reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

Witam

U mnie tez kicha - dalej nic. A to juz 3. dzien po terminie. Bylam dzis rano u gina i postep prawie zerowy, na ktg jeden tyciusi skurczyk :no: Mam sie znowu zglosic w srode. Jak nic dalej sie nie bedzie dzialo, to mam nadzieje, ze w piatek dostane skierowanie do szpitala. Choc gin powiedzial, ze on mi skierowanie moze dac, a kiedy w szpitalu wywolaja to inna bajka... Teoretycznie beda wywolywac 10. dnia po terminie, czyli dopiero za tydzien.

Moj m. zgubil dzisiaj portfel ze wszystkimi dokumentami :-( Jeszcze mnie w dodatku wnerwil i mam dosc wszystkiego.
Dzisiaj po wizycie probowalam go znowu namawiac, zeby mi pomogl malego wypedzic, pytam sie, czy jestem taka nieatrakcyjna juz czy co, mialam nadzieje, ze powie, ze to dlatego, ze sie boi a nie ze tak wygladam. W sumie nie odpowiedzial, dlaczego nie. Potem na zakupach wpakowalam troche slodyczy do koszyka (juz mi wszystko wisi!!!) to skomentowal, ze sie mam potem nie dziwic, ze nie chce sie "przytulac" jak hoduje sobie wielki tylek :-( Potem sie jeszcze z nim poklocilam przez telefon. Nie ma to jak dobre slowo i wsparcie meza.:-(

natis - kochana wszystkiego naj, a za wyjscie ze szpitala trzymam mocne kciuki, mam nadzieje, ze juz bedzie poprawa!
fioletowa - super, nic tylko sie cieszyc z nowego (starego) rozmiaru;-)
anula - trzymam kciuki, zeby sie na dobre rozkrecilo!
Dzika - super, w koncu sie udalo! Gratulacje!
Madzia, trzymam kciuki!


Czytam o kupkach, karmieniu, spaniu, kiedy ja sie doczekam?
No i Wasze opisy wiszenia na cycu troche mnie przerazaja, juz zaczynam sie martwic... ja przy starszym dziecku na bank nie bede mogla sobie pozwolic na to, zeby mi dziecie godzinami na cycu wisialo. A wielce prawdopodobne, ze tym razem tez mleka bede malo miala. No trudno, na pewno bede sie bardzo starac.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Jednak ja ide na pierwszy ogien..

Mikoto rano o 7 przyjazd na IP. I czekanie a miedzy czekaniem pobranie krwi, ktg, badanie gin., mam rozwarcie wiec CC musi byc dzis. Potem wywiad anestezjologiczny i inne. Potem lewatywa, przebranie w ceratowa koszule, teraz kroplowka i znow czekam.
 
Madzia dziękuję!
Bisous04.gif
Czekam na wieści i mozno trzymam kciuki!
 
Minnie - tulę mocno !!!! Ja jeszcze przed ktg - zaraz się zbieram . Ale obawiam sie takiej samej sytuacji jak Twoja . Czuję to co TY . Mąż mój daje się namawiać na "interwencję ojcowską" ale to ja się czuję strasznie wielka i jakoś moje podejście do seksu jest czysto techniczne . Generalnie dramatyczne są te przytulanki :sorry2:.
Madzia - no to już za chwileczkę , już za momencik spotkanie z synkiem :-). Jejku jak masz fajnie !!!! Kciuki !!!!

Napiszę jak wrócę co tam na ktg.
 
Mikotku owszem trzymają się w cenie, jedne były po 22 zł za kg, drugie po 9,5 zł za kg - różnica była w wielkości owocu, więc stwierdziłam, że spróbuję te mniejsze dlatego tylko 0,5kg wzięłam, ale się nie rozczarowałam ;-)
Madzia już zaraz będziesz tuliła swoje maleństwo ;-)
Minnie masz normalnie anielską cierpliwość, bo ja bym dała chyba po twarzy i poszła sobie :no: już nie długo się doczekasz na swoje maleństwo <tuli> :tak:
 
Ostatnia edycja:
Minnie to dzień z cyklu tych trudnych i ciężkich - jutro znów będzie dzień, lepszy!
Bisous04.gif


Dmuchawcu gdzie jesteś?

Godzina 17, a ja w sumie już ogarnęłam to, co miałam w planach:

1. Torba dopakowana - łacznie z prowiantem
sliniak_2.gif
Co prawda wafle ryżowe to nie czereśnie, ale na pewno się przydadzą.

2. Dokumenty skompletowane - karta ciąży+ badania+ skierowanie - i tutaj pytanie: Jak wygląda sprawa z ubezpieczeniem? Czy wystarczy okazać dowód osobisty?

3. Laktator wyparzony, zestaw śniadaniowo-obiadowy dla mnie - oba spakowane.

4. Przelewy zrobione

5. Kurze starte, odkurzone, kwiatki podlane

6. Pranie zrobione

7. Łóżeczko już w miejscu docelowym - w naszej sypialni

Do zrobienia zostało: obrobić siebie
M9.gif
, posprzatać w łazience, wynieść kosze, zjeść lekką kolację i relaksować się z Wami
content-saute.gif


U nas słońce dalej przypiera - posiedziałam trochę na dworze w cieniu, ale duchota się robi
mort-de-chaud-987712.gif
także uciekałam do domu.

Madzia już jest pewnie po...

Miałam nosa - Madziu gratuluję! Tak się stresowałaś, a już tulisz Waszego Synka!
 
Madziu- gratulacje!!!

Mikotku- siedzę w łazience:tak::-D Niewiele mi juz zostało. Tylko mężuś mój mnie wnerwił. Wpadł po pracy do domu po taczkę, pociągnął nosem, poczuł chlor i dostało :sorry2:mi się. wWiem, że ma rację- chlor pochłania tlen, dlatego jego w wdychanie w ciąży do bezpiecznych nei należy, ale to mó mąż deklarował się, że będzie szorował łazienkę. Od dwóch miesięcy tego nie robi, więc wyobrażacie sobie jak ta łazienka wyglądała? Musiałam użyć porządnego srodka, żeby ja doszorować. Zreszta, używam go ostatecznie- gdy już nic innego nie daje rady. Ale co prawda, to prawde, jedzie strasznie:baffled:
Powiedziałm mężowi, że jak taki mądry, to proszę- może mnie wyręczyć. Pojechał niezadowolony. pewnie czeka mnie jeszcze rozmowa umoralniająca wieczorem:sorry2: Eh, faceci....
 
reklama
Dmuchawcu mąż ma rację! Lanie Ci się należy!
Grrrr20.gif
Ja nie cierpię zapachu chloru - ale znalazłam środek, który jest skuteczny i nie zabija mnie jak go używam, to specyfik z Lidla za 4 zł Anty-kamień, jest rewelacyjny, jak dla mnie. Czyszczę nim całą łazienkę, dzisiaj też mnie to czeka.

A ja jak siadłam, tak siedzę i oglądam powtórkę Rancza...
 
Do góry