powitanko, a u mnie standard, ciepło, słoneczko i gorąco :-) Julinka włąśnie wybudziła się z drzemki i trochę marudzi. Stresuję się przed dzisiejszą wizytką u gina, ale mam nadzieję że się skończy tylko na tym... dziś mam połówkowe usg u niego... dzidzia już ostatnio była ułożona główkowo... a co tam o 18 będę myśleć :-) muszę się wziąć za ugotowanie jakiejś zupinki...
Cypisia, super pazurki
Minutko, powinnaś mieć jeszcze usg koło 30 tygodnia i pod koniec ciąży... ja mam robiona co wizytę ze wzg na zagrożenie ciąży i krwawienia na początku...
Tusieńko, będę Ci wdzięczna za dalsze informacje na ten temat
Nanya, będzie wszystko dobrze!!! najważniejsze, aby niunia była zdrowa... po prostu, mamy kolejną wyścigówkę hihi
Tricolor, i jak dotarł mąż bezpiecznie?
Agatko, przykro mi z powodu męża, oby szybko znalazł nową pracę, trzymamy za to kciukasy :-)
Goniap2 i Kluseczka, ja też się panicznie boję tej cesarki, ale póki co nic na to nie wskazuje że będę ją mieć. na razie mam wskazania do porodu naturalnego i niech tak zostanie
A! zapomniałabym! wczoraj po południu wspominałam o teściowej... taaaa godzina 8 wieczorem, awantura że trujemy Julinkę i nie dajemy jej zdrowych rzeczy bo dostała uczulenia!!!! już ten A cholera wypaplał wszystko, teraz będzie miał nauczkę. niby trujemy bo zupkę dostała pomidorową, kóra stała w lodówce.po pobycie w lodówce zawsze podgrzweam ją do wrzenia! a uczulenie to prawdopodobnie od pieluszek... ale mówi się jak do słupa... tak jak kiedyś wyskoczyła mi ze starą książką kucharską i pouczała mnie co mała może jeść... pisało o ogórkowej, a ta wczoraj co my robimy bo dziecko jej jeść nie powinno!!!!! ale debilne babsko!!!!! mam jej dość normalnie!!! ona będzie mi rozkazywać i w ogóle...
Później, za waszymi radami, postanowiłam pogadać z moim A, i raczej nie mogę na niego liczyć... mówię mu z czym się borykam, on mówi zmień nastawienie i charakter i będzie dobrze... więc go pytam wwprost: czy mogę liczyć na Ciebie w tej sprawiee? on zamilkł, i mówi zmień nastawienie i charakter... więc wszystko jasne... a teściowa jeszcze sobie wymyśliła że ja go na nią nnastawiam przeciwko... i jak to ona móiwła... nie musicie mnie słuchać a jak czegoś nie wiecie, pytajcie!!! znalazła się wszystkowiedziąca.... tak jak z Julką, ma ząbki, ta pier***** za uszami, dziecko powinno żuć i jeść mięso, daję jej zupkę z mięskiem, i zaczynam jej podawać malutkie kanapeczki aby próbowała, a ona mówi, że oona nie może takich rzeczy jeść, mówię pediatrze, a ta w śmiech... a chyab lekarz wie lepiej...
A dziewczyny, mam pytanko do tych co mają dzieci... jak dajecie swoje posiłki dzieciom, to je normalnie przyprawiacie? ja daję troszkę wegety dla smaku i mała je z apetytem... nic jej po tym nie jest.... cholera zabiją kiedyś tą francę jak boga kocham!!!!!!!!!