reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Andariel, forever dlatego rano kiedy jestem sama z dziećmi spacerujemy po balkonie:) a czy za dużo na głowie? Czy za pół roku będzie lepiej? Nie sądzę. Szymek będzie raczkował i połykał wszystko co znajdzie na swej drodze. Będzie wymagał ciągłej uwagi. Wtedy odpieluchowanie wydaje mi się jeszcze trudniejsze.
O neurologu piszecie pod kątem jedzenia czy spacerów? Spacer to no kocha w chuscie ale dla mnie jego 6,5kg to stanowczo za dużo do noszenia na dłuższą chwilę.
 
reklama
Dodam jeszcze ze nie uznaje zasady: w domu sikaj do nocnika i wołaj a na spacerze lej w gacie(pieluchy). Dla mnie to troche robienie wody z mózgu. Jak już odpieluchowac to konkretnie.
 
Trasiu a może po prostu wybiorę się do Ciebie z dwójką? Przeczekamy ten czas aż się wszystko ułoży i wtedy już na pewno spacer :-) na szczęście Ninka tak jak i Tymek na spacerze w wózku śpi non stop, w aucie to samo :-)
 
Trasiu pisałam o wózku. Weź pod uwagę, że za te pół roku Marysia będzie o te pól roku starsza. Będzie np.poznawać koleżanki, które już nie noszą pieluch itd.(u nas to był argument absolutnie najistotniejszy - koleżanka Ania nie sika już w pieluszkę w nocy, tylko wytrzymuje do rana i robi na sedes). Staraj się skupić na tym co teraz, nie wybiegaj aż tak w przód - życie niesie tyyyyyyyle niespodzianek, a pół roku to tak długo;-)
o matko, to już "jutro":/
 
Andariel ale za te pół roku ja będę już pracować w pełnym wymiarze godzin i będzie środek jesieni. W moim odczuciu to nie będzie dobry czas na odpieluchowanie. Kurcze troche czuję się zbesztana za to, ze rozpoczęłam życie bez podwójnej pieluchy a nie bardzo rozumiem dlaczego. Marysia ma 2lata, to chyba nie jest przegięcie z mojej strony ze zaczęłam. Chciałam zacząć jak będziemy w domu ze dwójkę z Marcinem, teraz miał urlop. W wakacje chciałabym już podróżować w większym spokoju a nie dopiero zaczynać zabawę w sikanie i z tego powodu nie wybrać się na wycieczki.dla nas to był odpowiedni moment i widzę, ze Marysia jest gotowa. Przecież woła kiedy chce siku, chętnie siada na kibelku, za nic w świecie nie pozwoli sobie zalozyc pieluchy, sama wybiera które majteczki teraz ubrać. Naprawdę nie rozumiem dlaczego staracię się mnie przekonać ze to za wcześnie. Bo takie mam wrażenie. A ze jest ciężko... No jest ciężko ale lżej nie będzie więc trzeba spiąć tyłek i działać.

Asinka może uda mi się kiedyś podrzucić Marysię do teściów, blisko ciebie. Z samym Szymkiem sobie poradzę:) w foteliku zamiast gondoli powinien wytrzymać.
 
dzień dobry a raczej: druga noc tylko 4 godziny snu więc raczej dupa blada ledwo patrzę na monitor...
nadrobię, odpiszę:-)
 
heja:)

martadelka - a co się dzieje? przeoczyłam chyba...

trasia - ja jestem pełna podziwu dla Twojej postawy:)

ironia - szok z tą nianią... dla mnie taka opcja możliwa by była tylko z monitoringiem, ale jak widać musiałby być nawet na tarasie!

madzioolka - ależ zazdroszczę zagranicznego wypadu, też mieliśmy w tym roku zaliczyć ale wyszło jak wyszło:)

A my dziś nic szczególnego nie planujemy... od kiedy świeci słońce mojemu dziecku ciężko wytłumaczyć, że o 7 rano za wcześnie na ogródkowanie... ale może jakoś go jeszcze przetrzymam, a potem jak już wyjdzie to już koniec, cały dzień na dworze...

A no i dziś druga już noc bez smoczkowych pojękiwań nocnych. Jezu jakie to cudowne:)
 
trasia - ja w sumie co do odpieluchowania nie zdecydowalabym sie z Beniem bo widzę ze chłopcy trochę do tyłu sa w stosunku do dziewczynek wiec nie ma porownania :))ale jeśli ty tweirdzisz ze Marysia jest gotowa to tak napewno jest :tak:
to jest chyba bardzo indywidualna sprawa i tylko mama bedzie na 100% wiedziała czy tak bedzie dobrze..
i podziwiam cie za motywację naprawdę ja pewnie bym po tylu próbach wymiekła i poszła na łatwizne na spacerach - ale masz rache trzeba to przezyc i bedzie ok.
wazne by nie robic tego na siłe i wbrew dziecku bo moze sie cofnac w tym temacie :)
1


ja sie chyba dziewczyny rozpadam :( kaszel brzuch wszystko mnie boli... a im dłuzej jestem chora tym bardziej praca mi sie rozspada i kasa szlag !!!! :wściekła/y:
 
reklama
Traschka - ja też pisałam o kwestiach spacerowo - samochodowych odnośnie Szymka :happy2:
Nie zrozum mnie źle - wydaje mi się, że Andariel ma to samo na mysli - ale naprawdę b. ambitne cele sobie postawiłaś :tak:I zżera Cię to strrrasznie. Nie wiem jak Ciebie, ale pielucha u Młodej mnie kompletnie nie stresuje ani nie przeszkadza a jej brak nawet przy odpieluchowanym dziecku za to by mnie niepokoił, bo nie zawsze toaleta jest dostępna w ciągu minuty i wtedy się robi problem szczególnie w grubszych sprawach. A tak to i dziecko i rodzic ma swobodne życie. Wiem, że Młoda w żłobku robi do nocnika - niestety nie wiem kiedy tam wrócimy :-( - więc myślę, że w wakacje sama sytuacja się jakoś unormuje. Ja przedkładam nasz wspólny konfort nad pozbycie się pieluchy prędzej czy później to nastąpi napewno :-p W tzw. swoim czasie.
 
Do góry