Czerwiec 2009

[emili78]

Cześć mamuśki -u nas upał ponad 30stopni nie da się oddychać mój synuś ma poparzoną szyje ale rano już było lepiej.co do obiadu to też młode ziemniaczki jajko mizeria i może uda się dostać koperek ale wątpieczuję się ok mam nadzieję że do 20urodzę bo siostra przylatuję

 

[irka252]

Witam. U nas leje znowu i podobno ma tak byc do konca tygodnia.
Dzisiaj w nocy miałam ubaw z meza. Wstałam poraz 6 do kibelka i jak mnie zaczeło w pochwie bolec to myslałam ze umre i zaczełam stekac, a ten moj jak sie zerwł. Dosłownie w chwile na rownych nogach i myslał ze rodze.

 

[Ariada]

No i niestety pogoda się popsuła. Wieje tak, że jak by nie dodatkowe kilogramy to bym sie na chodniku nie utrzymała...

Andzia - super że z synkiem coraz lepiej, nawet się nie spostrzeżesz i będziecie już razem w domku.
Minutka - ja niby mam lekarza prowadzącego i to prywatnie chodzę do niego, ale tak jak bym go wcale nie miała. Mam się u niego teraz pojawić jak przenoszę, a jak coś się będzie działo to jechać do szpitala bo on już nie za dużo pomoże....

 

[Ma_Ja_Ma]

Witam.
Nika 77 - gratulacje krajanko. Czyli nie spotkamy się w szpitalu - już masz to za sobą - ja też już jutro ok. 9 przywitam mojego drugiego synusia. Mam nadzieję, że szybko wrócimy do domciu i odezwiemy się.
Trzymajcie się mamunie - już tulące swoje kruszynki i te oczekujące.
Pa.;-)

 

[kamireszel]

Witajcie ponownie
Mój mały jeszcze nie sie nie urodził a juz zabawia się ze mną w kotka i myszkę. W nocy przez skurcze spałam na raty, o 6 postawiłmnie na nogi bo były już regularne co 10 minut i tak do 11 mnie trzymało a potem przeszło. Skoro on szaleje i straszy mnie w nocy, nie pozwala mi spać to ja korzystam z dnia kiedy daje na luz- położyłam sie o 11 i przespałam sie do 13. Dwa razy przez te 2 godziny dwa razy przebudziły mnie skurcze ale olałam je, przeczekałam i poszłam dalej spać. Ciekawa jestem ile czasu będzie mnie tak mały straszył... i kiedy w końcu znudzi mu się to i postanowi wyjść.

 

[kasiab415]

witam
u mnie pogoda okropna leje caly czas.tesciowej jeszcze nie byloale na szczesciej R wrocil szybciej z pracy wiec sama z nia nie bede:-)
minutka lae zes mi narobila ochoty na kalafior i fasole

 

[minutka]

No i niestety pogoda się popsuła. Wieje tak, że jak by nie dodatkowe kilogramy to bym sie na chodniku nie utrzymała...

Andzia - super że z synkiem coraz lepiej, nawet się nie spostrzeżesz i będziecie już razem w domku.
Minutka - ja niby mam lekarza prowadzącego i to prywatnie chodzę do niego, ale tak jak bym go wcale nie miała. Mam się u niego teraz pojawić jak przenoszę, a jak coś się będzie działo to jechać do szpitala bo on już nie za dużo pomoże....

No to moze faktycznie dam sobie spokoj? Skoro tez tak masz to moze jednak nie jest w tych ostatnich dniach badanie wenetrzne takie konieczne? Ja tez jak cos to mam do szpitala jechac!

Witam.
Nika 77 - gratulacje krajanko. Czyli nie spotkamy się w szpitalu - już masz to za sobą - ja też już jutro ok. 9 przywitam mojego drugiego synusia. Mam nadzieję, że szybko wrócimy do domciu i odezwiemy się.
Trzymajcie się mamunie - już tulące swoje kruszynki i te oczekujące.
Pa.;-)

Trzymam kciuki i zycze powodzenia jutro!!!

witam
u mnie pogoda okropna leje caly czas.tesciowej jeszcze nie byloale na szczesciej R wrocil szybciej z pracy wiec sama z nia nie bede:-)
minutka lae zes mi narobila ochoty na kalafior i fasole

Za mna chodzilo to juz dlugo dlugo ale ceny mi mowil nie ale dzis juz ceny wzgledne to sie najadlam az na zapas chcesz to wpadni jeszcze zostalo

 

[kasiab415]

szkoda ze tak daleko bo pewnie bym wpadla,a tak mi pozostalo jutro szukac kalafiora i fasoli oczywiscie jak mi sie chce to pewnie nie bedzie.

oczy mi sie dzis same zamykaja od tej ponurej pogody.chyba sie walne na troche poki tesciowki nima.

 

[minutka]

Ja spalam przed południem :-) teraz tez mi sie chce ale musze czekac na pielegniarke przyjdzie zrbic siostrze zastrzyk, a jak sobie pojdzie to ja chyba pojde w twoje slady i udam sie na drzemke :-)

 

[goniap2]

Tacjana- powodzonka z tym bankiem...ogolnie mnie tez zawsze krew zaleza jak tego typu akcje odwalaja, daj im popalić

andzia- super ze moglas choc troszke malenstwo popiescic, juz niedlugo i bedziesz go tulic i tulic :-)

kamireszel- ohhh to masz zabawe w kotka i myszke...oby sie uregulowalo i szybko poszlo a nie tak meczylo...

ja dzis mam dzien lenia...nawet obiaku robic nie musze bo mamy zupke z wczoraj, zaczynam czuc sie nie przydatna ...to chyba moj pracoholizm zaczyna si objawiac, bo zawsze wszedzie lecialam, i wiecej brralam soebie na glowe niz bylam w stanie zrobic i oczywiscie wiecznie narzekalam, ze z niczym sie nie wyrabiam...a teraz 3 tydzien macierzynskiego leci i nie wiem co ze soba zrobic....
ahhh dobra moze troche posprzatam...