reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Witam sie z rana
Ja mam całą noc nie przespaną z mężę się znów pożarłam o jego starych bo znów za moimi plecami wszystko jest ustalane i chcą zabrać moe dziecko na wakacje co ja im zapowiedziałam że w tym roku nie ma żadnych wyjazdów z powodu ma maluszka nie będę ryzykowac że wróci chory nie wiadomo skąd. Jeszcze do tego moja mama sie na mnie obraziła bo uważa że ja ją okłamałam nie mówiąc o tym że oni chcą go zabrać na wakacje, ja juz mam normalnie dość tego wszystkiego do tego ta ciąża mnie wkurza bo tu juz 40 tydz idzie 41 a mały zaparty i wyjść nie chce cos czuję że będzie wywołany poród aż mam ciarki po plecach znów będą mnie męczyć ehh


xez - u nas lewatywę robią chyba że już jest duże rozwarcie to wtedy nie bo czasu nie mają i się boją że do kibelka dziecko wyleci bo z tego co pamietam jak dziewczyna miała rozwarcie na 7 to jej zbytnio siku nie pozwolili do kibelka zrobic bo bali się że dziecko urodzi :crazy:

NikaMD ja już wszystkie te sposoby na przyspieszanie wypróbowałam i nic na mnie na pewno nie działają
 
reklama
Misianka- nie przejmuj się tak rodzicami i teściami. Swoje zdanie wyraziłaś i temat zamknięty. To oni mają problem, jeśli nie chce to do nich dotrzeć. Ja tak się starałam wszystkim dogodzić, odpuszczałam, jak przy czymś się upierali i na dobre mi to nie wyszło. Więc teraz w kwestii Mikołaja jedynie Aro ma coś do powiedzenia, ale niech tylko spróbuje coś zdecydować beze mnie- ręka, noga, mózg na ścianie :angry:

Ciąża to już chyba wszystkim daje się we znaki, zwłaszcza, jak na suwaczku minęło już 38, 39...
 
Witam się porannie!
hello.gif


Nocka w miarę przespana, ale przed 7 już byłam na nogach - dom ogranięty, ja wyszykowana wyjściowo, bo dzisiaj znów jadę w teren, teraz dopiję herbatkę, zrobie listę zakupów i wybywam. Pogoda do niczego - zachmurzone. O tyle dobrego z tego, że chłodnej jest.

Xez trzymam kciuki za Was!

Dziewczyny, Wy piszecie o przyspieszaczach, a ja nawet o tym nie myślę - Maleństwo ustawione jest miednicowo, także i tak cc będzie przed terminem.
 
Znowu macie produkcję od rana:-D
Cześc kobitki!
Dzisiejszej nocy prawie nei pamiętam. Marysia przyszła do naszego łózka z płaczem (pamiętam to jak przez mgłę). A potem Zosia prosiła, żeby ją kocykiem przykryć-przykryłam i poszłam na siku-ale tez nieprzytomnie jak lunatyk:sorry:. Rano spałam jak zabita. Mąż mnie na sniadanie budził, ale nei dobudził. Rzadko mi się coś takiego zdarza-zwykle w nocy "czuwam", słysze każde steknięcie dziewczynek w ich pokoiku..

Muszę zjeść coś- te mdłości mnie wykończą:sorry:
Zaraz wracam z jedzonkiem:tak:
 
Witam się i ja z samego rana!
Też już nie śpię od 4.30, wyrwał mnie ze snu bardzo bolący skurcz łydki. Tyle magnezu łykam a tu takie skurcze. Dobrze że mąż się przebudził mi rozmasował bo sama nie dawałam rady. Do tego Tomek wstał do żłobka z bekiem i oczywiście eszystko było na "nie', ciąg dalszy buntu dwulatka. Na szczęście już pojechali, ja mieszkanie ogarnęłam i mam spokòj, tym bardziej że pogoda nie nastraja pozytywnie.
Pozdrawiam was, idę jeść śniadanie.
 
cześć moje ranne ptaszki !
Wiecie co ?? ja kolejnej takiej nocy nie przeżyję ;(od ok 24 męczyły mnie skurcze co 30-40 minut, takie dość mocne, opasające, krzyże bolały niemiłosiernie, do tego czułam jak mi się wszystko tam rozwiera (dziwne uczucie), modliłam się tylko żeby do rana wytrzymać, żeby Tosię do przedszkola odtransportować i jechać, i co ?? i doopa blada cisza ! Chodzę teraz jak mimoza taka bo oczy same się kleją, już mam zmęczona jestem noo ;(
Palin - na mnie też przyspieszacze nie działają ;( Zakorkowały się te nasze chłopaki czy co ??
Xez - ja też bym zadzwoniła :)
dmuchawiec - moja Tosia też dzisiaj miała gorszą noc, rozkopywała się strasznie, mruczała coś, wieczorem zasnąć nie mogła a rano wstać, i oczywiście oberwało mi się od niej bo mi powiedziała " jesteś niedobrą mamą, że mnie budzisz, to nie feeeerrrrrr " cudnie nie ?? Dobrze, że dziś też Luka ją zawiózł do przedszkola bo dziś mam nerwy takie że ehhhh
Idę zrobić śniadanko jakieś bo zaraz cały blok usłyszy marsz moich kiszek.
 
Anula- moje pszczoły potrafią sie kilka razy budzić w ciągu jednaj nocy więc dzisiaj to było pod tym wzglądem ok, tylko ja dziwnie głęboko spałam:tak:
Współczuję tych skurczyków , z których inc nie wynika. Oby się wreszcie rozkręciło.

Moja kawka właśnie się ugotowała:tak: Jestem nałogowcem:baffled:
 
Dziewczynki witajcie:-)
Jestesmy w domu od wczoraj od 20. Jestem obolala i zmeczona, nie spalam dwie noce. Ze zmeczenia, z podekscytowania, ze stresu i z mieszanki uczuc nie moglam zasnac. Porod opisze za jakis czas...nie nadrobie was ani nie duzo bede pisac bo noworodek plus dwie corki takie male rowna sie zamieszanie. One mysla ze to zabawka, dotknac, podniesc, nawet jakies pruby czy chodzi na czterech proponowane byly...masakra co ja mam. Dzis od rana blanka pokazuje, ze to jej teren, niby kocha ale taka zlosnica
 
Paulus- fajnei, że się odzywasz. Obawiam się, że u mnie będzie to samo:sorry: Mam nadzieję, że to jakoś ogarnę. Odpoczywaj i wracaj do sił!
 
reklama
Witam ;-)

Dziś u mnie nocka przespana w miarę ok ;-) Za godzinkę muszę Młodą do szkoły zawieść, a potem do laboratorium muszę pociskać na badanie grupy krwi (zapomniałam wcześniej zrobić), a potem na zakupy, na pocztę itd.
Wczoraj jak byłam na poczcie to była taka straszna kolejka ale stanełam na końcu, myslę sobie może ktoś mnie przepuści - źle myslałam. W końcu po 5 min stania zrobiło mi się tak duszno, że podeszłam do okienka bez kolejki, a tam oburzenie wielkie - masakra - mentalność ludzi jest okropna :szok:
Za to w laboratorium moim na drzwiach jest naklejona taka wielka nalepka z kobietą w ciąży i małym dzieckiem i tam to każdy mnie przepuszcza, bo nie sposób tego nie zauważyć :-)

Pogoda u mnie dziś do kitu, pochmurno i zimno ale na razie nie pada. Młoda jutro jedzie na wycieczkę z klasą na cały dzień do jakiegoś Parku Dinozaurów do Krasiejewa - oby było ładnie i nie padało ...

Paulus dużo sił i wytrwałości ci życzę ;-)
 
Do góry