ZOSIENKO - WSZYSTTKIEGO NAJLEPSZEGO :*
Dzika - -widze, ze jeszcze nikt sie nie zlitowal i nie dal przepisu na salatke juz podaje :
[h=5]SAŁATKA Z KURCZAKIEM I BROKUŁAMI ::: Brokuły gotujemy al dente, pierś z kurczaka kroimy w kostkę i wrzucamy na patelnię , posypujemy sporo przyprawą do kurczaka złocistą kamis, na koniec dosypujemy paczkę słonecznika i jeszcze chwilkę smażymy. Czekamy aż wszystko ostygnie : wrzucamy do miski, brokuły, kurczaka ze słonecznikiem , ananasy pokrojone w kostkę , dodajemy trochę majonezu. Wszystko razem mieszamy i JEMY . SMACZNEGO[/h]
A moze nie widzisz bo nie dodano CIe do grupy z przepisami ??? zaraz to zrobie jesli nie
Tymek wreszcie usnal wiec zjadlam sniadanie. Dziecko mi wczoraj sie rozszalalo bo zaczal podnosic sie do raczkowania.Co prawda jeszcze na lokciach ale glowke juz zaczyna unosic . A pozniej stwierdzil, ze usiadzie sobie w lezaczku wiec jak tylko zobaczylam to przypielam raz dwa
Ja wczoraj meza ostrzeglam, ze nie ma noszenia nizego nad Tymkiem , ani picia herbaty trzymajac go na kolanach. Bo za kubek chwyta migiem.
Zawsze psiocze na kuchnie bo zimna (nie mamy ogrzewania w kuchni) i jak si gotuje trzeba otowryc okno aby sie nie skrapalo i drzwi zamknac bo czujnik alarmu bardzo czuly. Ale teraz widze, ze to dobrze, bo przynajmnije nie korci mnie aby z Tymkiem obok cos gotowac. caly czas mysle o Wiktorku i Dorotce dobrze, ze sie zaczal usmiechac
Dzika - -widze, ze jeszcze nikt sie nie zlitowal i nie dal przepisu na salatke juz podaje :
[h=5]SAŁATKA Z KURCZAKIEM I BROKUŁAMI ::: Brokuły gotujemy al dente, pierś z kurczaka kroimy w kostkę i wrzucamy na patelnię , posypujemy sporo przyprawą do kurczaka złocistą kamis, na koniec dosypujemy paczkę słonecznika i jeszcze chwilkę smażymy. Czekamy aż wszystko ostygnie : wrzucamy do miski, brokuły, kurczaka ze słonecznikiem , ananasy pokrojone w kostkę , dodajemy trochę majonezu. Wszystko razem mieszamy i JEMY . SMACZNEGO[/h]
A moze nie widzisz bo nie dodano CIe do grupy z przepisami ??? zaraz to zrobie jesli nie
Tymek wreszcie usnal wiec zjadlam sniadanie. Dziecko mi wczoraj sie rozszalalo bo zaczal podnosic sie do raczkowania.Co prawda jeszcze na lokciach ale glowke juz zaczyna unosic . A pozniej stwierdzil, ze usiadzie sobie w lezaczku wiec jak tylko zobaczylam to przypielam raz dwa
Ja wczoraj meza ostrzeglam, ze nie ma noszenia nizego nad Tymkiem , ani picia herbaty trzymajac go na kolanach. Bo za kubek chwyta migiem.
Zawsze psiocze na kuchnie bo zimna (nie mamy ogrzewania w kuchni) i jak si gotuje trzeba otowryc okno aby sie nie skrapalo i drzwi zamknac bo czujnik alarmu bardzo czuly. Ale teraz widze, ze to dobrze, bo przynajmnije nie korci mnie aby z Tymkiem obok cos gotowac. caly czas mysle o Wiktorku i Dorotce dobrze, ze sie zaczal usmiechac