reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2009

Witam z rana.
Całą noc się męczyłam i jakoś nie mogłam sobie pospać. Już drugi dzień mam taki dyskomfort. Mały wierci się na wszystkie strony a ja nie potrafię się ułożyć do snu. I wogole czuje naglący czas- boję się,że urodzę i niezdąże wszystkiego przygotować.
Dziś wybieramy się na jakieś zakupy- moze następną noc prześpię spokojnie.

Dużo teraz mówicie o szkole rodzenia-chętnie bym poszła na takie zajęcia- napewno troszkę spokojniejsze będziecie. Niestety u mnie kurs kosztuje 250 zł- chodze prywatnie do lekarza- i wydałam już majątek.
To moja pierwsza ciąża i czasem boję się,że podczas porodu np. zapomnę oddycha, że nie dam sobie rady-wiem,że to wydaje się głupie-a jednak tak myślę. Oj jakbym chciała to mieć za sobą...
 
reklama
Witam z rana.
Całą noc się męczyłam i jakoś nie mogłam sobie pospać. Już drugi dzień mam taki dyskomfort. Mały wierci się na wszystkie strony a ja nie potrafię się ułożyć do snu. I wogole czuje naglący czas- boję się,że urodzę i niezdąże wszystkiego przygotować.
Dziś wybieramy się na jakieś zakupy- moze następną noc prześpię spokojnie.

To moja pierwsza ciąża i czasem boję się,że podczas porodu np. zapomnę oddycha, że nie dam sobie rady-wiem,że to wydaje się głupie-a jednak tak myślę. Oj jakbym chciała to mieć za sobą...

Lenka, ja już od dłuższego czasu spędzam noce według jakiegoś chorego scenariusza, który zakłada pobudkę i bezsenność ok. godz. 4. Potem usypiam po dłuższym czasie i budzę się między 6 i 7 :-(

A z tym oddychaniem, to ja sie zawsze śmiałam, jak widziałam na filmach, że rodzącym mówią, kiedy wdech i kiedy wydech. A okazało się, że bez pomocy rzeczywiście można coś pokręcić ;-) Na szczęście dotyczy to tylko ostatniej fazy porodu, kiedy masz przy sobie pełną obstawę i na pewno ktoś Ci przypomni, kiedy wziać wdech :-D:-D:-D

a u nas dziś deszczysko :baffled:

ojej, a na balkonie suszą się pieluchy :szok:
suszą - no, może to za dużo powiedziane ;-)
 
Witam :-). We Wrocławiu pogoda też nie za fajna dzisiaj,deszcz nie pada ale się chmurzy :dry:.Ale podobno to tylko dzisiaj ma być taka pogoda,od jutra znowu słoneczko :-).
A mnie ostatnio Synuś też spać nie daje,kręci się i w każdej pozycji jest mi nie wygodnie i coś mi się wydaje że tak już będzie do końca :sorry:.
lenka87 co do szkoły rodzenia,to uważam że warto się zapisać.Popytaj w swoim mieście może jest jakaś darmowa przy szpitalu ,albo współfinansowana przez twoje miasto.Mnie się udało tak zapisać i płaciłam tylko 150 zł za cały kurs :-).

Miłego dnia Czerwcóweczki :-)
 
hej Dziewczynki
ja dziś właśnie gnam na pierwsze zajęcia szkoły rodzenia :-) zobaczymy tylko czy mąż nie zdezerteruje :baffled:
apropo szkoły to ja właśnie się zapisałam do takiej finansowanej przez Państwo :tak: i znajduje się niedaleko szpitala do którego zamierzam dojechać :-D
 
Witam dziewuszki:-)

Widze ze temat szkoły rodzenia poruszony, ja nie bede uczestniczyła tym razem chodziłam juz na szkołe rodzenia przy pierwszym porodzie teraz jakos nie bardzo mam chcec no i musiałabym tam chodzic sama bo mój mezulek jest tylko w weekendy w domku ( o ile mozna nazwac weekendem jak przyjezdza w sobote wieczorem a wraca do pracy w niedziele wieczorem) ale co tam najwazniejsze ze mam go w domku co tydzien i dzieki temu tygodnie bardzo ale to bardzo szybko mi mijaja.

Ja ostatnio spotkałam kolezanke na miescie która mnie nie widziała jakis czas i mówi ze juz mi bardzo brzuch opadł...hmm....se mysle pewnie ma racje bo normalnie jak siedze albo jade autem to swój brzuchol czuje normalnie na kolanach ha ha ha i czuje sie jak stara emerytka taka napompowana.No ale to jest stan przejsciowy wiec nie ma sie co martwic na zapas ze tak zawsze bedzie,,,,,po porodzie mam zamiar ostro wziasc sie za siebie i szybko schudnac i wrócic do stanu sprzed ciazy.

U nas dzis pochmurane kto wie czy padac nie bedzie no ale mam nadzieje ze jutro bedzie fajny dzien i wybierzemy sie wzyscy po obiadku na spacerek.Dzis mam w planach sprzatanie całej chalupki no i na zakupy musze wyskoczyc coby było z czego jutro obiadek ugotowac.

Miłego dnia mamusie ......pozdrawiam was wszystkie cieplutko Buziaki :-)
 
Kochana Tacjano, prędzej cholerę zaduszę niż się będę z nią ściskać :-D:laugh2::laugh2::laugh2:

WOW ! to aż tak ostro!!!

My byliśmy wczoraj w szkole rodzenia. Było na razie większość teorii jeszcze, ale za tydzień ma już być więcej praktyki. Dość fajne zajęcia , i okazało się, że mój T jest bardzo pojętny ( i chyba się przejął rolą ;-)) bo oddychanie idzie mu lepiej niż mi :-)

To moze jeszcze urodzi za ciebie , dobrze by było;-);-);-)

Witam z rana.
Całą noc się męczyłam i jakoś nie mogłam sobie pospać. Już drugi dzień mam taki dyskomfort. ..

A ja tak mam juz od 6 miesięcy , początkowo tylko sie budziłam , podjadałam i zasypiałam , teraz biegam siusiu , piciu i gapie sie w sufit .Mały na boku spać mi niedaje , na plecach niezawygodnie , więc noce są przerąbane!

A o zakupkach też ciągle myśle , czekałam tyle czasu a teraz boje sie że niezdąże , choć czasu jeszcze sporo , no ale lęki są -tak więc kochana niejesteś sama pewnie wszystkie czujemy to samo , może z wyjątkiem naszej TAU bo ona ma już całą hurtownie dla Tymka:-D:-D:-D

MIŁEGO DNIA BABECZKI:happy::happy::happy:
 
Na żelazną do św Zofii:-)

Ja też tam pojadę, bo mam koło domu ...i zobaczę gdzie mnie wywiozą :tak:
Na szkołę rodzenia też tu chodzę...nic nie płacę, bo jest refundacja od miasta. Żeby się na nią załapać trzeba mieć warszawski meldunek albo zatrudnienie albo studia... więc łatwo się załapać.
Można mieć obniżkę chyba z 300zł jeśli się wykupuję położną... ale ja olałam wykupowanie..., uważam że to legalne przekupstwo i nie podoba mi się taka forma :-D...ciekawe czy będę żałowała :confused:


....aaa co do wyprawki, to i ja przez nią, a właściwie, przez jej brak, spać nie mogłam, zwłaszcza po tym jak mi się brzuch obniżył... więc już wszystko kupiłam i mogę normalnie spać, nawet wojny mi się znów śnią :)


Miłego weekendasa!!! :)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Maggieness, Adapterek - ja chyba też będę rodziła w Zofii :-D:-D:-D Powinnyśmy dostać jakąś zbiorową zniżkę ;-)

Tzn. ja do Zofii się wybieram na CC, ale gdyby jakimś cudem okazało się, że czeka mnie poród SN, mam super położną na Madalińskiego :tak:

Niestety do szkoły rodzenia nie mogę łazić, a szkoda, bo w Zofii jest podobno bardzo fajna (moja siostra chodziła) i położna nawet uczy, jak wybadać ułożenie dzidziusia :-)
 
Do góry