reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

madzia- nie denerwuj się, ruchów możesz nie czuć ja tez wczoraj nie czułam a rękę w nocy chyba ze dwie godziny na brzuchu trzymałam, przez dzien to nawet nie próbuje wyczuć za wcześnie na to, wydaje mi się ze to przez te wydarzenia wczoraj, wszystkie się stresujemy...biedna Xez
 
reklama
Wiecie co strasznie mnie ruszyli co sie stalo Xez. Tez juz myslalam ze po tych stratach teraz bedzie juz dobrze. Mialam tez nadzieje ze bedzie dobrze, nawet mimo tych nskazow lezenia myslalam ze bedzie dobrze, a jednak wszystko jest takie kruche:(
Wiecie co tam z ailatan? Jest w ciazy?
 
Matko zczytałam wszystko, ale nie pamiętam juz co komu odpisać, więc bardzo Was przepraszam:-(.
Dziękuję za pocieszające słowa co do mojej cud-sąsiadki:rofl2:

Dla mnie na ból gardła tez najlepsze jest płukanie go roztworem wody utlenionej. Od Tantum Verde lepszy jest Tymsal (tez spray do gardła, ale o innym składzie, producent HERBAPOL).Ale po tymsalu gardełko trzeba nawilżać czymś do ssania, np Propolki można ssać w ciąży. Ii ja zwsze kupuje syrop prawoślazowy (kosztuje 4zł). Nie leczy gardła, ale działa osłaniająco i łagodzi uczucie drapania. Na bólu gardła to ja się niestety znam:sorry: Od dzieciństwa mam z tym problemy.

A z ruchami, kobietki to spokojnie. Dziecko na tym etapie ciąży większość doby przesypia, a wtedy się nei rusza. Dodatkowo poruszanie ciałem (chodzenie itd.) uspokoja malucha. Więc trzeba utrafic na moment gdy akurat nie śpi, a jednocześnie mama może poleżeć w bezruchu dłuzszy czas. Dzien czy dwa dni bez odczuwania ruchów przed 25 tygodneim ciąży nie musi świadczyc o czymś niepokojącym.

Nie pamiętam co jeszcze miałam odpisać i komu- naprawdę mi głupio z tego powodu, ale nie pamiętam jeszcze Was wszystkich i strasznei dużo skrobiecie.
Do Xez nie mam odwagi pisać. Bardzo współczuję...
 
Ciężko mi.
Zostałam własnie sama. Irek pojechał do Krzysia. Mały wczoraj sie strasznie przestraszył i cała noc nie spał.

Od siostry dostałam sms "Przykro mi Ksenia, ale przecież wiedziałas na co sie piszesz"
Mogła nic nie pisac żmija :(

Nie wiedziałam :(

Wczoraj wstałam na chwilę i odeszły wody. Reszta potoczyła sie błyskawicznie.
Nie mamy jeszcze imienia dla naszego synka. Przed nami cieżkie dni, pogrzeb i powrót do normlanosci. Wiem, ze poradze sobie lepiej niż po Bartku, bo jest Krzyś i skutecznie będzie zajmował moje mysli.

Trzymajcie sie dziweczyny.
Trzymam za was kciuki.
Ja jeszcze nie wiem co pocznę, ale wczoraj z Irkiem ustalilismy, ze nie bedziemy kusic losu, widocznie tak ma być. Troje dzieci na cmentarzu wystarczy :(

Muszę sie trzymać... chyba skutecznie ratuje mnie to, ze liczyłam sie z tym od początku, jednak nie znaczy, ze nie boli ;(
Mam do siebie zal, ze w któryms momencie straciłam nadzieje i mam wrażenie, ze jakby wierzyła, to by sie to nie wydarzyło :(

Xez tak mi przykro z powodu straty twojego Synka .
Tak trudno poradzić sobie w takiej chwili, mam nadzieję , że Mąż będzie przy Tobie i doda tej bezpośredniej otuchy i wsparcia . A siebie nie zadręczaj tym, że straciłaś nadzieję, myślę, że ta nadzieja była w tobie, ale towarzyszył jej normalny ludzki strach, po wcześniejszych przedwczesnych odejściach twoich Maluszków to naturalne i myślę, że każda mama po stracie tak ma. Ten strach paraliżuje, zwłaszcza jak cos niepokojącego się dzieje i czasem właśnie dlatego nam się wydaje, że nie wierzymy, że może się udać ... Ale w głębi serca bardzo kochamy nasze Maleństwa, czekamy na nie i ja wierzę, że one tam pod naszymi sercami to czują. Twój Synek też na pewno to wiedział, a teraz pewnie już dołączył do Rodzeństwa i ma już, tam na górze, dobrą opiekę.
 
Co do ruchów to ja też chyba jeszcze niebardzo odróżniam tzn. czasem mi tam bulgocze i jakby rozpycha się maluszek więc pewnie to on ;-) Ale tak ewidentnie to jeszcze nie czuję.
Byłam w H&M ale kicha wielka, nie ma przecen na ubrania ciążowe, a na dziecinne marne przeceny. Ale kupiłam dwie pary skarpeteczek, nie mogłam się oprzeć :-)
SAM_2252.jpg

Natis zdrówka dużo, niech już to gardło wstrętne przestanie boleć :eek:

Co do kolejek pod laboratorium to ja też czekam cierpliwie na swoją kolej ale jak już będę w bardziej zaawansowanej ciąży to będę korzystać ze swojego przywileju tym bardziej, że na drzwiach u nas jak byk pisze: dzieci do lat 7 i kobiety w ciąży przyjmowani są poza kolejnością :-)
 
Ja na szczęście chodze do prywatnego laboratorium i co najwyżej jedna osoba przede mna jest więc mnie kolejki omijają.
Ruchy czuje od 16 tygodnia, te pierwsze to do tej pory nie do końca wiem czy to mała się wiercila, czy jednak w jelitach coś sie przesuwało, ale od 18 tygodnia czuje wyraźne kopniaki. Od tego czasu zdażyło mi sie tylko raz, że mała była spokojna i wieczorem zaczęłam panikować, ale za to w nocy nadrobiła :-) Teraz czuję codziennie ruchy i jakbym przez dwa dni nie czuła to bym na pewno pojechała do szpitala. Ale to tylko dlatego, że od dwóch tygodni czuje ruchy codziennie, a od tygodnia to dosyc sporo, i to nie takie smyranie, a wyraźne kopniaki. Oczywiście dostaje głównie po pęcherzu i mam juz troszkę obolały.

I żeby nie było, że straszę....jeszcze tydzień temu raczej stresowałabym sie w domu i czekała aż mała sie ruszy. Teraz chyba juz mnie za bardzo przyzwyczaiła do swoich wygibasów.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry