reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

cześć mamy polki we włoszech

ja w plecaku znajduje rysunki codziennie naszej trojki,nawet juz ludzi ciut przypominamy...:-Deve ty obstaw 27 moze cos w lotto wygrasz...
anika mnie tez denerwuja komentarze ludzi,zwlaszcza jesli nie maja swoich dzieci...trudno wymagac aby 2 letnie dziecko nie bylo ciut viziato,w granicach rozsadku...moja tez w przedszkolu jest grzeczna w domu troche gorzej,ale wie,ze ze mna nie wygra wiec powoli odpuszcza,najwyzej mowi,ze jest na mnie obrazona,ale bez histerii,ja tez duzo wymagam ale zawsze stosownie do wieku,nie wyobrazam sobie zeby moje dziecko nie jadlo przy stole,nie umialo zjesc samo nie brudzac sie przy tym od stop do glow,nie umialo butow ubrac,no wszystkiego czego 3 letnie dziecko umiec powinno...ja mam siostre ktora jest przedszkolanka:wściekła/y:jak ona sie na wszystkim zna,wie jak wychowywac dzieci cudze i moje,zawsze ma cos do powiedzenia,szkoda tylko,ze z wlasna 6letnia poniosla klape na calego...nawet banaba jej kroi na kawaleczki a parowki obiera:no:
 
reklama
czesc dziewczyny, jestem, jestem, troche w lepszym stanie niz wczoraj, oczy mi sie nie zamykaja, za to mam straszne mdlosci od rana, blee...
anja eve slodziaki te dzieciaki!
anja torba jeszcze nie spakowana, ale drugie pranie zrobione, jeszcze tylko prasowanie, jakis kocyk i moge sie pakowac ;-)
a dzis bylismy od rana sprawdzic wyniki w scuola comunale, Antosia przyjeli, byl na 4tym miejscu:szok:, Mikolaj tez nie najgorzej, na 25 tym, ale co z tego, jak przyjeli tylko pierwszych 11 dzieci, jakas porazka zupelna, na 100 chetnych (30 nie spelnialo warunkow formalnych, ale reszta tak)
jakbym wiedziala, ze maja tylko 11 miejsc to nawet bysmy sobie zachodu nie robili, na stronie bylo napisane ze 30, ale to pewnie razem z tymi, ktore juz chodza, albo nie wiem...
jeszcze czekamy na wyniki ze statale ale pewnie obaj zostana tam gdzie chodza, trudno
zabieram sie do pracy! milego dnia dziewczyny!
 
dzien doberek, w sloneczny wtorek:) Jak widzę mało forumek coś dziś powstawało, tylko anika z anją dialog sobie prowadzą:laugh2:Anika mnie mój też próbował szantażować, tu go boli, tam go strzyka, więc jak boli to się nie idzie do szkoły. Hmmm, raz się poświęciłam i dłuuugo tłumaczyłam i chyba wytłumaczyłam bo jak dotąd już nie słyszę że nie chce iść do szkoły. Czasem mi się wydaje, że to moje dziecię aż za spokojne jakieś, nie wyraża chęci łażenia po drzewach, bicia, i tym podobnych zabaw "męskich". Szybko się zniechęca jak mu coś nie wychodzi, jakaś gra w piłkę itp. ale to tylko gdzieś na podwórku, w domu jest ninją i karateką w jednym i ćwiczy na rodzicach(oczywiście to wszystko w formie zabaw). Nie wiem jak już go zachęcać do zabaw na podwórku, skakania łażenia, jakiejś aktywności fizycznej.:crazy:
 
anja,trzeba brac tez pod uwage to ze dla jednego cos moze byc vizio ...a dla drugiej osoby nie...bo sa osoby wymagajace i te mniej ...
moja szwagierka nie ma dzieci,ale napewno odnosila sie do tego ze dziecko kaprysilo przy stole(bo tylko na obiedzie b.narodzeniowym i wielkanocnym sie widzimy)ze tego nie bedzie jadlo czy tamtego,ja jestem osoba ktora nigdy nie wymagala aby dla mojego dziecka bylo oddzielne jedzenie ,wiec nie raz cos mu nie pasowalo,nie wiem jak ja wowczas powinnam sie zachowac,moze prosic i blagac aby jadl,lub wstac i usmarzyc mu frytki,dla spokoju gosci,ja zas kazalam wstac od stolu i odejsc,w ten sposob nie przeszkadzajac ludzia,ale zazwyczaj byl placz przez pare minut,,,mysle ze o tym mowila,bo nigdy w innych sytuacjach go nie widziala...
dla niej i jej maza(brat mojego m.)moja tesciowa oddzielnie gotuje bo oni nic nie jedza...ale to juz temat rzeka...wiec chyba osoby 33 letnie sa viziati a nie 2 lub 3 letnie dziecko bo zobaczy basilico na talezu....
 
anika ja tez to przerabialam,moja szwagierka tez miala duzo do powiedzenia,jak przy stole chiara nie chciala juz jesc,zjadla ile mogla,wiec jej pozwolilam odejsc dla spokojnosci pozostalych,a moja szwagierka do mnie,ze ja powinnam jeszcze kazac jej zjesc,albo wziac talerz i za nia...bo ona za malo zjadla...a co ona jej w brzuchu siedzi...zjadla tyle ile zjadla wmuszac nie bede,a z glodu nie zmarnieja...tym bardziej z talerzem pogoni nie bede robila....uslyszalam,tez ze ze szklanki nie powinna pic tylko z butelki ze smoczkiem jeszcze ale coz...
moja siostra tez ma duzo do powiedzenia,ze za malo,za duzo,ze nie tak ze inaczej...a sama jakby popatrzyla na siebie obiektywnie to by sie za glowe zlapala...ale coz ja sie nikomu do wychowywania dzieci nie wtracam ale sobie tez nie dam...
ptynia my tu tak pogadujemy,bo ja w pracy to moge w domu gorzej bo zawsze cos do roboty jest...moja chiara na podworku tez nie szaleja nie wiem jak na placu zabaw jak dzieciaki ganiaja na slizgawkach ona powoli wchodzi,przesunie sie jak widzi,ze ktos chce szybciej zjechac...ale moze dlatego ze to ciut wieksze dzieci...
kosmitka no jeszcze ciut i torba bedzie gotowa:-)11 dzieci przyjetych na 100 to lekka przesada...dlatego dobrze prosperuja prywatne przedszkola....coz...
 
Najwazniejsze zdrowy rozsadek we wszystkim, takze w viziovaniu:-) Ja tez jestem bardzo wymagajaca i nie pozwalam na wszystko, ale rozpieszczac tez rozpieszczam. Dziecko to nasz najwiekszy skarb, nieprawdaz? Moj maly wczoraj np mila szlaban na cartoni, oczywiscie na poczatku obraza majestatu, ale po chwili tylko sie przylepial do mamy buziakami.
 
eve no wlasnie,zawod rodzicow polega tez na viziowaniu....
a co do telewizji ,to dla mojego Ale to najwieksza kara nie ogladac cartoni...przez 5 minut,potem zapomina i kazda zabawa wowczas jest super...
anja,wlsnie moze jak bym biegala za nim z talezem to wtedy nie byl by viziato,ale ze sie rozwyl bo kazalam bez obiadu od stoly wstac ,wiec dlatego byl viziato,tak jak mowie kazdy na na mysli cos innego,moze blacz dziecka dla niektorych to vizio...
ptynia.moj Ale wychodzi juz sam do parku,jak ja nie moge z nim wyjsc, obserwuje go,nie nalezy do tych biegajacych ,skaczacych i bijacych sie,uwielbia grac w pilke i na rowerze jezdzic..no ale i poskacze i pobiega...
kosmitka,cholera ,no szkoda...antos byl 4 na liscie bo on duzy chlop,dlatego...
zobaczymy co w tamtym ci powiedza,...
z balkonu,
 
anika tak, generalnie obaj dostali pkt za to, ze chodzili juz do zlobka/przedszkola, za to ze maja brata, i oboje rodzicow pracuje (26pkt) a Antos dostal dodatkowo 40pkt! za wiek, zameldowanie tez nam uznali (chociaz papierow z Municipio jeszcze nie dostalismy)

u nas z jedzeniem jest tak samo, nie chca nie jedza, pamietam jak moja babcia biegala za nami po calym domu z talerzami, masakra...

anja ja Cie rozumiem, nie daj sie! mi to jakos nikt nie ma za bardzo okazji mowic jak mam wychowywac dzieci, moj tata na poczatku jak czesciej u nich bywalismy mial takie zapedy, zeby krzyczec i mi ustawiac Antosia, ale jak Antos spojrzal na niego wzrokiem pelnym wyrzutow, albo sie rozplakal, ze dziadzia na niego nakrzyczal, to dal sobie na wstrzymanie... i na szczescie, bo przesadzal, moje dzieciaki sa calkiem grzeczne, nie moge na nich narzekac, ale oczywiscie nie mam ambicji tak jak moj tata, ze dzieci maja siedziec cicho, nie rozrabiac itp.
 
anika,nie chce byc uciazliwa ale mialas mi podac przepis,nazwe albo link na to cos zwijane z pasta fresca...bo ja znalazlam tylko w int.rotolo di pasta fresca con spinaci e ricotta,bo jak nie to multa i dla ciebie sie znajdzie a co...:-)
kosmitko zgadzam sie z toba,w koncu kazdy sobie wychowuje dzieci jak najlepiej potrafi,przynajmnie tak mniemam i jak mu sie podoba,innym nie musi...ja tez nie moge gderac zbyt na chiare,czasem sie buntuje i chce postawic na swoim,ale ogolnie da sobie wszystko wytlumaczyc...ostatnio bylysmy na zakupach i ze sa wyprzedaze jajek wielkanocnych chciala sobie kupic znow...powiedzialam,ze wielkanoc sie skonczyla a jajka sa juz zepsute,i poskutkowalo:-)
 
Ostatnia edycja:
reklama
anika dla maćka podobnie, dzień bez bajek wydaje się dla niego dniem straconym kiedy o tym wcześniej slyszy, przeplacze, a potem jak oko na czyms innym zaczepi to mu przechodzi. U nas w rodzince to ja jestem ta surowa, ale i tak do mnie czesciej sie przymila przytula, chyba dlatego ze mnie jednak wiecej w ciagu dnia widzi niz papę:)
 
Do góry