Dziękuję...
Robaczek ja wierze, ze jeszcze damy szczescie jakiemuś dziecku albo dzieciom.
Z Irkiem jestesmy zgodni, ze chcemy adoptowac maluszka albo maluszki. Rodzina zastepcza to stanowczo zbyt mało dla nas w tej sytuacji.
Miło, ze mam w was wsparcie.
Jest niewiele osób teraz z którymi mogę spokojnie pogadac o tym co sie stało i o naszych planach.
Sama sobie sie dziwie, ze potrafie jakoś pozytywnie teraz mysleć. Chyba to zasługa Krzysia, bo dzieki niemu, wiem ze chce żyć. Mąż też mi pomaga, ale mimo tego, ze straciłam także jego dziecko, jest jakby obok tej całej sytuacji
Mężczyźni jacy by nie byli chyba nie do konca zdaja sobie sprawę z tego co stracili
Robaczek ja wierze, ze jeszcze damy szczescie jakiemuś dziecku albo dzieciom.
Z Irkiem jestesmy zgodni, ze chcemy adoptowac maluszka albo maluszki. Rodzina zastepcza to stanowczo zbyt mało dla nas w tej sytuacji.
Miło, ze mam w was wsparcie.
Jest niewiele osób teraz z którymi mogę spokojnie pogadac o tym co sie stało i o naszych planach.
Sama sobie sie dziwie, ze potrafie jakoś pozytywnie teraz mysleć. Chyba to zasługa Krzysia, bo dzieki niemu, wiem ze chce żyć. Mąż też mi pomaga, ale mimo tego, ze straciłam także jego dziecko, jest jakby obok tej całej sytuacji
Mężczyźni jacy by nie byli chyba nie do konca zdaja sobie sprawę z tego co stracili