończę pracę 😉 Niemniej chłop pomaga ile może i zawsze ja i dzieciaki możemy na niego liczyć.
 
Ostatnia edycja:
Nie wyobrażam sobie życia bez moich dzieci🙂ja zostałam bardzo młodą mamą( miałam 16 lat ) nie skreśliło to mojego rozwoju, skończyłam studia założyłam firmę i nie odczułam, że coś mnie omija choć zapewne tak było. Dziś jestem aktywną zawodowo mamą 4 dzieci i powiem Wam szczerze, że spotykam się czasami z trudnościami gdyż syn jest niepełnosprawny i czasami jest trudno i wylewam łzy bezsilności. Natomiast są to tylko chwile, które mijają. Czuję się spełniona, kochana i potrzebna. Dbamy z mężem o czas dla nas i organizujemy opiekę aby móc cieszyć się też sobą i nie czuję z tego powodu wyrzutów
Pięknie, wielkie brawa, że masz na wszystko czas i spełniasz się jako mama, żona i kobieta.
 
Dobrze macie prawo narzekać to narzekajcie ale nie hejtujcie jak ktoś jest szczęśliwy lub spełnia marzenia. Ma pasję, czas na siłownię czy kosmetyczkę.
Szczęśliwa mama to szczęśliwemu dziecko i szczęśliwy mąż. A narzekająca baba to często rozwód. Pozdrawiam.
A kto tu hejtuje kogokolwiek ? To ty hwjtujesz osoby, które mają słabsze dni i nie są idealnymi matkami, nie wszystko co je otacza Jest idealne. Sorry nie.mam zamiaru zakłamywać rzeczywistości i cieszyć się rzeczami, które mnie jie uszczęśliwiają i nie mówię teraz o macierzyństwie.
 
Żadna z was tu nie napisała o byciu samotną matką wręcz przeciwnie o narzekaniu na partnera. Depresji poporodowej również żadna nie ma bo licytowałyście się, że im starsze dziecko tym trudniej (nie mówię tu o tobie).

Dobrze macie prawo narzekać to narzekajcie ale nie hejtujcie jak ktoś jest szczęśliwy lub spełnia marzenia. Ma pasję, czas na siłownię czy kosmetyczkę.
Szczęśliwa mama to szczęśliwemu dziecko i szczęśliwy mąż. A narzekająca baba to często rozwód. Pozdrawiam.

Jak widać nie czytałaś raczej całego wątku skoro tak mówisz.
No tak rozwody są przez to że kobieta narzeka. [emoji2356]Ty pewnie nigdy na nic nie narzekałaś, zawsze jesteś szczęśliwa i uśmiechnięta nie ważne co by się w twoim życiu działo?
 
A kto tu hejtuje kogokolwiek ? To ty hwjtujesz osoby, które mają słabsze dni i nie są idealnymi matkami, nie wszystko co je otacza Jest idealne. Sorry nie.mam zamiaru zakłamywać rzeczywistości i cieszyć się rzeczami, które mnie jie uszczęśliwiają i nie mówię teraz o macierzyństwie.
A wy hejtujecie dziewczyny, które są szczęśliwymi matkami, mają dobrych mężów, udany seks i cieszą się dziećmi. Chodzą do pracy, na siłownię i spełniają marzenia.
 
Jak widać nie czytałaś raczej całego wątku skoro tak mówisz.
No tak rozwody są przez to że kobieta narzeka. [emoji2356]Ty pewnie nigdy na nic nie narzekałaś, zawsze jesteś szczęśliwa i uśmiechnięta nie ważne co by się w twoim życiu działo?
Tak bo doceniam każdą chwilę życia. Potrafię się cieszyć ciepłą kawą wypitą z mężem.
I tak rozwody najczęściej zaczynają się od narzekania. Kobieta narzeka, nie jest szczęśliwa, z mężem nie ma ochoty współżyć bo ciągle zmęczona. Zaczynają się kłótnie, kłamstwa, zdrady
 
reklama
Do góry