asiulka918
mama Wojtusia-Lutówka2011
nasze maleństwo nie potrzebowało ochraniacza i dość szybko zniknął z łóżeczka, ja też czułam się lepiej widząc dziecko jak leży w łóżeczku bez mojego wstawania
łóżeczko turystyczne mam, traktuję jako kojec do starszego i wynosiłam na podwórko latem teraz pewnie posłuży jako łóżeczko dla starszaka a maleństwo w drewnianym tradycyjnym.
gdzieś słyszałam czy czytałam że fajna sprawa to kosz na pranie wyścielić kocem żeby było miękko i w tym przenosić można maleństwo czy zabierać ze sobą do ogrodu ale tego nie praktykowałam.
co do CC potwierdzam że ciężkie są pierwsze doby ale na 4 już śmigałam bez niczego, ja miałam 2 cięcia -jedno bo miałam ciąże pozamaciczną i po niej nie umiałam się pozbierać- chyba 8 dni zanim zaczęłam chodzić jako tako, ale to też kilka lat temu było, a 2 cięcie to już synek się rodził i wstawałam sama na 3 dobę, położne które mnie pamiętały z poprzedniej operacji mówiły że nie ta sama osoba a ja im odpowiadałam że teraz mam dla kogo tak szybko dochodzić do siebie.
łóżeczko turystyczne mam, traktuję jako kojec do starszego i wynosiłam na podwórko latem teraz pewnie posłuży jako łóżeczko dla starszaka a maleństwo w drewnianym tradycyjnym.
gdzieś słyszałam czy czytałam że fajna sprawa to kosz na pranie wyścielić kocem żeby było miękko i w tym przenosić można maleństwo czy zabierać ze sobą do ogrodu ale tego nie praktykowałam.
co do CC potwierdzam że ciężkie są pierwsze doby ale na 4 już śmigałam bez niczego, ja miałam 2 cięcia -jedno bo miałam ciąże pozamaciczną i po niej nie umiałam się pozbierać- chyba 8 dni zanim zaczęłam chodzić jako tako, ale to też kilka lat temu było, a 2 cięcie to już synek się rodził i wstawałam sama na 3 dobę, położne które mnie pamiętały z poprzedniej operacji mówiły że nie ta sama osoba a ja im odpowiadałam że teraz mam dla kogo tak szybko dochodzić do siebie.