reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czuję się gruba, brzydka i nieatrakcyjna :P

Wiele par przeżywa kryzys i to właśnie po tych 3-4 latach (nieważne czy są zaobrączkowane czy nie). Sama też przechodziłam nie tak gwałtownie, raczej w sferze psychicznej, wydawało mi się, że jeszcze się nie wyszalałam. Ale przetrwaliśmy... dlatego bo to jest prawdziwa miłość.
Jeśli mąż Lucky ją kocha to też się w końcu opamięta i zrozumie, co jest dla niego ważne. Gorzej, że jego obawy nie rozgrywają się tylko w jego głowie, a demonstruje je swoim zachowaniem, a może dobrze. Może jest to sygnał dla Lucky: RATUNKU KOCHANIE GUBIĘ SIĘ.
Dlatego Lucky coś zrobić musisz. Sama wybierzesz najlepiej. Wierzę w Was. A to, że on się gubi w tym wszystkim... to życie a w nim nic nie jest łatwe
 
reklama
Teddy my się kłócimy też o pierdoły najczęściej z mojej zazdrości o jego wolny czas ja bym chciała żeby on cały czas był koło mnie i mną się interesował,głupie nie?Nic poważnego kłótnie o pierdoły
 
nooo, ja też bym tak chciała... :)

ale tak naprawdę wystarczy mi że jest w tym samym pomieszczeniu... nie musi nic mówić ni robić... ważne, że jest...
zawsze narzekam, jak wyjeżdża odwiedzić rodziców i nie ma go 2 dni... znaczy niecałe 2, ale zawsze... ;)
 
oooo właśnie teddy :)
mi wystarczy ze on sobie siedzi w tym samym pokoju... albo nawet i nie... czyta sobie gazetę albo sie uczy angola albo przegląda jakieś fora elektroniczne czy jakieś tam a ja juz się czuję spokojna i zadowolona... to chyba jes m jak miłość ;D ;D ;D
 
oj ja także wciąż czekam i tęsknie za mężem. Mieszkamy w moim rodzinnym domu w Rybniku a pracuje w Kędzierzynie- Kożlu, czyli 55km dalej. Do pracy wyjeżdża już o 4:30 a wraca wieczorami. Kiedy juz wróci jest strasznie głodny i zmęczony do tego stopnia, że zasypia w fotelu, ale ja i tak jestem szczęśliwa, że jest przy mnie...
Od 18 września bierze sobie wolne i będziemy wyczekiwali razem tego pamiętnego momentu, bo rodzimy razem.
 
tylko teraz pytanie... czy im się to podoba ;)

...może lepiej niech za wiele nie wiedzą... ;)
 
reklama
no mój stwierdził raz że czuje się osaczony a później miał pretensje że z nim nie siedziałam na polu jak coś tam robił przy aucie ::)
 
Do góry