reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czerwiec 2009

Wuyu- Gratuluje fasolki:) Niedawno oczekiwaliśmy tu na nasze maluszki- a tu już kilka z Was ma kolejne w drodzę. Mam nadzieje,ze każda z Was spokojnie przeżyje kolejną ciążę i niedługo bedziecie pisać o szczęśliwych rozwiązaniach.
A co u starszego maluszka??
 
reklama
Starszemu wychodzą zęby jak grzyby po deszczu. I toczymy boje o ulubioną formę przytulacza, tzn został kategorycznie odstawiony od cyca i strajkuje. Mam wrażenie ,że w domu mam papugę. Tak uwielbia wszystko powtarzać, nawija jak najęty. Uwielbia jak się mu śpiewa i sam też próbuje............Jeszcze trochę i będzie składał zdania. Biega z pchaczem i ucieka ze sklepu zanim zdążę zapłacić za bułki, chlapie się w fontannie itp. Próbuje wreszcie sam spacerować i mam nadzieję zę szybko załapie tę umiejętność, bo noszenie 15 kg muszę ograniczyć ;-)
 
Ja też gratuluję "urodzinowej niespodzianki" wuyu08. Taka mała różnica wieku między rodzeństwem jest wskazana, bo dzieci mają ze sobą lepszy kontakt... Wiem, bo sama mam niecałe dwa lata młodszego brata.
Moja Lenka też już biega i nie przepada za jazdą wózkiem, zdecydowanie woli na własnych nogach, no i nie koniecznie w tym samym kierunku, co my:)

Dziewczyny, czy Wy też spotykacie się z chamstwem i złym traktowaniem dzieci w przychodniach? My wczoraj byliśmy z małą na szczepieniu przeciw meningokokom i lekarka w trakcie badania zaczęła mi dzieckiem szarpać i potrząsać z nerwami, gdy mała nie chciała dać się zbadać. normalnie zagotowałam się. Powiedziałam jej parę słów. Z resztą ta sama kobieta w styczniu, gdy chciałam zapytać o rozszerzanie diety dziecka, wyprosiła nas za drzwi, tłumacząc się że musi otworzyć okno, bo jej duszno..... Paranoja
 
Mój też już biega na całego. Do niedawna lubił chodzić po podwórku za rączkę. A teraz jak go tylko wyjmę z wózka to fru w jakieś krzaczory heh.

Zuza3- nie wiem co bym zrobiła jakby moim dzieckiem jakaś obca baba potrząsała. Dobrze,że mnie jeszcze nic takiego nie spotkało. Ale w przychodni też tylko na szczepieniu się pokazuje. Nic ta kobieta nie wie, co jej nie zapytam do obrażona,ze musi pracować i ma wogole jakies przestarzałe sposoby.
 
wuyu08 gratulacje :-D:-D
będzie świetna różnica wieku :-DZuza mi Gabi nie potrząsali ale nie dawali sobie nic wytłumaczyć i pediatra mi wmawiała że Gabi ma kręcz bo często patrzy w jedną stronę
a mała jest pod stałą kontrolą ortopedy ... ale pediatra wiedziała swoje ... i jeszcze na mnie naskoczyła ze nie jestem lekarzem i że Ona wie lepiej ... spoko :-D

też odwiedzam przychodnie tylko jak muszę ... mam babcie lekarza i chrzestna Gabi jest lekarzem więc w razie przeziębienia czy jakiejś wysypki ich się radzę ...
 
GRATULACJE DLA PRZYSZŁYCH PODWÓJNYCH MAM.:-)
Co do przychodni, to u mnie tak samo jest,że lekarze z łaską odpowiadają na zadawane im pytania denerwują się,że się ich o coś pyta. :no:
To prawda,że ciężko o dobrego pediatrę.
Ja też nienawidzę tam chodzić, a powinno być inaczej,że człowiek jak ma jakieś obawy i pytania to powienien nawet lekarz być pod telefonem. W końcu chodzi o zdrowie i życie dzieci!!
 
Mój miał grubo ponad 39 stopni gorączki. Zadzwoniłam do przychodni to mnie zjechała,ze przecież to nie noworodek. Miał z 8 miesięcy wtedy. Kazała przyjsc do przychodni-bo nie latają do wszystkich dzieci przecież.Strasznie wtedy padało. Na szczęscie mu przeszło. Poszłam na drugi dzień jak troszkę gorączka spadła. Miał początki zapalenia oskrzeli.Od tamtej pory chodze tylko na szczepienia raczej. Tak to prywatnie. Albo w ostateczności jakby się coś działo wieczorem zostaje pogotowie albo szpital.
 
no to widzę, że u Was w przychodniach mają podobne podejście:no: to przykre, że pacjentów traktują jak złą konieczność, szczególnie gdy chodzi o maluchy. Już miałam ochotę iść na skargę, ale czy to coś da????? chyba szkoda nerwów....:wściekła/y:
 
Wuyu - wielkie gratulacje!!!!
My z Filipkiem chodzimy do lekarza jak już musimy i to zwykle prywatnie bo nie wierzę w babę z przychodni. Jak mały miał wysypkę to prywatny pediatra od razu rozpoznał chorobę a jak powiedziałam ej z przychodni na co Filip chorował to zrobiła tylko wielkie oczy i miałam wrażenie że chciała podważyć diagnozę. Wogóle jest taka wyniosła że hoho. Filip dodatkowo strasznie płacze przy badaniu i jak by mi dodatkowo jakaś jędza nim potrząsała to zmieniłabym przychodnię.
Ostatnio byliśmy u okulisty i mały tak się darł że szok nie mogłam go z mamą utrzymać do badania ale lekarz i pielęgniarka byli bardzo spokojni i go zagadywali i nie miałam nieprzyjemności.
Raz tylko baba przez telefon na mnie nawrzeszczała żebym uspokoiła tego bachora (Filip strasznie płakał jak miał z 8 miesięcy i sie przestraszyłam i zadzwoniłam do lekarza) i to był ostatni dzień nasz w tej przychodni. Nigdy nie pozwolę żeby ktoś telepał moim dzieckiem. Siebie nie umiem obronić, ale za dziecko bym zabiła......:wściekła/y:

Ok to jeszcze raz gratulacje dla wszystkich zafasolkowanych.
Zdrówka dziewczynki :*
 
reklama
GRATULUJE FASOLEK :-):-) troszku zazdrościm:-p ale u nas na Oskarku produkcja sie zakończy :-D

A co do przychodni to my chodzimy do prywatnej która ma kontrakt z NFZ , wszystko jest wporządku , miło , lekarz niezły ma podejście do dzieci , ale jak potrzeba to i tak gdzie indziej jeżdzimy albo pan doktor do domku przychodzi.

a gdyby jakieś babsko dzieckiem mi potrząsało to prosto w jape bym walneła !

A tak pozatym to żyje w biegu - dosłownie :-D latam za Oskarem to tu to tam bo nieusiedzi w miejscu 5 minut . ostatnio uciekł mi w sklepie zabawkowym , najadłam sie strachu a on w autku siedział i wołał brumbrum . skubaniec mały matke o zawał serca chciał przyprawić :tak:
 
Do góry