Agabre już finiszujemy z cukrem - popatrz ile miesięcy walczymy i dajemy radę! - to już sama końcówka, więc będzie dobrze! Ja sobie jakoś wyregulowałam - przynajmniej na tyle, że raz na jakiś czas pozwalam sobie na małe szaleństwa ;-)
Cieszę się, że troszkę wyluzowałaś i że samopoczucie lepsze. I nie siedź na tych torbach, na pewno mąż zdąży wrócić - w końcu to w parę minut się nie skończy
Ja też siedzę sama całymi dniami, mąż wraca z pracy zwykle po 17. Musi dojechać 25km. No i gdyby się zaczęło, to ja się nigdzie sama nie ruszam, tylko będę siedzieć i czekać, aż dotrze ;-)
NO I ZA WSZYSTKIE DZISIEJSZE WIZYTY TRZYMAM KCIUKI!! DAWAJCIE ZNAĆ DZIEWCZYNY, JAK WRÓCICIE!! :-)
Cieszę się, że troszkę wyluzowałaś i że samopoczucie lepsze. I nie siedź na tych torbach, na pewno mąż zdąży wrócić - w końcu to w parę minut się nie skończy
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
NO I ZA WSZYSTKIE DZISIEJSZE WIZYTY TRZYMAM KCIUKI!! DAWAJCIE ZNAĆ DZIEWCZYNY, JAK WRÓCICIE!! :-)