reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

reklama
Misianka, ja myłam wszystkie okna sama, łącznie z dachowymi ale po dosłownie jednym dwa - max dziennie. No i firanek nie wieszałam ( bo nie mam :) )
Jak zrobisz to z głową to będzie ok, no i jeżeli nie musisz na drabinę wchodzić. Ja mam dość nisko okna. Z drabiną to uważaj na zawroty głowy i by nie spaść.


Chyba się przejaśnia, ide pranko wieszać :)
 
Dmuchawcu Ty kusisz goframi a za mną lody włoskie chodzą :-p
Misianka ja bardzo lubie myć okna ale niestety teraz nie dam rady tego zrobić :dry: przed świętami mama mi umyła a teraz znowu są brudne... chyba musze męża zagonić.
Smile nie denerwuj sie kochana... auto to skarbonka bez dna :dry: nam też się zimą cały czas psuło.
Paulunia głowa do góry! nie myśl o szpitalu...
Robaczku wiedziałam że i u Was się przejaśni ;-) niech pranko schnie :-)
 
Dmuchawiec – osz Ty, smaka tylko robisz. Uważaj, bo zaraz wsiąde w samochód i przyjadę na te gofry. Zabiorę tylko po drodze Paulunię, może jej się humor poprawi – Paulunia, co Ty na to?

Smile – współczuję. Nie ma to jak rozkraczony samochód w najmniej oczekiwanym momencie. U nas całą zimę było dobrze, a teraz jak jechaliśmy do rodziny to samochód trafił do warsztatu (cud, że dojechaliśmy na miejsce) – i 200 zł poszło. Stwierdziliśmy, że to jego ostatnia naprawa, bo odkąd mamy ją u siebie już włożyliśmy więcej w te auto niż jest obecnie warte. Aro wróci z poligonu to kupimy nowe (a to zostanie na dobicie). Najgorsze jest to, ze silnik chodzi bez zarzutu, za to sypie się wszystko wkoło.

Misianka – odpuść sobie okna. Niech Luby, albo ktoś inny Ci je umyje, albo poczekaj na deszcz. Nie ma sensu ryzykować…

Mieszkanie ogarnięte, ja też ;-) Stoczyłam wojnę z muchami (nalazło ich przez okna i drzwi balkonowe) - ubiłam 6 i 2 komary. Muszą latać i się wgryzać? Nie nawidzę komarów, na sam widok, czy ich dźwięk wszystko mnie swędzi :-(
 
Robaczek - umnie bez drabiny sie nie obejdzie albo od krzesła bo firanki trzeba ściągnąć a ja nie dostanę tam za niska jestem
Kingusia91 - ja bym mojemu mężowi okna nie dał umyć bo zawsze po nim poprawiałam jak on nie widział aby mu sie przykro nie zrobiło wole mamę zawołać aby umyła ale szkoda mi jej wykorzystywać

Oki ja myka z małym na plac zabaw aby trochę sie pobawił a potem biorę się za smażenie placuszków z jabłkami bo mi się za chciało coś słodkiego na obiad potem wejdę jak jeszcze mego mężolka nie będzie i nie będę wysłuchiwać że znów siedzę na kompie
 
Witajcie Kobietki!!!

Ale produkujecie, przeczytałam wszystko od wczoraj i połowy nie pamiętam... :sorry2: Nie wiem czy to normalne - mam kłopoty z koncentracją...

Natis, Korba mocno trzymam kciukasy &&&&&

Marcysiowa, Palin ależ sny macie... to pewnie sprawka hormonków (Swoją drogą to Palin masz sny w temacie mężusiowej pracy :-D)

Smile współczuję z powodu autka... u mnie szyba czołowa pękła... też do wymiany (500zł nie moje!), ale na razie muszę się wstrzymać... Dzidzia ważniejsza

Teri Biedulko, masz Ty się z tym uchem... tulam mocno! Najważniejsze, że już troszkę lepiej...
Mikoto Ty to wulkan energii jesteś... już tyle zrobione, a i Palin widzę szaleje ostro z rana (tylko żebyście mi nie przesadziły!)

Do mnie dziś zadzwonili stolarze, że około 15.00 przywiozą łóżko/kanapę i fotele (finki), muszę 2000zł szykować... ehhh, to jeszcze tylko za jakiś tydzień szafa, komoda, półki i stolik...wtedy będzie finito. Mogę się z powrotem do swojego pokoju wprowadzać i układać, szykować wszystko dla Gabi. Mam nadzieję, że zdążę... Byłam wczoraj na wizycie, postaram się zaraz na wizytowym napisać co i jak.

Ja jakoś porodu się nie boję... samego w sobie (cc), mnie tylko sen z powiek spędza obawa o zdrowie mojego maleństwa. Niby lekarze po badaniach mówią, że zdrowa, ale dopóki na własne oczy się nie przekonam to będę się martwić... No i oczywiście tego czasu po szpitalu zaraz się obawiam. Będę zdana sama na siebie. Mama poszła do pracy, rodzeństwo w szkole, ja samotna matka... czy podołam? Bo już dziś wiem, że pierwsze noce nie będę sypiać na pewno, strach mi nie pozwoli... Pewnie będę patrzeć non stop na Maleńką Gabi i ciągle sprawdzać czy u Niej i z Nią wszystko ok. A ja tak bardzo chcę być dla Córci matką najlepszą na świecie...

To nasmęciłam... przepraszam :sorry2: to chyba przez zmęczenie - nie mam sił dziś z łóżka wstać, nawet tego posta piszę już ponad pół godziny...
 
Ja mimo, ze mam plackiem lezec wstawilam juz drugie pranie. Jak tylko cos zrobie to od razu sie klade ale szkoda marnowac pogode.
 
reklama
Do góry