reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2013

Dzień dobry :)

Przyłączam się do wątku chwalebnego słonecznej pogody :-):-D śmiesznie trochę się wygląda - w kożuchu i kozakach, a w okularach przeciwsłonecznych - no cóż...

Robaczek - jeśli mama ma specjalnie przepis podawać dla mnie, to jej nie fatyguj, szkoda jej zdrówka :)
na bb znalazłam przepis - Kuchnia z wiosenną nutą - BabyBoom na samym dole. Za to bym prosiła o ten przepis na sałatkę -co do czego i w jakich ilościach.... :-)

Mamawiki - mogę podkraść ten Twój farsz? :tak::rofl2: Zmieszam wszystko ze sobą i powinien mi wyjść :-):-)

A z tą pracą to jest tak, że przez marzec miałam sobie tylko przychodzić do pracy, a $ dostawałam 1 na 2 tygodnie (bez żadnej umowy...). Przez ten czas szefo miał zlozyc wniosek do UP o refundację tworzonego stanowiska pracy. Wniosek taki się rozpatruje w ciagu 30 dni - więc akurat ten mój lewy marzec. Co się okazało - do dzisiaj wniosek jest niezlożony, brak jest nawet niektórych dokumentów potrzebnych do wniosku. Ale co jeszcze sie okazało - że tak na prawdę od złożenia wniosku do zatrudnienia os. bezrobotnej (czyt. mnie) minęłyby nawet 2 miesiące - bo umowa z UP, bo rozliczenie z zakupów, i samo skierowanie do pracy - tego mi nie powiedział, dowiedziałam sie wczoraj po rozmowie z kierownikiem. Nie musze mówić jak się wściekłam! :wściekła/y: Wiedział, że mi zależy na umowie, i wydaje mi sie, że nic nie moge sobie w tej pracy zarzucić - zawsze wszystko robiłam i na czas, i tak jak trzeba - sam zresztą mnie chwalił, a ten zawalił taka ważną sprawę... :angry::angry:
Ostatecznie od UP dowiedziałam sie, że szefo nie ma szans na takie dofinansowanie bo nie spełnia jednego z warunków... niby zapewniał mnie w pon., że on chce żebym ja pracowała u niego, bo się wdrożyłam i ogarniam wszystko ale nie wiem czy nie bedzie wolał innej bezrobotnej byle kase z UP dostać... Nie mówiłam mu jeszcze o tym, co sie dowiedziałam wczoraj w UP - nadal twierdzi, że wniosek da się złożyć i kasę dostanie... I taki klops...


Właśnie sobie przypomniałam, że miałam wynieśc pościel na balkon. Taaaaka ładna pogoda to by przewiało za wsze czasy, aj...
Zmykam do obowiązków, bo nie chce widzieć miny szefa jak wkroczy a tu...babyboom :szok:
 
reklama
Ariena jasne że możesz.
Teri no może i dobrze że się pocę, jakoś to schodzi może. W dzień się nie pocę nie mam tego problemu ale noce są masakryczne.
Smile piszesz o Bebetto solaris czy inny? Ja mam solarisa, podoba mi się, ale zobaczymy w praktyce co i jak. Wiem na 100% że przed pierwszym spacerkiem małż musi koła nasmarować.
Domek ogarnięty, zupka powoli się robi (pomidorówka) jeszcze siebie i małą muszę ogarnąć :p
 
Cześć Kobietki!

U mnie nadal podły nastrój i w ogóle jakoś tak dziwnie. Mdłości wróciły, szczególnie po wszystkim co wypiję. Znów pomaga tylko ich zajedzenie, a staram się jeść tylko tyle ile potrzeba, więc się męczę. Waga ciągle w górę, nawet jak jem malutko. Mam wrażenie, że waga wzrasta niezależnie od tego co i ile jem.
Zmęczona chyba już jestem, wielka, spuchnięta. Do tego ta pogoda mnie dobija.Czekam na wózek i leżaczek - mam nadzieję, że dzisiaj w końcu dotrą.
Chyba już wszystko mam kupione dla Lenki - został tylko Bepanthen, Emolium do kąpieli i Octenisept na pępuszek. Czekam na zamówione na Allegro koszule i ja też już będę miała komplet.

Po świętach chciałabym mebelki kupić i już wszystkie rzeczy ułożyć jak należy.

TERI, MAMA_WIKI - ja jestem już strasznie spuchnięta, dosłownie cała. Nie schodzi mi opuchlizna prawie w ogóle, wyglądam jak balon.

KORBA - miałam kilka dni temu takie silne bóle, ciągnięcia właśnie blizny po cc. Teraz już minęło i jest ok.

PALINDROMEA - nie myśl o porodzie. O tym się tak szybko zapomina, że nie warto już teraz się tym zamartwiać. Ja się już nie mogę doczekać :).ROBACZKU - ja też dzisiaj nie do życia, a skończyła mi się kawa rozpuszczalna. Chyba zapodam sobie kawkę z ekspresu. JULLIX - współczuję powrotu mdłości - mnie też od kilku dni znów męczą ;-(

ARIENA - trzymam kciuki, żeby jednak się udało z umową...

DZIEWCZYNY - nie pamiętam co komu miałam jeszcze odpisać. Przepraszam. Jestem z Wami wszystkimi myślami bez przerwy :)
 
Ostatnia edycja:
Witam się tylko. Nadal mnie kiepski humor trzyma. Nic nie cieszy, nawet słonko za oknem. Zdążyłam już namarudzić Aro i sfohować się na niego. Skoro mnie nie słucha, nie bierze mojego zdania pod uwagę, to na obiad niech se kebaba kupi - nie będę gotować. Bunt.

zazdroszczę buntu :-). ja muszę gotować dla nas i teściów, już mi się pomysły kończą:-( a teść wybredny jak nie wiem co... :wściekła/y:
ja już okna u siebie umyłam, resztę domu teściowa pomyła :-)
ewelina19820711 a które cc będziesz mieć, ja miałam jedno ale nie mam narazie takich myśli...
jullix ja też mam uderzenia gorąca jakbym menopauze chyba miała, nagle robi mi się duszno i gorąco i po ok10min przechodzi :confused2:
Fioletowa zdrówka dla synka!!!!
_anula , teri114 u mnie też słonko świeci, tylko zimno.... brrr :rofl2:

a mnie naszło na kisiel cytrynowy... :-Dmmmm pychota, właśnie kończę jeść :-)
u nas w pokojach pobojowisko, ale dziś się za nie biorę:happy: bo na 17 mam spotkanie z koleżankami (mąż mówi: sabat czarownic) :-) więc wybędę do ludzi hehe


miłego dzionka i równie słonecznego jak u nas ;-)
 
Witam :)

I u mnie humor nie za ciekawy. Niby słoneczko świeci ale nawet to nie nastraja mnie jakoś optymistycznie:no:
Natis Julix współczuje wam kobietki mdłości :(
Palin nie denerwuj się i obiad chociaż dla siebie zrób:tak: O porodzie nie myśl bo to nie ma sensu. Nie wiemy jaki będzie itp więc nie ma co się stresować :)
Ariena widać, że szef coś kręci albo naprawdę wierzy, że może te dofinansowanie dostać. Trzymam jednak kciuki, zeby się udało i żebyś dostała umowę:tak:

Fioletowa dużo zdrówka dla synka :tak:
U mnie dzisiaj na pewno rosołek. Kopytka jeszcze za mną chodzą z jakimś dobrym sosikiem. No nic zobaczymy na ile sił starczy. Od wczoraj coś mi brzusio się za często spina :( A może to maluszek tak się napręża. Dobrze, że jutro wizyta;-)
A teraz trzeba jakieś owoce zjeść bo zapchałam się po śniadaniu rurkami z kremem:-D
 
Ostatnia edycja:
Witam w tą wietrzna i pochmurną pogodę ...

Ja wczoraj cały dzień sprzatałm, dziś zostało mi tylko wypranie firan w duzym pokoju i wsio ;-)
Na dworze zimno, a ja siedze i zajadam lody (wiśniowo-jabłkowe z Manhattanu - pychaaaaaa) zżarłam prawie sama cały wielki pojemnik przez 3 dni :szok: Mam fazę na lody teraz :-D Jak nigdy nie lubiłam wiśni tak teraz wszystko co z wiśnami to pożeram :-)
Byłam na chwilę w pracy, burdel na kółkach :szok: Bede miec roboty od groma (do czerwca musze kogos znalesc)
Jeszcze wkurwiła mnie moja szwagierka na maxa :wściekła/y: Mam jej i jej problemów już powyżej dziurek w nosie :wściekła/y: Stara krowa, a nie potrafi pieniędzmi rządzić, rozpierdziela na prawo i lewo !!! Długów narobiła takich, że szkoga gadać, tesciowa jej pożyczyła ponad 20tyś. ale to i tak mało. Nie ma to jak zyc ponad stan, kupic auto za ponad 100tyś. i synusiowi też nowiutkie kupiła (fakt, że w leasing ale jego trzeba co miesiąc spłacać), jezdzic na zagraniczne wycieczki za pozyczoną kasę - trzeba być kompletnym debilem :wściekła/y: Podatek do US ponad 3tys. nie zapłacony, konto zablokowane, rachunki za mieszkanie nie opłacone, wynajem lokalu na firmę nie płacony - nic kompletnie :wściekła/y: Teraz sie dodpiero obudziła, że auto sprzeda (które jest góra 35tys. warte w chwili obecnej), a gdzie reszta??? I jeszcze do nas po po pozyczke przyszła, no wysmiałam ją :-D Juz nawet kredyt w Prowidencie wzięła. Powiedziałam sory ale my z Tobą na dno nie pojdziemy, ja mam kolejne dziecko w drodze i też kupę rachunków i wszystkiego do płacenia. Fakt mamy odłożone trochę kasy na koncie na "czarną godzinę" ale w zyciu jej tego nie pozyczę, bo nie wiadomo kiedy by oddała, a znając ją na pewno nie prędko. Może jestem wredna ale już tyle razy jej pomagalismy (do tej pory nam wszystkiego nie oddała), że powiedziałam - dość :wściekła/y:Niech sobie radzi teraz sama. Mój małż sie wkurza na nią strasznie, w końcu to siostra, no ale ileż mozna pomagac, pozyczac, tłumaczyć, podpowiadać???
Sory, ze sie tak rozpisalam ale musialam sie gdzies wygadac :-)

Lece prac firanki ;-)

Miłego dzionka laseczki :-) Będę zaglądać w miedzyczasie ...
 
Asiulka- cc będzie drugie, ale sama nie wiem czemu tak zaczynam wymyślać, może przez to łożysko które jest na bliźnie,lekarz mówił że wtedy trzeba oprócz brzucha i macicy, przecinać i to łożysko, a to może spowodować krwotok, bo łożysko jest silnie ukrwione, a może przez to że po poprzedniej cesarce miałam zakażenie i w ogóle tamten poród wspominam okropnie-2 dni męczarni w bólach i w końcu decyzja o cesarce. Dziecko duże było, przenoszone itd....
 
Terii, Natis, tu nie chodzi chyba o strach. Wczoraj wieczorem jeszcze rozmawialiśmy o tym z Aro. Wiem, że będzie bolało i że trzeba znieść i tyle. Na SR tłumaczyli jak to wszystko przebiega (łącznie z małą demonstracją „słownej” pracy położnej). Nigdy mnie nic nie ruszało, a wczoraj te „czynności porodowe” dziecka, zmiany stanów emocjonalnych, no i przede wszystkim, że Ara nie będzie (wiem, że będą rodzice, teściowie, ale to nie to samo) – wszystko mnie jakoś zdołowało…

Bunt buntem, ale chyba jednak coś ugotuję – będę miała jakieś zajęcie, które może mnie trochę rozkręci. Paulunia – też od kilku dni chodzą za mną kopytka (nawet specjalnie zaczęłam więcej ziemniaków gotować, żeby uzbierać). Dla mnie to mogę i warzywną zrobić, ale Aro to zupo-wstrętny mięsożerca.

Aro mnie wkurzył z wolnym. Miał wziąć od piątku do środy (żebyśmy mogli rano pomalować te drzwi i szybko wyjechać), tymczasem wziął od poniedziałku do czwartku. Czyli po pracy dopiero malowanie i dojedziemy do rodziców późnym popołudniem, albo wieczorem. W dodatku i tak w środę trzeba wrócić (w czwartek rano badania, żeby w piątek odebrać i od razu załatwić kolejne L4). I ten jeden dzień wolnego taki będzie przebimbany, niewykorzystany. W dodatku będzie marudził, że dla 1 dnia pracy trzeba było wracać. Wcześniej już o tym rozmawialiśmy i myślałam, ze sprawa zamknięta – zrobił po swojemu. Wrrrr…

Dmuchawiec – zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt. Bezpiecznej drogi.
 
reklama
dmuchawiec Tobie również zdrowych i spokojnych Świąt Wielkiej Nocy. Oby nic się nie działo niezaplanowane :*
ewelina19820711 oo to faktycznie z tym łożyskiem komplikacje mogą być, oby się poprawiło i przesunęło w bardziej odpowiednie miejsce, jeszcze troszkę czasu zostało. Ja na szczęście nie miałam żadnych komplikacji po CC.
Isis kochana nie denerwuj się tak, nic nie poradzisz, że tacy ludzie nieporadni się rodzą i nie jesteś wredna, bo odmówiłaś, przecież ponad wszystko musisz dbać o swoją rodzinę i jej dobrobyt. Ja też bym odmówiła babsztylowi :tak::tak:

No ja już mam ogarnięte swoje terytorium :-D, pościel zmieniona, odkurzone, poskładane wszystko na swoich miejscach, o 13 pranie wstawię bo my taryfe mamy na prąd :-)
Teraz zmykam żurek gotować mnie naszła na niego chęć :-)
I pamiętajcie wszystkie kobitki NO STRES przecież chcemy zdrowe dzieci mieć :-) ja ostatnio zaczęłam być bardzo "olewająca" :-p
 
Do góry