Co do depresji ... cóż. Uwazam, że przede wszystkim to taki stan należy zdjagnozować ( bo może sie okazać, że to żadna depresja, wiadomo jak często ludzie mówią "mam doła", "depresja zimowa mnie dopadła" itp. ) i nie pakowac w siebie zadnych ziołowych leków bo to guzik daje. Depresja musi byc leczona przez fachowca i nie dam sobie powiedzieć, że mozna ja wyleczyć bez farmakologi. Leczylam sie i mowie to z własnego doświadczenia ! A i jeszcze jedno, w zadnym wypadku
Ewunia nie dopuść do tego, żęby teściowa sie dowiedziala, że sie leczysz ( jeśli wogóle skożystasz z naszych rad ) bo gotowa wariatkę z Ciebie zrobić, natomiast mąż powinien wiedzieć bo z czegos takiego samemu sie nie wychodzi. Ludziom, którzy nie przechodzili nigdy czegos takiego, nie zaznali chociaż by najmniejszych np lęków nie zrozumieją o co chodzi, ale muszą być uprzedzeni o chorobie i sposobie leczenia. Najlepiej idź do lekarza z mężem i to wlasnie lekarz powinien mu wyjasnić w jakim stanie się znajdujesz i jakie sa przyczyny tego itp.
A poza tym z depresji można wyjść, ale trzeba chcieć no i miec wsparcie w bliskich :-) Głowa do góry