reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czerwiec 2011

Andariel w tel.nie widziałam. Skoro Ninka prawie 4 letnia, to bym się nie przejmowała, bo ortopeda Nam mówił, że właśnie największe "X" mają 4 latki. Tymek ma już teraz mega "X" i nosi wkładki. W przyszłą środę idę z Nim do ortopedy. Zobaczymy co powie. A odnośnie wyników moich, to wynik miałam od razu, bo mi z palca pobierali. Na czczo 85, a po 2h - 106, więc idealnie :-) granica była do 136. 20 maja mam dopiero wizytę, ale przypuszczam, że wszystko będzie dobrze :-) umówiłam się przy okazji do okulisty, oczywiście prywatnie, bo na NFZ już miejsc nie ma i 60 zł w plecy... Eh :crazy:
Ironia co Ty gadasz?! :szok: ja też bym powiedziała sąsiadce, bo opiekunka niepoważna...
 
reklama
Młoda w domu :happy:
Madzioolka - a czemuż to taki wzrost ceny tej Turcji ? :szok: A kiedy chieliście lecić i na ile. Moje wczesne kupowanie wycieczek ma to do siebie że mam gwarancje stałości cen. Ile posiłków mielibyście mieć i ile gwiazdek - pytam pod kątem porównania z Sycylią. Oby się wszystko udało ogarnąć.
Andariel - obserwacja pod kątem nieporządanych stanów, oszczędzający tryb zycia przez 6 a min 3 tyg tj. coby się znów w głowę nie uderzyła, kontrola u neurologa - i tak chodzimy i nawet idziemy w maju. W związku z tym na razie nie będzie rowerka - zresztą i tak musiałabym po niego jechać - basen b. delikatnie, zastanawiam się co ze żłobkiem - napewno nie ten tydzień - jutro na zebraniu Rady Rodziców pogadam z Panią Kierownik. Wyobraź sobie ani słowa o szczepieniu nie słyszałam. :szok:
Ironia - no to dlatego jestem antynianiowa - ja bym sama op kretynkę.... 40 min ! :szok:
 
Wow, forever - aż jestem w lekkim szoku, że w szpitalu o szczepieniach (a raczej ich braku) cisza. Fajnie. W temacie - właśnie dziś poznałam na placu zabaw babeczkę pracującą w pobliskim szpitalu, kt.na info, że Leo nieszczepiony, zrobiła wielkie gały i powiedziała, że pierwszy raz spotyka taką osobę:-Dczułam się jako ufoludek normalnie:-Dona szczepiła obowiązkowymi +zalecanymi:cool2:
asinka - łe, super wynik, w takim razie wizyta 20 maja będzie lajtowa.
ironia - też bym powiedziała sąsiadom, bo może nie podejrzewają baby o takie akcje... bladź jedna:no:
 
NIE moglam znalezc numeru do kolegi wiec postawiłam pół rmfu na nogi zeby go znalezli i zeby do mnie zadzownił pilnie :-D

u mnie dzis sok jabłkowy robi furore :):sorry:
 
Forever chyba wiem, jaki artykuł czytałaś - o 3,5 letnim chłopcu, który zmarł... Ciary. Nie mogę się ogarnąć, od razu wraca "nasza" historia z narodzinami Leosia.
 
Andariel - ale żeś ściemę puściła piaskownicowej znajomej....;-) Przecież Leo był szczepiony po urodzeniu. Powiedz jej że są takie ufoludki - bez czułków i nie zielone - które nic a nic i którego do szpitala przyjęli i to bez słowa. Mnie ten artykuł się też skojarzył z bratem koleżanki - dorosłym - którego właśnie tak odsyłali i też na sepsę zmarł....
 
forever do niedzieli była jakaś promocja a teraz już nie ma. Wybraliśmy 8dni (1-8 czerwca), AllInc, hotel nad samym morzem 5*. Ja nie mam tego luxusu żeby wykupić wyjazd jesienią, kwestia planu urlopów ;/ Pozostaje nam czekać na last minute jak nic :)
 
dobry wieczór.
Dziś spędziłam z dziećmi całkiem miły dzień. Szymuś wreszcie zaczął jeść więcej naraz. Wcześniej sobie podjadał po 40, 50 ml co godzinę. Od wczoraj zjada 120-150 i może potem pospać. Przez ostatnie dwa tygodnie miał drzemki max godzinka. Co do jego jedzenia to niestety w dzień z piersi nie zje już nic. Za bardzo się przyzwycaił do butelki przez ten czas kiedy musiałam go dokarmiać. Pewnie gdybym była z nim sama mogłabym walczyć o ponowne polubienie cyca, ale nie zamierzam przy Marysi urządzać dzikich cyrków głodnego dziecka. Odciągam mleko 3, 4 razy dziennie (jeszcze raz - dzięki saffi!!!) i to mniej więcej wystarcza na cały dzień. W nocy na śpiąco je z piersi. Mm czasem muszę podać jak mojego pokarmu nie wystarczy. Cieszę się, że je moje mleko ale jest z tym sporo zachodu, bo nie dość, że odciąganie, to jeszcze podgrzewanie tego, mycie tych pojemników, butli, wyparzanie... a tak zjadłby z cyca i po kłopocie.
Marysia miewa gorsze dni ale ogólnie widzę, że jest lepiej. Pogadałysmy sobie wczoraj i dziś o uczuciach, mam wrażenie że ta rozmowa duzo dała nam obojgu.

forever ze zgrozą przeczytałam wiadomość i Krysi, aż mnie zmroziło! DObrze, że koeljne wieści były już uspokajające. Krysia dzielna dziewczyna:) Uważajcie na siebie!

Madzioolka jak na 5* to cena chyba niezła? Zzdroszczę ogromnie wyjazdu:) I nieustannie trzymam kciuki.

Ironia :szok::wściekła/y: ratunku... zabiłabym! A ja gadałam ostatnio z Marcinem żeby zatrudnić sasiadkę do pilnowania Marysi. Dwa pietra wyżej mieszka babka, która ma dwie córki - jedna 16 lat a druga kilka miesiecy starsza od Marysi. I ta starsza dużo opiekuje się młodszą, zabiera ją na spacery, często jest z nią na placu zabaw kiedy my jesteśmy. Fajna dziewczyna, ładnie się opiekuje siostrą. Myślałam, że może chciałaby sobie dorobić i zabrać Marysię na spacer ze 3 razy w tygodniu. Dla mnie to byłoby duże ułatwienie żeby w tym czasie posprzątać, poprać i siąść na chwilę na tyłku.

Asinka Ninka pewnie rośnie jak na drożdżach:) Myslę teraz jak to zrobić żeby się z wami spotkać i przyznam, że trochę tchórzę:zawstydzona/y: Marysia bez pieluchy póki co jest dość trudnym kompanem spacerowym, nie mówiąc już o gościnach gdziekolwiek. No ale ok, mogę jej zabrać masę ciuchów na zmianę i przebierać na spacerku jesli będzie ciepło. Gorzej z Szymkiem, bo on nie znosi wózka:-( jestem tym załamana, bo nie da się z nim wyjść na żaden spacer. Po 10 minutach krzyczy w niebogłosy jakby go ze skóry rozdzierali. Nie śpi w wózku prawie wcale, w aucie też nie. Zwykle każda podróż to jego ciągły krzyk. No i jakoś nie bardzo widzę ten wspólny spacer z dwójką takich moich maluchów... masz jakieś propozycje? Może coś wymyślisz?

Silva co upichciłaś??

martadelka
jak remont???
 
Madzioolka - to wypaśnie... W 5* to trzeba się jakoś ludzko ubierać na kolacje - lepsiejsza odzież zajmuje miejsce w bagażu :baffled: U nas było 3* i dwa posiłki - luz i swoboda. Dziś przechodziłam obok biura podróży i widziałam Sycylię na 1 tydz 4* dwa posiłki z wylotem 12.05. za ok. 1,8 zł. :szok: Czy upewniliście się czy nie będzie problemów ze skorzystaniem z oferty dla dziecka poniżej 2 r.ż. jeśli powrót byłby po takowych ?
Traschka - ja miałam gulę na spacerze - Młoda raczej ostrożna - po przypomnieniu niedzielnej historii dobrowolnie i szybko zeszła z dorosłego krzesła - ale trzeba mocno uważać. A w szpitalu odnalazła się i robiła furorę - też wśród lekarzy jako grzeczne i współpracujące Dziecko - nieskromnie stwierdzę, że jak wszędzie... :zawstydzona/y: Po powrocie spała 4 h więc noce raczej trudne były....
Hmmm.... rozmowa o uczuciach z Marysią brzmi poważnie. Myślę, że pomysł z sąsiadką jest super skoro Twoje spostrzeżenia są jak najbardziej pozytywne. Co do Szymka to bym próbowała przetrzymać i zaczęłabym się zastanawiać - i poszła skonsultować - czy nie są to jakieś kwestie neurologiczne. To jak odbywacie spacery.
A co do Marysi na takowych to czy nie jest zbyt głęboka woda wychodzić bez pieluchy robiąc sobie przy okazji kłopot - plus niewózkowy Szymek ?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Andariel - ale żeś ściemę puściła piaskownicowej znajomej....;-) Przecież Leo był szczepiony po urodzeniu. Powiedz jej że są takie ufoludki - bez czułków i nie zielone - które nic a nic i którego do szpitala przyjęli i to bez słowa. Mnie ten artykuł się też skojarzył z bratem koleżanki - dorosłym - którego właśnie tak odsyłali i też na sepsę zmarł....
Nie ściemę - powiedziałam, że dostał tylko 1dawkę p.żółtaczce tuż po urodzeniu; i tak była w szoku; powiedziała mi, że na oddziale widuje dzieci z rota w ciężkim stanie, więc dla niej zalecane były równie istotne co obowiązkowe, ale gdy spytałem czy leżące tam dzieci były szczepione przeciw rotawirusom czy nie, odparła, że nie wie, tak więc opinia g* warta jak dla mnie.

Trasiu podobnie jak forever myślę, że sobie wiele na głowę na raz wzięłaś - majtkowa Marysia + bezwózkowy Szymek (btw - też bym do neurologa poszła się uspokoić, że to nic "złego"). Ambitnie.

Uwielbiam taką wiosnę i lato:tak:ten zapach, mlecze, słońce - UWIELBIAM!
 
Do góry