to już rok
cudowny rok - pełen wzruszeń, nie przespanych nocy i łez radości
chociaż chciałam córeczkę - mam dwóch kochanych chłopców, urwisów jakich mało
rok temu o tej porze, Tymcia już nie było ze mną, odpoczywałam.. spałam i próbowałam wyprostować wyprostowane już nogi, które dalej były znieczulone po CC..
ale to nie było ważne - mój cud, bo takiej a nie innej diagnozie w lutym - był ze mną ZDROWY!!
i chociaż nie chodzi tak, jak inne czerwowcowe dzieciaczki i dalej nie mówi mama, to jestem z niego dumna. że poradził sobie w żłobku! że jest taki samodzielny! że mimo leniwych rodziców, przezwycięża czasami geny lenia
kocham go za ten jego boskiii uśmiech
sara boskiii Felini bez loczków i tak jest boskiii
Tunezji zazdroszczę - a z ciekawości, jakie są ceny wycieczek w tym okresie? nie boisz się takiego kraju z Felinim, co on tam będzie jadł?
gosiak kciuki za domek!!!
emka kciuki za badanie!!!
teri ja bym beztroskiej matce uwagę zwróciła.. no rozumiem dziecko, ale dorosła kobieta odpowiedzialna za nie jest, a miejsce jakby nie było publiczne jest..
Marys dobrze, że wyjazd udany - prosimy o foty!!
Robaczku zdrówka dla Hubiego Bubiego :*
MatkaEwa do lekarza już! bo zaraz zadzwonię i umówię Cię do jakiegokolwiek w Mikołowie
uciekam do Chodakowskiej, póki moi chłopcy starsi grają w piłkę przed blokiem.. ciekawe jak mi pójdzie po cieście z truskawkami i galaretką, lampce wina i kiełbasce z grilla
sto lat dla Ninki i Adaśka :*