Hej Dziewczynki
Ja chcialam wrocic do tematu SMOCZKOW
Bo mi dzis pierwszy raz z sukcesem udalo mi sie Malej smoczek podac i go nie odrzucial tak jak odrzucala wszystkie poprzednie.
Tak wiec mamy smoczek - kauczukowy - pierwszy, ktory nasza Mala akceptuje i dzis spedzilam 2 godziny, zeby ja nauczyc go ssac - to znaczy przy kazdym wypadnieciu ja jej wkladalam smoczek na nowo i tak w kolo...stad moje pytanie Mamusie - jak dlugo to potrwa zanim ten smoczek nie bedzie jej sypadal z ust co 3 minuty? Kiedy nauczy sie ssac tak, ze tylko raz na czas bedzie jej smoczek wypadal? Wiem, ze to kwestia indywidualna, ale moze powiecie mi ile zajelo to Waszym dzieciom?
Dodam jeszcze, ze zawsze bylam wielka przeciwniczka smoczkow - w sumie sama nie wiem dlaczego - ale zawsze bylam na nie i uwazalam, ze moje dzieci smoczkow nie beda miec... Jednak zycie i sytuacja mnie zmusily
Moja Mala praktycznie wcale nie sypia w ciagu dnia, a jak nie sypia to ciagle jest jakas poddenerwoana i marudzi i ciagle przystawianie do piersi i tak w kolo - tak minal nam miesiac juz prawie od jej narodzin no i wiele osob caly czas mi powtarzalo, zeby sprobowac smoczka i dzis sie okazalo, ze mimo, ze jeszcze nie umiala go ssac to powoli sie uczac spedzila przy nim 2 godziny ale byla spokojna JAK NIGDY i zrelaksowna - tak wiec u nas SMOCZEK okazal sie przyjacielem - przynajmniej dzis