Hej ;-)
Dzis znow pospalysmy z corcia do 11
Ale sie wysypaim hehe :-)
Wczoraj zakupilam wszystkie potrzebne produkty do ciasteczek z jabluszkami i dzis z cocia bedziemy piekly
:-) Musimy upiec bo koniecznie trzeba list Mikolajowi wyslac tzn zostawic na stole obok szklanki mleka i ciasteczek :-) Corcia sie przejela
Wczoraj kupilismy bilety do Polski :-)
Wybralam termin 25 tyczen-05 marzec :-) ;-)
Czasu duzo wiec pewnie uda mi sie pozalatwiac wszystko co potrzebne ;-)
Juz sie doczekac nie moge :-)
Dziewczyny, ktore rodzily juz kilka razy. Mam pytanko
Od ktorego tygodnia zaczelyscie czuc ruchy z drugi maluszkiem.
Od dwoch ostatnich nocy wydaje mi sie, ze czulam ruchy malenstwa, ale to za wczesnie przeciez i tak sobie pomyslalm, ze to moze jakies gazy w brzuchu zwiazane z moimi wzdeciami czy cos. Jak myslicie
Martusia 78 a jaTobie strasznie zazdroszcze tego spania. Ja walcze co rano i tak jak kiedys wstawalam 1.5 godz przed wyjsciem do pracy zeby wypic kaweczke wziasc prysznic i pozadnie sie obudzic ogladajac TV tak teraz wstaje 15 min przed wyjsciem wrzucam na siebie ciuchy i wychodze.
KluseczkaS jak chodzilam z Sandrudsia w ciazy to tez pracowalam. Rano wstawalo mi sie neizle a pracowalam na 7 wiec przed 6 musialam byc juz na nogach. Ale ledwo wytrzymalam do 10 potem juz sie oczy same przed kompem zamykaly i glowa leciala na wszystkie strony, musialam sobie sama przerwy robic i sie przejsc po zakladzie pracy bo inaczej przesypialabym cala dniowke. Ale za to ledwo kolo 16 zjadlam obiad i usypialam normalnie na stojaco, gdziekolwiek bylam nie wazne czy stalam, czy siedziaalm,oczy sie zamykaly i koniec, spalam jak zabita. Z wielkim trudem maz budzil mnie o 21 na kolacje, zjadalam mylam sie i spowrotem do lozka i spalam do samego rana. Normalnie przesypialam cale dnie. Po 15-16 tygodniu dopiero sie skonczylo moje spanie. Wtedy bylam juz na L4 i potem moje pobudki byly o 8 i tak juz do mkonca ciazy. Zawsze bylam spiochem i jak chcialam sobie pospac to sie nie dalo. Po porodzie znow sie spac chcialo a juz nie mozna bylo ;-)
Catmate trzymaj sie.