Cześć Kobietki!
Moi wybyli z samego rana na narty, a potem na basen. Wrócą pewnie wieczorem. Mam nadzieję, że droga będzie spokojna. Natalka była tak podekscytowana, że spać nie mogła w nocy - tak się cieszyła na wyjazd. Nie wiem czy bardziej na narty czy na basen, bo pakowała się wczoraj cały dzień - nawet płetwy i maskę do nurkowania spakowała

.
Smuciła się tylko, że 'mamusia sama zostaje z rodzeństwem' - chyba 100 razy to powtórzyła po czym przyniosła mi do sypialni pół kuchni - gdybym miała na coś jednak ochotę - i pół swojego pokoju - pluszaki, żeby mi towarzyszyły, żeby mi nie było smutno...
W takich chwilach moja córcia jest po prostu do zacałowania :-).
FIOLETOWA - biduleczko, mam nadzieję, że szybko się wyleczysz..
TERI - jak się cieszę, że u Ciebie już dobrze. Ależ się wczoraj martwiłam o Ciebie!!! Nie pisałam już wieczorem, bo nie miałam weny, ale ciągle sprawdzałam wiadomości od Ciebie.
KATKA, KARI - z tymi ciuszkami to chyba zawsze tak jest, że podoba nam się bardziej to czego nie kupujemy. Ja mam dziewczynkę w domu, ale zachwycają mnie chłopięce ciuszki, a dla niej nie umiem niczego znaleźć :-). W ogóle będąc z nią w ciąży do 8 m-ca miała być chłopakiem, więc potem dopiero mieliśmy problem.
MAMATRÓJKI - nie martw się ruchami, napewno wszystko jest w porządku. Moje dzieciątko jest 2 tygodnie większe a też są dni, gdy go w ogóle nie czuję i zaczynam panikować. Do wczoraj wieczora 3 dni prawie się nie ruszał - coś tam czułam, ale tak jak piszesz wątpiłam po czasie czy to dziecko czy nie - bardzo delikatne i słabiutkie ruchy [wcześniej byłu zdecydowanie mocniejsze]. Dzisiaj rano troszkę pobrykał, więc się uspokoiłam. Poczekaj, Twój maluszek też się zaraz obudzi i obróci.