reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy cieszy was macierzyństwo?

Ja bym chyba wolała zostać wychowana przez mamę, która jeździ na wakacje z animatorką, żeby mieć 2 godziny dla siebie, przez taką, która czuje się czasem przytłoczona...ale która ma na tyle wysokie poczucie własnej wartości że z nikim się nie ściga, nie ocenia, nie dowartościowuje się tym macierzyństwem :) Jednak obstawiam, że ta pierwsza po prostu szczęśliwszego człowieka wychowa bez tego napięcia życiowego :)
 
reklama
A wy co próbujecie osiągnąć tym umniejszaniem czy mam ciężko czy nie i grozeniem, że jeszcze zobaczę? 🤣

Każdy ma inną sytuację. Macierzyństwo ma różne barwy. Każdemu bywa ciężko niezależnie od ilości dzieci.
Kobiety mają różne marzenia i pomysły na siebie. Niektóre z nas spełniają się będąc w domu, inne lubią się rozwijać. Co w tym złego?
Jestem matką ale lubię też pracować, rozwijać pasję i zainteresowania. Więc nie wiem po co ciągle uwagi i jakieś śmieszne komentarze w moim kierunku. Zobaczysz jak będziesz miała więcej
No i co, że masz chore bo masz tylko jedno
Zobaczysz jak wrócisz do pracy
Zobaczysz jak wyślesz do przedszkola
No to zobaczę 😀
Dla mnie macierzyństwo jest piękne ale i trudne. Oprócz bycia matką, jestem też sobą i lubię zadbać też o swój czas wolny.
Ja śledzę ten wątek trochę z boku i mam oczy jak 5 zł jak Ciebie czytam. Kobiety piszą o sobie, a Ty wparowujesz z tekstem "a co w tym złego, że się rozwija pasje?" mimo, że nikt tego nie napisał. Oczywiście potem klepnęłaś wywód jak to należy się rozwijać, żeby coś dziecku pokazać...przeczytaj swoje posty, to Ty atakujesz i starasz się wyjść na lepszą matkę niż te marudne...a nie jesteś w niczym lepsza. Jesteś po prostu inna :)
 
Ale serio pytam, co w tym trudnego, bo każda narzeka, a mi się wydaje to najprostrze
Mi się wydaje , że chodzi o samo ogarnięcie z rana, wiadomo do pracy , dzieci do żłobka/ przedszkola/ szkoły - dojazdy itd nie każdy jeździ autem i nie koniecznie ma placówki i pracę blisko domu ...
Jak mi przyjmą starsza córke do przedszkola to się przekonam jak to jest
 
Ale serio pytam, co w tym trudnego, bo każda narzeka, a mi się wydaje to najprostrze
Mam do pracy na 7:30. 6:20-6:30 wychodzę z domu. 10 min później jestem pod przedszkolem. Tam muszę znaleźć miejsce, dojść do placówki, rozebrać 3 latka, przeczytać menu na dzisiaj, wyściskać, przytulić milion razy i obiecać, że popołudniu odbiorę. Potem jadę odwieźć do szkoły. Często jak utknę w korku, to wpadam na ostatnią chwilę. Pomijam już cyrki w domu. Tego nie założę,tego zjem, dzisiaj chcę inna bluzkę i skarpetki z pieskiem, a w ogóle to się nie będę ubierał i dlaczego mnie tak rano budzisz? Przecież jest ciemno, więc ja chcę spać.
 
Mam do pracy na 7:30. 6:20-6:30 wychodzę z domu. 10 min później jestem pod przedszkolem. Tam muszę znaleźć miejsce, dojść do placówki, rozebrać 3 latka, przeczytać menu na dzisiaj, wyściskać, przytulić milion razy i obiecać, że popołudniu odbiorę. Potem jadę odwieźć do szkoły. Często jak utknę w korku, to wpadam na ostatnią chwilę. Pomijam już cyrki w domu. Tego nie założę,tego zjem, dzisiaj chcę inna bluzkę i skarpetki z pieskiem, a w ogóle to się nie będę ubierał i dlaczego mnie tak rano budzisz? Przecież jest ciemno, więc ja chcę spać.
U mnie jeszcze problem ze skarpetka, że ja drapie 😂 rajstopy tylko rata umiał ubierac przez 2 lata! Cyrk cyrk 😂
 
reklama
Do góry