ariena87
Fanka BB :)
Dzień dobry
Przyłączam się do wątku chwalebnego słonecznej pogody :-) śmiesznie trochę się wygląda - w kożuchu i kozakach, a w okularach przeciwsłonecznych - no cóż...
Robaczek - jeśli mama ma specjalnie przepis podawać dla mnie, to jej nie fatyguj, szkoda jej zdrówka
na bb znalazłam przepis - Kuchnia z wiosenną nutą - BabyBoom na samym dole. Za to bym prosiła o ten przepis na sałatkę -co do czego i w jakich ilościach.... :-)
Mamawiki - mogę podkraść ten Twój farsz? Zmieszam wszystko ze sobą i powinien mi wyjść :-):-)
A z tą pracą to jest tak, że przez marzec miałam sobie tylko przychodzić do pracy, a $ dostawałam 1 na 2 tygodnie (bez żadnej umowy...). Przez ten czas szefo miał zlozyc wniosek do UP o refundację tworzonego stanowiska pracy. Wniosek taki się rozpatruje w ciagu 30 dni - więc akurat ten mój lewy marzec. Co się okazało - do dzisiaj wniosek jest niezlożony, brak jest nawet niektórych dokumentów potrzebnych do wniosku. Ale co jeszcze sie okazało - że tak na prawdę od złożenia wniosku do zatrudnienia os. bezrobotnej (czyt. mnie) minęłyby nawet 2 miesiące - bo umowa z UP, bo rozliczenie z zakupów, i samo skierowanie do pracy - tego mi nie powiedział, dowiedziałam sie wczoraj po rozmowie z kierownikiem. Nie musze mówić jak się wściekłam! Wiedział, że mi zależy na umowie, i wydaje mi sie, że nic nie moge sobie w tej pracy zarzucić - zawsze wszystko robiłam i na czas, i tak jak trzeba - sam zresztą mnie chwalił, a ten zawalił taka ważną sprawę...
Ostatecznie od UP dowiedziałam sie, że szefo nie ma szans na takie dofinansowanie bo nie spełnia jednego z warunków... niby zapewniał mnie w pon., że on chce żebym ja pracowała u niego, bo się wdrożyłam i ogarniam wszystko ale nie wiem czy nie bedzie wolał innej bezrobotnej byle kase z UP dostać... Nie mówiłam mu jeszcze o tym, co sie dowiedziałam wczoraj w UP - nadal twierdzi, że wniosek da się złożyć i kasę dostanie... I taki klops...
Właśnie sobie przypomniałam, że miałam wynieśc pościel na balkon. Taaaaka ładna pogoda to by przewiało za wsze czasy, aj...
Zmykam do obowiązków, bo nie chce widzieć miny szefa jak wkroczy a tu...babyboom
Przyłączam się do wątku chwalebnego słonecznej pogody :-) śmiesznie trochę się wygląda - w kożuchu i kozakach, a w okularach przeciwsłonecznych - no cóż...
Robaczek - jeśli mama ma specjalnie przepis podawać dla mnie, to jej nie fatyguj, szkoda jej zdrówka
na bb znalazłam przepis - Kuchnia z wiosenną nutą - BabyBoom na samym dole. Za to bym prosiła o ten przepis na sałatkę -co do czego i w jakich ilościach.... :-)
Mamawiki - mogę podkraść ten Twój farsz? Zmieszam wszystko ze sobą i powinien mi wyjść :-):-)
A z tą pracą to jest tak, że przez marzec miałam sobie tylko przychodzić do pracy, a $ dostawałam 1 na 2 tygodnie (bez żadnej umowy...). Przez ten czas szefo miał zlozyc wniosek do UP o refundację tworzonego stanowiska pracy. Wniosek taki się rozpatruje w ciagu 30 dni - więc akurat ten mój lewy marzec. Co się okazało - do dzisiaj wniosek jest niezlożony, brak jest nawet niektórych dokumentów potrzebnych do wniosku. Ale co jeszcze sie okazało - że tak na prawdę od złożenia wniosku do zatrudnienia os. bezrobotnej (czyt. mnie) minęłyby nawet 2 miesiące - bo umowa z UP, bo rozliczenie z zakupów, i samo skierowanie do pracy - tego mi nie powiedział, dowiedziałam sie wczoraj po rozmowie z kierownikiem. Nie musze mówić jak się wściekłam! Wiedział, że mi zależy na umowie, i wydaje mi sie, że nic nie moge sobie w tej pracy zarzucić - zawsze wszystko robiłam i na czas, i tak jak trzeba - sam zresztą mnie chwalił, a ten zawalił taka ważną sprawę...
Ostatecznie od UP dowiedziałam sie, że szefo nie ma szans na takie dofinansowanie bo nie spełnia jednego z warunków... niby zapewniał mnie w pon., że on chce żebym ja pracowała u niego, bo się wdrożyłam i ogarniam wszystko ale nie wiem czy nie bedzie wolał innej bezrobotnej byle kase z UP dostać... Nie mówiłam mu jeszcze o tym, co sie dowiedziałam wczoraj w UP - nadal twierdzi, że wniosek da się złożyć i kasę dostanie... I taki klops...
Właśnie sobie przypomniałam, że miałam wynieśc pościel na balkon. Taaaaka ładna pogoda to by przewiało za wsze czasy, aj...
Zmykam do obowiązków, bo nie chce widzieć miny szefa jak wkroczy a tu...babyboom