kurcze ja Wam chyba mojego męża na badania pożyczę:-):-):-)
bo mój mąż to się,aż dopomina,żebym Go zabierała na wizyty do lekarza, tak było w pierwszej ciąży i tak jest teraz, ale ja wiem z czego to wynika, On się wychowywał bez taty, bo zmarł jak mój mąż miał niecały rok i On twierdzi,ze nie chce omijać ważnych chwil w życiu swoich dzieci, a dla niego ten robaczek w brzuszku jest już jego dzieckiem :-)
bo mój mąż to się,aż dopomina,żebym Go zabierała na wizyty do lekarza, tak było w pierwszej ciąży i tak jest teraz, ale ja wiem z czego to wynika, On się wychowywał bez taty, bo zmarł jak mój mąż miał niecały rok i On twierdzi,ze nie chce omijać ważnych chwil w życiu swoich dzieci, a dla niego ten robaczek w brzuszku jest już jego dzieckiem :-)