reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Czerwiec 2009

Pewnie pani moderator mnie udusi jak sie pokarze jeden post pod drugi ale musze wam to napisac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Wlasnie wydarzylo sie to u na w biurze. Jeden z moich kolegow dla zabawy zaczal czytac Polska gazeta na ktorej byla historyjka - kreskowka i stwierdzil ze bardzo chcialby wiedziec co ta jest napisne. Na to drugi daj mi to ja rozszyfruje. Interpretacja mniej wiecej wygladala tak '' Czesc co tam'' '' Nie ma pracy'' '' To czas wracac do domu'' Po tym rozlegl sie smiech w biurze. Moze jestem przewrazliwiona i szaleja mi hormaony ale uwazam ze bylo to strasznie nie taktowne i zrobilo mi sie strasznie przykro- szczeolnie ze oni wiedza zzze moj J nie pracuje i rozwazamy powrot. Zawsze tych ludzi traktowalam jak b obrych znajoych i nie spoziewala sie tego. Jestem rozwscieczona chce mi sie plakac i wiem jedno- NIDY tu nie wroce o pracy!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
Kluseczko, wrzuć na luz :-D Nikt i nic nie jest warte Twoich nerwów, kochana!

Poza tym myślę, że Twoi znajomi wcale nie chcieli Ciebie urazić i przypuszczalnie w ogóle nie pomyśleli o Tobie w momencie czytania dowcipu! Pomyśl, że my też nieraz opowiadamy dowcipy o Żydach, "Ruskich" czy Murzynach, chociaż nic zupełnie nie mamy do innych nacji :tak:

Kochana, tacy inteligenci z poczuciem humoru, a muszą parami główkować nad dowcipami - Polak potrafi sam sobie przeczytać przynajmniej :-D
 
Kluseczko, wrzuć na luz :-D Nikt i nic nie jest warte Twoich nerwów, kochana!

Poza tym myślę, że Twoi znajomi wcale nie chcieli Ciebie urazić i przypuszczalnie w ogóle nie pomyśleli o Tobie w momencie czytania dowcipu! Pomyśl, że my też nieraz opowiadamy dowcipy o Żydach, "Ruskich" czy Murzynach, chociaż nic zupełnie nie mamy do innych nacji :tak:

Kochana, tacy inteligenci z poczuciem humoru, a muszą parami główkować nad dowcipami - Polak potrafi sam sobie przeczytać przynajmniej :-D

Oczywiscie kochana ale to bylo z takim szyderczym smiechem. Po za tym ostanio byly tez zagorzale dyskusje tutaj jak to obcokrajowcom jest latwo ubiegac sie o zasilek czy inne doplaty od panstwa i jakie to niesprawieliwe. Nie patrza na to ze przez tyle lat co ludzie tu ciezko pracowali takie rzeczy im sie naleza, ze jak bylo dobrze to Polacy byli super bo nie dosc ze ostro zapier... to jeszcze bylo duzo taniej dla nich. Echh chyba rzeczywiscie musze wrzucic na luz.
 
Pewnie pani moderator mnie udusi jak sie pokarze jeden post pod drugi ale musze wam to napisac:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Wlasnie wydarzylo sie to u na w biurze. Jeden z moich kolegow dla zabawy zaczal czytac Polska gazeta na ktorej byla historyjka - kreskowka i stwierdzil ze bardzo chcialby wiedziec co ta jest napisne. Na to drugi daj mi to ja rozszyfruje. Interpretacja mniej wiecej wygladala tak '' Czesc co tam'' '' Nie ma pracy'' '' To czas wracac do domu'' Po tym rozlegl sie smiech w biurze. Moze jestem przewrazliwiona i szaleja mi hormaony ale uwazam ze bylo to strasznie nie taktowne i zrobilo mi sie strasznie przykro- szczeolnie ze oni wiedza zzze moj J nie pracuje i rozwazamy powrot. Zawsze tych ludzi traktowalam jak b obrych znajoych i nie spoziewala sie tego. Jestem rozwscieczona chce mi sie plakac i wiem jedno- NIDY tu nie wroce o pracy!!!!:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:

Oczywiscie kochana ale to bylo z takim szyderczym smiechem. Po za tym ostanio byly tez zagorzale dyskusje tutaj jak to obcokrajowcom jest latwo ubiegac sie o zasilek czy inne doplaty od panstwa i jakie to niesprawieliwe. Nie patrza na to ze przez tyle lat co ludzie tu ciezko pracowali takie rzeczy im sie naleza, ze jak bylo dobrze to Polacy byli super bo nie dosc ze ostro zapier... to jeszcze bylo duzo taniej dla nich. Echh chyba rzeczywiscie musze wrzucic na luz.
Czesc Sloneczko, nie udusze Cie :) Nie udalo Ci sie napisac posta pod postem :p
A co do pracy to juz dawno mowilam zebys ja rzucila ,to mnie nie chcialas sluchac...:-):-):-)
 
Czesc Sloneczko, nie udusze Cie :) Nie udalo Ci sie napisac posta pod postem :p
A co do pracy to juz dawno mowilam zebys ja rzucila ,to mnie nie chcialas sluchac...:-):-):-)

No tak adry Polak po szkozie. No coz ciezkie czasy wiec puki moge to wytrzymam- ale juz nie bede sie tak starac. Cholera mnie tylko bierze czasmi nawet z takich prostych powodow jak- gora talerzy w kuchni bo zadnemu z mlodych sie nie chce zyc a ja powiedzialam basta i juz wiecej nie rusze bo nie moje. RAno musialam biurko przez dwie i pol godz spraztac bo pelne papierow i na dodatek zarcia i chusteczek po mojej 2 tyg nie obecnosci!!!!!! Ufff chyba mi cisnienie troche skoczylo i wszystko sie na siebie naklada.
 
No tak adry Polak po szkozie. No coz ciezkie czasy wiec puki moge to wytrzymam- ale juz nie bede sie tak starac. Cholera mnie tylko bierze czasmi nawet z takich prostych powodow jak- gora talerzy w kuchni bo zadnemu z mlodych sie nie chce zyc a ja powiedzialam basta i juz wiecej nie rusze bo nie moje. RAno musialam biurko przez dwie i pol godz spraztac bo pelne papierow i na dodatek zarcia i chusteczek po mojej 2 tyg nie obecnosci!!!!!! Ufff chyba mi cisnienie troche skoczylo i wszystko sie na siebie naklada.
To chyba na te skoki cisnienia musze zalecic spotkanie soczkowo mufinowo zakupowe . :-):-):-)z gwarancja niezawodnosci...
 
reklama
Dzięki za słowa otuchy, dziewczyny :-D Oczywiście, że was nie opuszczę.. już nigdy się mnie nie pozbędziecie.. buahahahahahahaha :eek:

a tak w ogole glupio sie zapytac co to znaczy ze sie brzuch stawia?
Ja to odczuwam, jako silne napięcie mięśni brzucha (niezależne od ciebie, nie da się samemu tych mięśni rozluźnić) i takie mocne ciągnięcie w dół. Nie należy do przyjemnych, ale nie jest bolesne. Moja gin powiedziała, że w normie jest jak się to zdarzy 3-4 razy na dobę. Jak jest częściej, albo co gorsza regularnie (co konkretną ilość min np.) i towarzyszy temu jeszcze ból, to może wskazywać na rozpoczęcie się akcji porodowej. Ja tak właśnie miałam na Święta.

Już nie wiem, jak mam spać, żeby mnie kręgosłup nie bolał. Do tej pory egzamin zdawała pozycja: na lewym boku i z poduszką między nogami. Teraz już nawet to nie pomaga. Czuję się jak sypiąca się staruszka. Zdecydowanie gorzej przechodzę tą ciążę niż pierwszą. No ale już niedługo koniec i wreszcie będę mogła utulić moją kruszynkę :tak::tak:
 
Do góry