Dzien dodbry dziewczęta o dość wczesnej porze
Jakos znow natlok mysli mam i spac nie moge, normalka.
Agatka, sama robilam te pseudodziela
. Przerobka dwoch kieliszkow i starej deski do krojenia
. Z materialami jestem troche okrojona, wiec uzywalam tego co mam, co do kieliszkow to najpierw posmarowalam lakierem, gdzies kiedys slyszalam ze potem farba lepiej trzyma, a potem o juz normalnie akrylami, lakierem poliuretanowym wykonczenie, do dekoracji pasta neve z zwykly brokat. To samo na deseczke, z tym wyjatkiem ze najpierw deske pociagnelam primerem bo byla dosc stara i ponacinana mocno. Powiem ci ze najwieksza frajde sprawia juz samo dekorowanie;-) Chcialam zrobic cienie na lampionach ale nie jestem dobra w cieniowaniu, raz mi wychodza a raz kiszka, wiec zmazalam i zostawilam takie bezcienne
Ale efekt moze byc.
Ania nie popadaj w depresje kochana, ja Boze Narodzenie uwielbiam, dla mnie mogloby trwac troche dluzej nawet, potem swiat sie taki "goly"wydaje bez tych wszystkich swiatelek, blyskotek kolorowych ulic. I powiem ci ze odkad tu sie sprowadzilismy to beda nasze juz drugie swieta, i uwierz mi zaczynam patrzec troche inaczej teraz na sam sens swiat. Kiedys to bylo ganianie po sklepach, prezenty, czy zdaze, w co sie ubiore, co przygotuje, itd. Teraz, poniewaz obchodzimy swieta bardzo(podkreslam-naprawde bardzo)skromnie przestaje to byc swieto takie komercyjne i konsumpcyjne a zaczynam widziec to troche bardziej w swietle prawdziwego Swieta. Nie wiem czy jasno pisze, ale wydaje mi sie ze im czlowiek mniej ma tym bardziej to docenia i zauwaza tez inne, wczesniej zupelnie zapomniane rzeczy. Dlatego ja tez sie wzruszam, lzy kapia jak slucham koled, ale to dobre lzy, bardziej radosci niz smutku. Teraz tez sie zastanawiam jakie to beda te swieta, co przygotuje, co polozyc pod choinke dla synka, ale to juz tak spokojniej, nie tak jak to przechodzilam w Polsce.
Kurde chyba przestane pisac bo zauwazylam ze te moje posty najdluzsze, a ja nie chce was zanudzac. TO spadam. Pa:-)