Minnie1
Fanka BB :)
Witam
U mnie tez kicha - dalej nic. A to juz 3. dzien po terminie. Bylam dzis rano u gina i postep prawie zerowy, na ktg jeden tyciusi skurczyk Mam sie znowu zglosic w srode. Jak nic dalej sie nie bedzie dzialo, to mam nadzieje, ze w piatek dostane skierowanie do szpitala. Choc gin powiedzial, ze on mi skierowanie moze dac, a kiedy w szpitalu wywolaja to inna bajka... Teoretycznie beda wywolywac 10. dnia po terminie, czyli dopiero za tydzien.
Moj m. zgubil dzisiaj portfel ze wszystkimi dokumentami :-( Jeszcze mnie w dodatku wnerwil i mam dosc wszystkiego.
Dzisiaj po wizycie probowalam go znowu namawiac, zeby mi pomogl malego wypedzic, pytam sie, czy jestem taka nieatrakcyjna juz czy co, mialam nadzieje, ze powie, ze to dlatego, ze sie boi a nie ze tak wygladam. W sumie nie odpowiedzial, dlaczego nie. Potem na zakupach wpakowalam troche slodyczy do koszyka (juz mi wszystko wisi!!!) to skomentowal, ze sie mam potem nie dziwic, ze nie chce sie "przytulac" jak hoduje sobie wielki tylek :-( Potem sie jeszcze z nim poklocilam przez telefon. Nie ma to jak dobre slowo i wsparcie meza.:-(
natis - kochana wszystkiego naj, a za wyjscie ze szpitala trzymam mocne kciuki, mam nadzieje, ze juz bedzie poprawa!
fioletowa - super, nic tylko sie cieszyc z nowego (starego) rozmiaru;-)
anula - trzymam kciuki, zeby sie na dobre rozkrecilo!
Dzika - super, w koncu sie udalo! Gratulacje!
Madzia, trzymam kciuki!
Czytam o kupkach, karmieniu, spaniu, kiedy ja sie doczekam?
No i Wasze opisy wiszenia na cycu troche mnie przerazaja, juz zaczynam sie martwic... ja przy starszym dziecku na bank nie bede mogla sobie pozwolic na to, zeby mi dziecie godzinami na cycu wisialo. A wielce prawdopodobne, ze tym razem tez mleka bede malo miala. No trudno, na pewno bede sie bardzo starac.
U mnie tez kicha - dalej nic. A to juz 3. dzien po terminie. Bylam dzis rano u gina i postep prawie zerowy, na ktg jeden tyciusi skurczyk Mam sie znowu zglosic w srode. Jak nic dalej sie nie bedzie dzialo, to mam nadzieje, ze w piatek dostane skierowanie do szpitala. Choc gin powiedzial, ze on mi skierowanie moze dac, a kiedy w szpitalu wywolaja to inna bajka... Teoretycznie beda wywolywac 10. dnia po terminie, czyli dopiero za tydzien.
Moj m. zgubil dzisiaj portfel ze wszystkimi dokumentami :-( Jeszcze mnie w dodatku wnerwil i mam dosc wszystkiego.
Dzisiaj po wizycie probowalam go znowu namawiac, zeby mi pomogl malego wypedzic, pytam sie, czy jestem taka nieatrakcyjna juz czy co, mialam nadzieje, ze powie, ze to dlatego, ze sie boi a nie ze tak wygladam. W sumie nie odpowiedzial, dlaczego nie. Potem na zakupach wpakowalam troche slodyczy do koszyka (juz mi wszystko wisi!!!) to skomentowal, ze sie mam potem nie dziwic, ze nie chce sie "przytulac" jak hoduje sobie wielki tylek :-( Potem sie jeszcze z nim poklocilam przez telefon. Nie ma to jak dobre slowo i wsparcie meza.:-(
natis - kochana wszystkiego naj, a za wyjscie ze szpitala trzymam mocne kciuki, mam nadzieje, ze juz bedzie poprawa!
fioletowa - super, nic tylko sie cieszyc z nowego (starego) rozmiaru;-)
anula - trzymam kciuki, zeby sie na dobre rozkrecilo!
Dzika - super, w koncu sie udalo! Gratulacje!
Madzia, trzymam kciuki!
Czytam o kupkach, karmieniu, spaniu, kiedy ja sie doczekam?
No i Wasze opisy wiszenia na cycu troche mnie przerazaja, juz zaczynam sie martwic... ja przy starszym dziecku na bank nie bede mogla sobie pozwolic na to, zeby mi dziecie godzinami na cycu wisialo. A wielce prawdopodobne, ze tym razem tez mleka bede malo miala. No trudno, na pewno bede sie bardzo starac.
Ostatnia edycja: