Witam się i ja
Ja już po śniadaniu, Tosia też już kończy. Byczenia się w domu ciąg dalszy. Dziś znowu będziemy same do wieczora praktycznie ehhhh
Z tatą lepiej, tzn chyba - dziś wreszcie mógł usiąść - wczoraj do 22 leżenie tylko na plecach, no i szczęśliwy bo wreszcie dostał śniadanie
Oj wiem co to za ból jak nie można nic zjeść cały dzień tylko się kroplówkę dostaje. Niepokoi mnie tylko fakt, że dalej ekg wychodzi mu " do góry nogami ", zobaczymy. No i najgorsze - wizja leżenia w szpitalu nawet 2 tygodnie ehhh
Ja dziś mam lenia - nie robię zupy, będą tylko naleśniki, nasmażę ich trochę to jakoś się zapchamy z Tosią.
malaniespodziewajka - współczuję sytuacji z mężem, ehhh ja bym nie dała rady. U mnie jest problem z teściem, kilka razy o tym pisałam
i na szczęście mój Luka ma inne podejście do życia niż on - nie chce powtórki z jego dzieciństwa. Eh i podobnie jak u Palindromei - jak jest jakiś mecz albo coś to najpierw pyta czy może sobie piwo otworzyć heh
No i na imprezach żadkoooo upija się bo źle znosi kaca
u niego to nie tylko ból głowy i osłabienie - jego bolą wszystkie mięśnie i nerki, więc nie ryzykuje
a co do "odgruzowywania tam na dole"
mała anegdotka - jedna starsza pani wybierała się do ginekologa, no i poszła do łazienki córki żeby się odświeżyć i wiecie złapała jakiś areozol i psiknęła się to tu to tam
poszła do lekarza, rozkłada nogi a ginekolog wielkie oczy i delikatnie acz złośliwie z tekstem - no tu wszystko ok, ale z takim "imidżem" to raczej na dyskotekę. Babka osłupiała ale nie pytała o co chodzi. Wróciła do domu i opowiada to córce, a ta jej pyta - a którego aerozolu użyłaś ? pokaż ! Idą do łazienki i babeczka pokazuje to czego użyła a córka do niej - mamoooo do jest brokat !
ehhh miłego dnia Wam kobietki życzę i oby te głowy przestały bolec !!