eee ja nie wiem teddy
ja zmężem rozmawiamy i nie ogranicza się to do tego co chcemy usłyszeć... czasem ja wcale nie mam ochoty poiwedzieć tego co mówię, bo mi głupio i cięzko, a tym bardziej usłyszeć tego co słyszę...
ale to daje efety, bo czasem sama się w tym wszystkim gubię i zapętlam... a jak mi mąż powie coś takiego czego bym się nie spodziewała, to aż dech na chwilę tracę, ale potem jakoś mi sie tor myślenia odmienia czy jakoś tak..
ja zmężem rozmawiamy i nie ogranicza się to do tego co chcemy usłyszeć... czasem ja wcale nie mam ochoty poiwedzieć tego co mówię, bo mi głupio i cięzko, a tym bardziej usłyszeć tego co słyszę...
ale to daje efety, bo czasem sama się w tym wszystkim gubię i zapętlam... a jak mi mąż powie coś takiego czego bym się nie spodziewała, to aż dech na chwilę tracę, ale potem jakoś mi sie tor myślenia odmienia czy jakoś tak..