reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Czerwiec 2013

Dzika- mąż na działóce rozbiera ten stary drewniany dom. Bank postawił warunek przy udzielaniu kredytu-rozbiórka ma byc zakończona do 30czerwca:sorry: Więc sie mężuś uwija jak moze, co by zdązyć przed porodem. A że ni chcemy ponosić kosztów, to robi to sam. Teśc sporo mu pomógł, ale teraz został sam i jeszcze ze dwa tygodnei popłudniami musi pojeździć, żeby skończyć.
 
reklama
Ja narazie tylko witam i gratuluje rozpakowanym... dzis moj termin, zaczynam 41 tydzien a objawow jak nie bylo tak w dalszym ciagu nie ma. Nie musze chyba mowic jak sie z tym czuje... i wiem wiem, dziecko wyjdzie w koncu. Ale dlaczego akurat u mnie on tyle siedzi? Mam dosyc. Ide was nadrobic puki mam chwilke.
 
uzupełniłam listę
tradycyjnie proszę o korekty na pw

a ja dziś muszę iść do lekarza, bo dalej boli, chyba będzie antybiotyk, ale niech mi dadzą cokolwiek, bo boli jak diabli, a sikać trzeba
o ssak się odzywa, pa
 
Kobitki, czy wy tez macie opuchniete blony sluzowe w NOSIE ???ja normlanie nie mam jak oddychac. Nie jest to katar, psikam sola morska, ale to na nic... wczoraj to az maz mnie n agral jak chrapalam...normlanie jak lokomotywa :rofl2: Sama pare razy budzilam sie jak zaczynalam, ale nie przypuszczalam, ze to az tak !!!:cool2:
 
CZEŚĆ . Ale się uśmiałam nadrabiając :-D. Niesamowite jesteście kobietki . Hi hi hi ....
Te napisy nad suwaczkami :-D:-D
Palin - energicznie wstawia się w kanał :-D hi hi hi
Naprawdę miło się czyta i pomimo deszczu za oknem weselej od razu :tak:
Sara - podzielam zdanie , ze niesamowita jesteś !!! O każdej porze dnia i nocy na posterunku . Mam nadzieję , ze damy radę odwdzięczyc się tym samym i jak przyjdzie czas Twojego porodu to kciukasy i różańce pójdą masowo w ruch !!!!
Kari - ciś bo to dziś .
Dmuchawcu - już trzy tygodnie minęły od przyjazdu teścia ????:szok: Dopiero co czekałysmy na niego ;-)
Kupiłam truskaweczki z rana i zrobię w galaretce truskawkowej .
Gosiak - ja też chrapię okrutnie . I mam ciasno w nosie .
 
Ostatnia edycja:
Gosiak - my z moim Luką mamy odmienne zdanie :D ja twierdzę, że śpię cichutko a on, że RZEKOMO chrapię tak, że cały blok mogłabym obudzić, hmm jakoś dziwnym trafem za każdym razem kiedy mówi, że mnie nagra, takie nagranie mu nie wychodzi :p no dobra, może teraz przez te zatoki troszkę głośniej oddycham ale żeby chrapać ?? co to to nie ! jak ? przez ten mój malutki nosek ??:p
Palin - ehh zazdroszczę czereśni, ale gdzie ja w tym deszczu czereśnie znajdę :/
 
HAhaah ANula tez sie zapieralam, ale jak uslyszalam to SZOK!!! myslalam, ze moze psa naszego nagral ale nieeeee :-Dstwierdzialm, ze to przez to, ze cos mi sie tam zatyka i tego sie trzymajmy :-D bo masz racje jak z takich noskow moze sie cos TAKIEGO wydobywac !

Dobrze, ze nie jestem sama i jest nas wiecej :cool2:
 
reklama
No i się obżarłam truskawek ( z rodzicami jak usiedliśmy do miski to 2,5 kg poszło w oka mgnieniu). Zostało jeszcze pół kg czereśni, ale już nie mieszczę – będą na popołudnie. :-)

Anula – te czereśnie też nie są najpiękniejsze, trochę popękane przez deszcze, ale smakują jak czereśnie, nie sklepowe, ale takie jak z własnej działki… :-p

Gosiak – Paulus też tak drażniło, aż jak się zaczęło to szybko poszło – może u Ciebie też tak będzie…:happy:
W nosie też mam więcej, ale jakoś tego specjalnie nie zauważyłam (teraz dopiero jak się zastanowiłam i oceniłam). Pewnie dlatego, ze oddycham buzią (tak mi zostało po migdałach). Do tego chrapię często (zwłaszcza jak jestem mocno zmęczona), ale Aro też, więc nie możemy narzekać na siebie… :sorry:

Dzika – szczęście, ale jakie zaskoczenie. Raz, że w ogóle ktoś pomyślał, a dwa, że to był młody chłopak (jedyny wśród dojrzałego towarzystwa). :eek:

Dmuchawcu – teściu pojechał, znowu możesz gotować po swojemu, He he He… :-)

Kari – tulę. Może on potrzebuje tak dłużej posiedzieć, bo Ty ciągle zawalona zajęciami i boi się, że jak wylezie to nie będzie już tak blisko i będzie musiał się Tobą dzielić… Wytrzymaj jeszcze trochę… :tak:
 
Do góry