teri114
Fanka BB :)
Palin u mnie w domu tak było i ja teraz też tak robię i u mojego w domu tez było tak więc w naszym regionie to jest tradycją że rano na śniadanie gotuje się pyszny żurek na białej kiełbasie i dodaje sie do niego święconkę z koszyczka czyli poświęcone jajeczka (najpierw dzielimy się jajeczkiem i składamy sobie życzenia ) każdy bierze po kawałku święconej kiełbaski i chleba koszyczek stoi na środku stołu i zjada się właśnie tylko to z koszyczka potem po śniadanku idziemy do kościoła i jak wracamy to dopiero jemy ''całą resztę '' uwielbiam to wielkanocne śniadanie czekam na nie tak samo jak na wigilię bo nigdy żurek tak dobrze nie smakuje
pamiętam jak u nas w domu zawsze najmłodszy członek rodziny czyt . ja szedł święcić w sobotę koszyczek więc mama zawsze mówiła tylko nie jedz przed swięceniem więc jak tylko wychodziłam z kościoła to pierwsze co to odgryzałam głowę barankowi i zanim dotarłam do domu (miałam do kościoła jakieś 5 km )to wszystko było ponadgryzane hahah w tym roku mój synek pójdzie pierwszy raz SAM do kościoła poświęcić koszyczek (kościół mamy na naszym osiedlu kilka bloków dalej ) a za rok trzeba będzie kupić drugi maleńki koszyczek dla Darii :-) staram się przekazywać synkowi tradycję świat
pamiętam jak u nas w domu zawsze najmłodszy członek rodziny czyt . ja szedł święcić w sobotę koszyczek więc mama zawsze mówiła tylko nie jedz przed swięceniem więc jak tylko wychodziłam z kościoła to pierwsze co to odgryzałam głowę barankowi i zanim dotarłam do domu (miałam do kościoła jakieś 5 km )to wszystko było ponadgryzane hahah w tym roku mój synek pójdzie pierwszy raz SAM do kościoła poświęcić koszyczek (kościół mamy na naszym osiedlu kilka bloków dalej ) a za rok trzeba będzie kupić drugi maleńki koszyczek dla Darii :-) staram się przekazywać synkowi tradycję świat
Ostatnia edycja: