Witam z rana.
Całą noc się męczyłam i jakoś nie mogłam sobie pospać. Już drugi dzień mam taki dyskomfort. Mały wierci się na wszystkie strony a ja nie potrafię się ułożyć do snu. I wogole czuje naglący czas- boję się,że urodzę i niezdąże wszystkiego przygotować.
Dziś wybieramy się na jakieś zakupy- moze następną noc prześpię spokojnie.
Dużo teraz mówicie o szkole rodzenia-chętnie bym poszła na takie zajęcia- napewno troszkę spokojniejsze będziecie. Niestety u mnie kurs kosztuje 250 zł- chodze prywatnie do lekarza- i wydałam już majątek.
To moja pierwsza ciąża i czasem boję się,że podczas porodu np. zapomnę oddycha, że nie dam sobie rady-wiem,że to wydaje się głupie-a jednak tak myślę. Oj jakbym chciała to mieć za sobą...
Całą noc się męczyłam i jakoś nie mogłam sobie pospać. Już drugi dzień mam taki dyskomfort. Mały wierci się na wszystkie strony a ja nie potrafię się ułożyć do snu. I wogole czuje naglący czas- boję się,że urodzę i niezdąże wszystkiego przygotować.
Dziś wybieramy się na jakieś zakupy- moze następną noc prześpię spokojnie.
Dużo teraz mówicie o szkole rodzenia-chętnie bym poszła na takie zajęcia- napewno troszkę spokojniejsze będziecie. Niestety u mnie kurs kosztuje 250 zł- chodze prywatnie do lekarza- i wydałam już majątek.
To moja pierwsza ciąża i czasem boję się,że podczas porodu np. zapomnę oddycha, że nie dam sobie rady-wiem,że to wydaje się głupie-a jednak tak myślę. Oj jakbym chciała to mieć za sobą...