reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

wenusjanka bardzo Ci wspołczuję, nie wyobrażam sobie przeżywać coś podobnego, życzę Ci dużo siły, masz rację... dziękuję za to co napisałas, chyba mam dzis hormonalny kryzys bo płaczę cały czas, dziękuję będę pamiętać o Twoich słowach...
wracaj jak najszybciej do zdrowia !
 
reklama
jeny kochana głowa do góry jutro będzie lepiej to huśtawka nastrojów ja w ciąży to tak sie potrafiłam nakręcić że nagle świat wydawał sie beznadziejny a zycie do niczego i potrafiłam tak po prostu ryczeć kilka godzin a potem jakby nigdy nic przechodziło wszytko w stan euforii i zycie stawało się takie piekne :-D:-D mąż na poczatku był w szoku że tak można a potem już nie zwracał uwagi na moje humory zobaczysz jutro zobaczysz wszystko z innej perspektywy a mąż mówisz że próbuje się starać może porozmawiaj z nim tak szczerze że jest Ci teraz bardzo ciężko i potrzebujesz jeszcze więcej pomocy niż do tej pory
a co do spania to na początku przez 3 miesiące spałam gdzie tylko się dało normalnie ciągle zasypiałam :szok: faktycznie szybko ta ciąża ale widać tak miało być i teraz pozostaje się tylko cieszyć a wszystko samo się ułoży
to się powymądrzałam :sorry2:

u nas Dawid lepiej teraz zawołał obiad bo tak to o serku cały dzień więc chyba bedzie dobrze Daria kupki więcej nie zrobiła wybawiłyśmy się wypluskały tak się dzis usmiała w wannie jak nigdy pluskała raczka z całej siły i tak się smiała jak ja woda opluskiwała że az dawidek stał pod drzwiami i pyta sie co my tam robimy ze sie tak smiejemy aż szkoda było ją wyciągać potem grzecznie i bez krzyku poszła spać i oby tak zostało już do rana a takie zasypianie na zawsze :tak:

dobrej nocki kochane
 
Jeny- trzymaj się kochana . Tulę mocno . Nie będzie to łatwe ale dasz radę....
Wenusjanka - zdróweczka
Mikoto - dobrze , ze Cie mamy :tak: Pilnujesz porządku nawet na BB :tak:;-)
Mąż dziś baluje - impreza barbórkowa :sorry2:. Z niego taki górnik jak z koziej dupy trąbka ale okazja jest . Tak więc przez cały dzień sama ogarniałam stadko . Odwożenie przywożenie do szkół , Zosia na gitarę , Zuza z Wojtkiem na roraty ... Oj najeździlismy się z Jasiem . Uff.
Jakieś katary nas nawiedzają znów . Wojtek już od paru dni kicha a Jaś dziś zaczął :-(. Podałam mu już wit.C i wapno . Inhalacja też już była i mleko donosowo podane .... Oby szybko przeszło . Dobranoc mamusie i dzidziusie ;-)
 
Mikotku, To prawda , jak wzięłam dupę w troki i zabrałam się za robotę , dzień mija szybciej !!! Jutro chyba ciąg dalszy , chociaż nie wiem czy się troszeczkę nie nadwyrężyłam ( boli po cięciu znowu po lewej stronie) Za szybko wszystko chcę zrobić , żeby zdążyć zanim Zosia będzie domagała się mojej obecności :cool: Większość pracy wykonujemy razem , ona w krzesełku a ja zapindalam , ale przy myciu okien nie mogłam jej na to pozwolić co by jej nie zawiało :tak:

Jeny, Kochana aż sobie przypomniałam jak ja wyłam i nie wiedziałam o co mi chodzi :dry: Tak jak dziewczyny piszą , jutro będzie lepszy dzień a z mężem koniecznie porozmawiaj , tylko rozmową coś zadziałasz , może postara się więcej Ci pomóc. Trzymaj się , my wszystkie też trzymamy za Ciebie kciuki a w zasadzie za WAS :tak:

Wenusjanko, AŻ mi się łezka w oku zakręciła , życzę mamusi dużo zdrowia i mam wielką nadzieję , że wyzdrowieje , że będzie z Wami na Święta ... Strasznie mi smutno :-( Kochana trzymaj się !!!!!

Wiecie co coraz częściej myślę o życiu w innych perspektywach niż jeszcze jakiś czas temu: Zdrowie jest NAJWAŻNIEJSZE !!!!!!!!

Terii, Cieszę się , że z Dawidkiem lepiej no i cieszę się ,że Daria tak pięknie zasnęła :tak::tak::tak: Zosia też w kąpieli pluska z całej siły rączkami o wodę , widać dziewczynką się to bardzo podoba :-)

Zosia nie spała dzisiaj od 12 w południe do 19 :szok::szok::szok: Oby ta moja Zosieńka nie zrezygnowała w ogóle ze snu w ciągu dnia :szok: O 19 po kąpieli padła jak kawka :-D A teraz widzę w monitorku że już się kręci :no: Chyba niebawem mleczko :happy2:


Ja nie używam podgrzewacza , biegnę szybciutko po schodkach szybciutko do mikroweli 20 sekund i woda gotowa :tak:

Mikotku, Sara , Jakie fajne rzeczy kupiłyście aż troszkę zazdroszczę :tak:

Bona, Ciuszki PETARDA !!!!!!!!! Uwielbiam takie małe piękne sweterki dla chłopczyka , i te spodenki cudo : Mieliśmy mieć Kornela ---też by chodził w takich cudnych ciuszkach ;-) Ale jest Zosieńka :-) Za to nie lubię małych dziewczynek ubierać w sukienki:-( więc mój Zosiek będzie jeszcze długo w spodniach i getrach chodziła :-D


Miłej , długiej , spokojnej nocy kochane cioteczki ;-);-);-)
 
Witam
Dobrze, ze mikoto goni wszystkich na bb, bo ja nie mam ostatnio czasu na fb i nawet nie wiedziałabym co tam u Was. Dziś mąż miał wolne, więc zajął się chwilę synkiem a ja pozałatwiałam kilka spraw na mieście. Udało mi się kupić krzesełko do karmienia od znajomej za 60zł, w bardzo dobrym stanie, takie KRZESEŁKO DO KARMIENIA ARTI BETTY 2014 SKLEP Wwa (3730537078) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje.

gosiak_85 muszę spróbować kaszki wg Twojego przepisu, mam nadzieję, że wtedy synek zje łyżeczką. To Tymek zasypia na brzuszku? Ja kładę synka na boczku, ale zazwyczaj się tak wierci, ze wtedy znajduje się na plecach. Jeśli chodzi o słoiczki to ja nie podgrzewam w ogóle, jak podgrzewałam to mały wcale nie chciał tego jeść, teraz trzymam w normalnej temperaturze w kuchni i tak podaje. A mleczko podgrzewam w podgrzewaczu ustawionym na 40 stopni i jest ok.

jeny79 faktycznie nie jest Ci łatwo małe dziecko i mąż do wieczora w pracy, jak już pisałam moja bratowa jest w ciąży mnogiej i trochę jest załamana z tego powodu, boi się, że sobie z dwójką nie poradzi, poza tym też nie najlepiej się czuje, pół dnia leży w łóżku i nie wychodzi z domu.

DzikaBez oby wirus Was jak najszybciej opuścił


Bona87 mam nadzieje, że to jakiś skok, bo Filip wczoraj też nie chciał po kąpieli butli, darł się jakby go ze skóry ktoś obdzierał, więc zasnął na głodnego, ale już o 23.00 zrobił pobudkę na mleczko, więc w nocy swoje musi wypić, czekam aż zaczne ostatnie opakowanie mleka 1 i wtedy zacznę mieszać już z 2 no i mam nadzieję, że wtedy będzie dłużej spał w nocy – takie moja małe marzenie. Fajne ciuszki Michaś dostał od chrzestnej.

mikoto już w nastroju świątecznym a mi daleko do tego, najpierw chciałabym okna umyć i powyjmować jakieś ozdoby i wtedy może zapuszczę radio. Nocka u nas z trzema pobudkami no i nie obyło się bez płaczu i usypiana na rękach, ale dziś zasnął sam i nawet wypił całe mleczko przez spaniem.

Palindromea zazdroszczę Ci takiej nocki, mam nadzieję, że Mikołaj szybciutki wyleczy gardło. Co dobre szybko się kończy i Aro musi wracać do pracy, tak jak ja niedługo.

natis zdrówka dla Lenki, no i gratulacje, dziewczyna wygimnastykowana już siada, super. U nas oboje z mężem nie jesteśmy kawoszami, kawkę kupujemy tylko dla gości, bo dla nas może nie istnieć. Chociaż na ból głowy męża pomaga kawa rozpuszczalna lepiej niż tabletka, chyba z powodu niskiego ciśnienia.

Korba32 kurczę, cały czas myślę o Tobie… oby faktycznie ten rok dobiegł końca i skończyła się zła passa.
 
Hej kochane, przepraszam, ze nieczęsto pisze, zaginiona jestem, jak tylko mogę to jednak zaglądam!

Wenusjanka, pięknie i nostalgicznie napisałaś. Święte słowa! Serce mi ściska jak myśle o Twojej mamie.. Pomodle sie za Was! :*

Jeny, wyobrażam sobie co przezywasz, i wierze, ze Ci cieżko, strasznie. Tak jak piszą dziewczyny, porozmawiaj szczerze z mężem, choc z moim tak samo, o 18 w domu, a mały idzie spac o 19 :S jednak w Twojej sytuacji powinien Wam wiecej starać sie pomoc.. Bedzie dobrze, dasz radę a potem będziesz miec dwójkę wspaniałych dzieci w podobnym wieku :) sciskam! I przesyłam wspierające fluidy!

Natis, moj tez kawy nie pije, masakra ;)

w ogole to to mi moj chłop podpadł ostatnio, nie chce sie zalic w szczegółach, powiem Wam tylko, ze faceci są czasem do dupy ;) choc bez nich tez zle ...

A Sebus dzis pierwsza kaszkę zaliczył, bananowa. Alez wcinal :) fajnie!

jestesmy tez po szczepieniu, 8,300kg, 70 cm :)
 
Witam się porannie! Chyba znów pierwsza, a to za sprawą mojego cudnego Syna :tak:

Zasnął super i spał do 4.15 i na tym koniec :-( Próba usypiania nic nie dała, więc... zabawa... Ech...

Wenusjanka- przykro mi z powodu Twojej Mamy... Pięknie napisałaś o tym, żeby doceniać obecność naszych bliskich...

Jeny- nie wiem, jak Cię pocieszyć... Bardziej doświadczone Dziewczyny mają rację, wahania nastrojów nie są fajne, ale na szczęście mijają :tak: Czeka Cię/Was dużo pracy, ale gdy Ty będziesz miała już odchowane dzieciaczki, niektóre z nas dopiero wezmą się za drugie maleństwo ;-) Poza tym, masz już całą wyprawkę dla drugiej pociechy :-) Trzymam mocno kciuki za Ciebie &&&&&&

Natis- a u nas na odwrót: mąż jest kawoszem, ja nie :-) Ale to jest fajny zwyczaj. Moi rodzice są 30 lat po ślubie, a poranna kawa jest zawsze i to jest taki fajny czas na rozmowy itp... Aż miło na nich popatrzeć :tak:

Mikoto, Sara- ale cudne zakupy!!! My z Mikotkiem planujemy wybrać się na poświąteczne wyprzedaże! Już nie mogę się doczekać :happy2::happy2::happy2:

Mikoto, Kingusia, Korba, Robaczku- jak nocka?

Justa- gratuluję zakupu! Super krzesełko!!!

Anusiakanusia- pięknie waży ten Twój Sebastianek! :tak:

Idę ufarbować swoje odrosty do Sąsiadki z dołu (czyt. mojej Mamy), a potem ruszam w miasto, bo mam parę spraw do załatwienia, jupiiiii :-D

Miłego dnia!
 
Hello :-)

Wstałyśmy dopiero co z Lenusią - ale się wyspałam!!!

ANUSIA - a no faceci są czasem do niczego... mój też mnie wnerwia ostatnio, nawet nie umiem powiedzieć czemu. Cudna waga Sebastianka, super, że tak dobrze poszło szczepienie. No i przykro mi z powodu niepicia kawy przez Twojego męża ;-)

MIKOTKU - wyjdę za Ciebie :-) hihihi ostatnio żartowałyśmy z przyjaciółkami, że kobiety powinny się mieszkać z kobietami, wtedy nie byłoby tylu nieporozumień ;-) tylko... brakowałobyczegoś ;-)

WENUSJANKA - bardzo, bardzo mi przykro z powodu mamy! Mam nadzieję, że da się coś jeszcze zrobić i mama będzie miała okazję na przeżycie wspaniałych dni, tygodni, miesięcy a może i lat... Niestety ciągle mam w glowie wczorajsze słowa SARY, że niestety bliscy nie są ze stali. A często się o tym zapomina :(. Tulę mocno.

SARA - przykro mi z powodu wujka!!!! Mam nadzieję, ze będzie dobrze!

MIKOTKU, SARA - cudne zakupy zrobiłyście!

BONA - ciuszki boskie!!!

MATKAEWA - dziękuję, ale nie zamierzamy się starać o kolejne dzieciątko ;-) to takie tylko moje przemyślenia, ale nie sądzę, żeby Darek się zgodził. Jest zdecydowanie na nie :-). Zdrówka dla Was!!!

JENY - kochana tulę mocno, dzięki Tobie przypominają mi się uroki ciąży. Pamiętaj, że wszystko mija, wszystko będzie dobrze, a niebawem będziesz miała dwojkę takich skarbów!!! A to jest warte każdego poświęcenia.

KORBA - Kochana nie przemęczaj się tak z porządkami. buziaki dla Was!

Lenę już roznosi, muszę konczyć.
Zaraz przyjdzie opiekunka a mnie czeka dziś sporo jeżdżenia.
buziaki!!!
 
dawno mnie nie było.. chociaż podczytuję z tel - tyle się tu dzieje, że nie jestem w stanie odpisać :-D

jak pisałam na fb - po mojej wczorajszej euforii związanej z przespaną nocką po MM, nie ma już śladu. dziś pobudki od 23 co 2h, a o 5:50 wstaliśmy :eek: nie wiem, ile mleka mu robić. robię 150ml - zostaje, to samo, jak robię 120ml. oczywiście rano (po 3 nocnych karmieniach) ulał tak, że już 2 x przebierany był. a w dodatku mój cycek zalał łóżko :dry:
jestem załamana, bo moje wczorajsze światełko w tunelu zgasło :-( najgorsze jest to, że zanim zrobię MM, to Tymcio męża już budzi i oboje rano niewyspani jesteśmy. przy cycu tylko ja chodziłam jak zombie..
po 8 nie mogłam go uspokoić, płakał ze zmęczenia. nie wytrzymałam - zasnął przy cycu..

naprawdę nie wiem, co robić :zawstydzona/y: wiem, że mój problem w porównaniu z Waszymi, to pryszcz, ale nie mam się komu wyżalić :-( także przepraszam za smęcenie i dziękuję Wam za BB :* :*
 
reklama
Witam

Jeny - -mam nadzieje, ze z kazdym dniem bedziesz sie coraz lepiej odnajdywac w nowej sytuacji, a i maz zacznie bardziej sie starac.

Wenusjanka - -tule mocno i bardzo trzymam kciuki za mame

Justa - tak Tymek do tej pory spal na brzuszku tzn. odkad skonczyl jakies 6-7 tygodni. Teraz wolo na boczku, ale jak zasnal dzis podczas karmienia w nocy to polozylam na brzuszku i smok nie wypadal :)A placki to tylko na spacerze inaczej nie ma mowy Super, ze krzeslko udalo sie kupic

Anusia - -co do facetow to masz racje !! :-) Smacznego dla Sebusia

Madziu
- to nowy smak dla Tymka (w wiekszych ilosciach bo wiem , ze podawalas juz mm) - -moze potrzebuje wiecej czasu na przestawienie sie. Tule Cie mocno

U nas nocka dzis CIUT lepsza. Ale miedzy 19 a 22 budzl sie 3 razy wiec musialm tulic. Potem pobudka o 2:30 na jedzonko i pospal do 5. A od 5 do 7 co chwila wstawanie na podanie smoka i uspokojenie...
 
Do góry