reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Isis - super skarpeteczki:tak:
Xez -nie ma takich słów , które pocieszą ... Ani takich które wyjaśnią... Jak straciłam dziecko też obwiniałam się bardzo chociaż w głowie wiedziałam , ze nie miałam na to wpływu ... Tul Krzysia mocno gdy Ci ciężko , on Ciebie potrzebuje .
 
reklama
Hej
Ciezko mi tez jakos pisac. Chyba nie pierwsza i nie ostatnia jestem po ciezkiej nocy. Tez myslalam o Xez i o tym jak to sie szybko potoczylo. Oczywiscie zaraz czlowiek odnosi i analizuje swoja ciaze. Serce mnie boli za Xez i jej rodzine, synka aniolka a w glowie mysli o swojej ciazy i zaraz jakies bole, klucia...
Kochane nie odniose sie do was bo naprawde jestem jakas slaba psychicznie.
 
Oj jaki ten los niesprawiedliwy......Xez dobrze ze masz na tym swiecie syncia,ktory potrzebuje mamy, a Ty jego. Wiadomo ze to boli, ale wierzę ze jakos sobie poradzicie....czas przyniesie ukojenie.

A jeszcze apropo Twojej Siostry :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Niektorzy ludzie to rozumu za grosz nie maja....:wściekła/y:

Oj jak ja sobie pomysle o tym, to az mnie ciarki przechodza. Mam nie wydolna szyjkę, juz jest miekka, a to dopiero 17 tydzien. Mam lezec i sie oszczedzac, prawie nic nie robie .... mam nadzieje ze jakos dotrzymam.....ale strach jest....W poprzedniej ciazy prawie urodzilam w 26 tygodniu:no:
 
Ostatnia edycja:
Odebrałam swoje wyniki. Musze przyznać, że ładnie się poprawiły. Nawet hemoglobinę mam w normie. Najbardziej mnie cieszy, że nie mam żadnych bakterii w moczu. Mam skłonność do chorób pęcherza. Jak któraś ma problemy z pęcherzem to polecam ten lek, który ja biorę. Prenatal Urocare. Rewelka.
 
Xez Twojej Siostry aż się komentować nie chce :confused2: Ja myślę podobnie jak Dziewczyny" gdzieś tam czekają dzieci na Ciebie! Ktoś na górze wie, że jesteś silna. Żyj dla Krzysia i Męża i dla tych którzy Cię potrzebują!

Wróciłam dzisiaj wcześniej do domu bo mnie wszystko boli....przywiozłam obiad ze sobą i leżę.

ISIS mam skarpety ale do kompletu w kolorowe paseczki i też nie brałam najmniejszych bo jakieś za drobne się wydawały :sorry:
 
Ja też dziś kupiłam taki rampersik na lato z komisu.
Poszłam do banku i obok banku powstał komis dziecięcy.
Ale mam doła bo Hubercik nie chce mnie uraczyć nawet malenkim kopniaczkiem i strasznie się martwie, Do tego spina mi się brzuchol i aż boli.....Drżę :(
Lecę do domu, wezmę nospę. Jak do jutra mnie nie kopnie to chyba zadzwonię do gin....
 
reklama
Ja też dziś kupiłam taki rampersik na lato z komisu.
Poszłam do banku i obok banku powstał komis dziecięcy.
Ale mam doła bo Hubercik nie chce mnie uraczyć nawet malenkim kopniaczkiem i strasznie się martwie, Do tego spina mi się brzuchol i aż boli.....Drżę :(
Lecę do domu, wezmę nospę. Jak do jutra mnie nie kopnie to chyba zadzwonię do gin....

Łatwiej mi się piszę do innych - dopiero po 26tyg brak ruchów może być niepokojący chociaż sama drżę ze strachu, że nic nie czuję. Ale chyba nie ma co panikować, ja mam wielki brzuch, trochę tłuszczyku, więc to pewnie dlatego :-p
 
Do góry