reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2013

cześć Kobietki :-)
Współczuję wszystkim, u których śnieży . U nas szaro , buro i deszczowo. Jednak wolę deszcz niż powrót zimy.Mam nadzieję , ze do nas nie dojdzie.
Natis - fajnie miećdobrychprzyjaciół wokół siebie . Pytasz czym zasłużyłaś.... Kobietko Ty taka dobra duszyczka jesteś , że ludzie lgną do Ciebie sami :tak:. My mamy jedną rodzinę bardzo zaprzyjaźnioną - właśnie Ci co mają czwórkę synów. Możemy na siebie zawsze liczyć i dobrze nam w ich towarzystwie . Obydwoje będą rodzicami chrzestnymi Jasia:tak:. Tak więc to już rodzina właściwie .
Sara - brzuszek dalej boli ???? Już niedługo nam zostało , oby zleciało jak najszybciej . No i mam nadzieję , że nie będzie bolał do końca .
Kingusia -ja tam myślę , ze brzuszek jeszcze urośnie ;-). W pierwszej ciąży do 6 miesiąca śmigałam w normalnych ciuchach i brzuszek miałam jak po dobrym obiadku - lekko wypukły . A potem wywaliło go na maxa.
Julix - dziś bez sensacyjnych snów :-). Szkoda - lubię czytać . Ja raz miałam taki sen parę dni temu , że moja znajoma i siostra były w ciąży a nie chciały być i zaproponowały ,że oddadzą mi swoje dzieci do mojego brzuszka. Zgodziłam się i miałam trójkę dzieci w brzuszku a moja siostra stała z boku i mówiła czekaj jeszcze łóżeczko :-D.

Wiecie ja ostatnio mam jakieś lęki , że coś jest nie tak - że Jaś nie rośnie albo że nie dam rady urodzić . Mąż się stuka w czoło i już nie może tego słuchać. Jutro wizyta , więc sprawdzimy co tam się dzieje w środku - mam nadzieję .
 
reklama
hej
nadrobiłam
net u nas niby zrobiony, ale router wifi coś się czasem wysypuje, wczoraj net był po kablu, ale na wifi już nie

u nas od wczoraj zima...
a ja dziś musiałam wcześniej wstać, bo musiałam z chłopakami pojechać do przedszkola a potem męża odwieźć na szkolenie
a w sumie to największą motywację miałam żeby jechać po pieczywo... w lidlu promocja na ciabaty to sobie zrobiłam na sniadanie ciabattę z mozarellą i pomidorami i bazylią, z piekarnika
ależ jestem obżarta

Dzisiaj tak zimno i ponuro, humor też jakiś gorszy dzisiaj. W nocy złapały mnie takie skurcze łydek, że nie dawłam już rady, nie mogłam się ruszyć. Nie wiem skąd to, przecież łykam po 6 tabl. MagneB6 /dobę.

natis sprawdź czy w tabsach które nierzesz jest potas [pewnie nie] odstawienie kawy to dobry pomysł, ale dopytaj gina czy nie lepiej byłoby zamienić magne na aspargin, albo coś innego z potasem [niedobór to też skurcze]

a co do spania - ja tez uwielbiam spać na brzuchu, ale teraz nie da rady
a od spania na bokach koszmarnie bolą mnie biodra
nic to jeszcze trzy miechy
wczoraj znalazłam dość dobrą pozycję, miałam rogala pod krzyżem i jak się przekręcałam na boki to było ok i brzuch miał podtrzymanie i na biodra było ok


Fioletowa, jeżeli jest tak jak mówisz to ja sie akurat cieszę. Młody dostał zęby w 7 miesiącu. Teraz też stałe wolno wychodzą. Podziwiam Twoich chłopaków, że wyszli na tą zimę, moi to nosa dziś nie wystawią. W łóżku siedzą i oglądają epokę lodowcową i tylko słucham jak się śmieją :):)

ja się wczoraj ucieszyłam, bo miałam taki dzień zgona, mąż tez nie lepiej, a tak to przynajmniej na chwilę wyszli, poruszali się, pooddychali świeżym powietrzem
resztę dnia to niestety filmy i gierki...

mikoto współczuję że koleżanki nie okazują się takie fajne

my odkąd mamy dziecko to w sumie kumplujemy się najbardziej z taką jedną parą, też z dziećmi
no tak to jest że jednak z ludźmi którzy nie mają dzieci zrobiło się jakby mniej tematów wspólnych - owszem znajomości się podtrzymuje, ale wiesz jak już nie chodzisz co tydzień do knajpy, nie wracasz z niej o 4 rano i nie śpisz do 15 to trochę robi się inny swiat
wiadomo że to z dwóch stron idzie, bo co ja mogę im opowiadać? że znów Artur jest chory, albo że mamy dwie wizyty szpitalne przed nami? no rozjeżdżają się tematy

mam tez kumpelę z pracy [ona już tam nie pracuje] i w sumie ona sama mówi, że oni [z mężem] są dzikusami, najlepiej czują się we własnym towarzystwie, ale my utrzymujemy kontakt, od czasu do czasu, ale pamiętamy o sobie, dzwonimy czasem się spotykamy
oni nie mogą mieć dzieci, ale z nią zawsze znajdziemy temat do pogadania


smile heh z tymi nazwiskami to jest zamieszanie - koleżanka jest rozwiedziona, zaszła w ciążę z drugim już w trakcie separacji, ale przed rozwodem i jej drugie dziecko początkowo miało nazwisko byłego męża, bo nie minęło ileś tam dni od rozwodu, namęczyli się żeby sądownie zmienić nazwisko drugiego dziecka



sara trzymaj się, mam nadzieję że kłopoty miną
a czemu zapisał ci gin aspirynę? podał jakiś powód?
 
dzien dobry

Dziewczyny musze do was napisac, bo jestem totalnie zszokowana i do tego wogole nie wiem co mam zrobic.
Płacze i przeklinam swój los...
Chyba jestem w ciąży!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Chyba... ano chyba, bo od porodu nie miałam okresu, wiec wczoraj Irek do mnie wyskoczył zebym zrobiła test, choc wiedziałam ze to nic nie da.
Ale mam dwie tłuste krechy!

Pomyslicie, ze głupia ze mnie baba, ale naprawde nie mam zielonego pojęcia jak to sie stało!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wiem skąd sie biorą dzieci i dlatego staralismy sie, zeby sie nie pojawiły, ale nie wiem co mam teraz zrobić.
Jestem w obcym miescie. Nie wiem czy tutaj wogole jest szansa dostac sie do jakiegos ginekologa.
Ubieram sie i lece dla labo na bete (akurat mam pod hotelem), może wynik z krwi mi jakos rozjaśni sytuację???
 
Xez ale wieści! Koniecznie idź na betę. Aż nie wiem co powiedzieć. Normalnie bym skakała z radości ale w Twojej sytuacji to nie wiem. Daj znać jak wynik. Jestem z Tobą myślami!!
 
Xez - no to zaskoczenie !!! Trzymam kciuki zeby wszystko było dobrze &&&&&&&&&&. Jeju !!! Jeżeli to faktycznie ciąża to kurcze idź do jakiegoś super specjalisty i niech od początku prowadzi tą ciąże bardzo specjalnie . No nie wiem . Daj znać jak beta koniecznie.
 
Natis zawsze sukienkę możesz odsprzedać - dobre ciążowe ciuchy na allegro mają niezłe ceny (oczywiście dla sprzedających :-p) A może trochę przesadzasz ze swoimi nogami, co? I wcale ich zasłaniać nie trzeba?? :-p
Z Natalką niezły ubaw miałyście :-)

Xez trzymam kciuki za dalszy pozytywny rozwój sytuacji (sama wiesz, jaki dla Ciebie będzie najlepszy:-) &&&&

Też jakoś czuję się samotna ostatnio.. Jednak chodząc do pracy człowiek nie siedział całymi dniami ze swoimi myślami.. Mój też ostatnio bywa w domu, ale jakoś jest obok ale nie ze mną :-( Nie mamy wspólnych tematów.. Eh nie wiem, dziwnie tak, a próby rozmowy spełzają na niczym :-(
 
Czesc dziewczynki,

zagladam do Was, ale weny do pisania nie mam - tez mnie chorobsko rozklada... wczoraj pol nocy nie przespalam tak mnie gardlo bolalo, az w akcie desperacji apap polknelam, bo zadne tabletki na gardlo ktore mialam w domu sie dla ciezarowek nie nadawaly... dzisiaj troche lepiej, ale ciaza plus choroba plus dwie kiepskie nocki rowna sie samopoczucie przejechanego przez walec :no: Sniegu u nas tez nawalilo, ciagle jeszcze sypie. A jeszcze kilka dni temu spacerowalam z malym po ogrodkach dzialkowych i ktos juz skosil trawe i tak sie tym zapachem napawalam:tak: Trzeba niestety jeszcze poczekac, ale juz coraz ciezej wytrzymac do tej wiosny. W ogole sie zmartwilam, ze taka kiepska pogoda ma sie utrzymac jeszcze tak dlugo... za 2 tygodnie mamy jechac do rodziny do Polski i cos marnie to wyglada.

Jeszcze mam pytanie do doswiadczonych mam - wczoraj m. rozmawial z tesciowa i 3,5 letnia kuzynka Michala zachorowala na ospe. Michal nie przechodzil i tez by bylo niefajnie, jakby sie akurat zarazil na urlopie, ale najbardziej martwie sie o siebie, a wlasciwie dzidzie w brzuszku - ospe przechodzilam, ale boje sie polpasca... czy 2 tygodnie wystarcza, zeby mala juz nie zarazala? Byloby bardzo ciezko sie od niej odizolowac :-(

teri - z tym brakiem apetytu poki co sie nie martw - czasem organizm sam wie co dla niego najlepsze i jesli jest oslabiony walka z choroba stara sie oszczedzac sily, ktore zuzylby na trawienie i walke z potencjalnymi zagrozeniami, ktore moze przyniesc zjedzony pokarm. Na pewno apetyt wroci!

anisiaj - oj wspolczuje takiego lezenia... mi tez ciezko znalezc sobie miejsce, a Tobie to juz w ogole. Tulam i zycze, by ten czas do czerwca szybciutko Ci zlecial!

Palindromea - super, ze ten remont tak szybciutko idzie - mimo drobnych przeszkod. A Ty tam czasem nie pomagaj za duzo!

anilek - moj m. tez jak widzial brzuch Kate to sie dziwil - patrzyl to na moj, to na jej, chocby to ona miala normalny a ja wielki i cos bylo ze mna nie tak :eek:

Kingusia - ciesz sie, ze Ci nie zawadza na kazdym kroku i sie nie martw :-) Jedna ma wiekszy, druga mniejszy, ale wszystko to jest w granicach normy. Zreszta, brzuszek najbardziej wywala w trzecim trymestrze - wtedy bedziesz miala ladny i zgrabny, a ja bede sie toczyc, albo czolgac jak mors :-D Juz marze o tym zeby zrobilo sie cieplo i moc zalozyc klapki albo sandaly a nie mocowac sie z butami zimowymi :tak:
Co do samotnosci - niestety podzielam Twoj los i ciesze sie, ze chociaz wirtualnie jest sie do kogo odezwac :-)

natis - pytalas skad pochodze - z Pszczyny :-) A co do skurczy to ktoras z dziewczyn pisala, ze to moze byc niedobor potasu. Oooo fioletowa mnie ubiegla.
Milo czytac, ze masz dobrych ludzi wokol siebie. Mam nadzieje, ze i ja kiedys takich znajde.

Xez - nie wiem kochana co dokladnie u Ciebie sie stalo i jakie konsekwencje przynioslaby ewentualna ciaza, ale trzymam mocno kciuki, zeby bylo dobrze.

Milego dnia!
 
xez woooow!!!! Trzymam kciuki!!!!

U nas tez zima wróciła, nastroju zero, nawał problemów powraca, bosko. Mam nadzieje ze w koncu wiosna zawita. Miłego dnia.
 
FIOLETOWA, MINNIE - dzięki, to faktycznie może być brak potasu. Muszę sobie dzisiaj zaaplikować, mam nadzieję, że będzie lepiej.

XEZ - życzę Ci jak najlepiej... w sumie to nie wiem co napisać. Ja w poprzedniej ciąży jeszcze 5 czy 6 tygodni po łyżeczkowaniu miałam podwyższoną betę - taką, że na teście wyszłaby ciąża. Czasami beta spada powoli i utrzymuje się wyższy poziom dłużej w organizmie, ale nie wiem czy aż tyle. Wszystkiego dobrego!!!

SARA, MADZIA- no właśnie nie mam już żadnych spodni, w które mogłabym wcisnąć swój tyłek. Musiałabym kupić sobie nowe, a to znów ponad 100zł, a założę je może przy moim trybie życie 3 razy. Szkoda mi tej kasy, tymbardziej, że mam teraz dodatkowe nieprzewidziane zobowiązania do spłacenia.
Ma fajną tunikę, ale do niej legginsy, w których fatalnie wyglądam. Ciągle leżąca jestem, do lekarza jeszcze ujdzie w tych leginsach, w domu to w byle czym chodzę - piżama lud dres. Może podjadę do H&M - może na jakąś wyprzedaż się załapię.

MATKAEWA - dziękuję za cudne słowa. Wiesz jak człowieka podnieść na duchu :-).

MADZIA- kiedy się widzimy?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry