Witajcie
ja przedwczoraj myślałam że oszaleję taki mi Julka numer wywinęła, wybiła sobie łokieć u prawej rączki płacz był cholerny, pojechaliśmy do szpitalika na ambulatorium, myślałam na początku że to coś z dłonią a tu okazało się, że łokieć wybity... jak się pieron darł, to szok, trochę ją ta łapka jeszcze wczoraj bolała, ale teraz cały czas się przewraca i na razie jest ok bo nie grandzi. Ale najadłam się strachu, nie ma co. Dziewczynki w nocy ładnie spią, Julka spi do 8-9, a Ania budzi się o 5-6 dostanie jeść i śpi do 9. A zasypiają koło 22.
u nas dzisiaj brzydka pogoda, pochmurno i pewnie lada chwila zacznie lać :-( teraz małe usnęły, ja muszę wyjść do sklepu, bo muszę kupić rzeczy do obiadu. a nie chce mi się ;-)
w ogóle jakaś zdołowana jestem, teściowa doprowadza mnie do szału, ale chyba odniosłam wreszcie sukces - UŚWIADOMIŁAM MOJEMU A ŻE DRAKULA POWODUJE ZGRZYTY W NASZYM MAŁŻEŃSTWIE, O DZIWO, DOSZŁO TO DO NIEGO :-) postraszyłam go trochę rozwodem i że zniknę i że mnie nie znajdzie jak się sytuacja nie poprawi, wystraszył się
Agata, miałaś rację
udanego dnia kobietki :-)
ja przedwczoraj myślałam że oszaleję taki mi Julka numer wywinęła, wybiła sobie łokieć u prawej rączki płacz był cholerny, pojechaliśmy do szpitalika na ambulatorium, myślałam na początku że to coś z dłonią a tu okazało się, że łokieć wybity... jak się pieron darł, to szok, trochę ją ta łapka jeszcze wczoraj bolała, ale teraz cały czas się przewraca i na razie jest ok bo nie grandzi. Ale najadłam się strachu, nie ma co. Dziewczynki w nocy ładnie spią, Julka spi do 8-9, a Ania budzi się o 5-6 dostanie jeść i śpi do 9. A zasypiają koło 22.
u nas dzisiaj brzydka pogoda, pochmurno i pewnie lada chwila zacznie lać :-( teraz małe usnęły, ja muszę wyjść do sklepu, bo muszę kupić rzeczy do obiadu. a nie chce mi się ;-)
w ogóle jakaś zdołowana jestem, teściowa doprowadza mnie do szału, ale chyba odniosłam wreszcie sukces - UŚWIADOMIŁAM MOJEMU A ŻE DRAKULA POWODUJE ZGRZYTY W NASZYM MAŁŻEŃSTWIE, O DZIWO, DOSZŁO TO DO NIEGO :-) postraszyłam go trochę rozwodem i że zniknę i że mnie nie znajdzie jak się sytuacja nie poprawi, wystraszył się
Agata, miałaś rację
udanego dnia kobietki :-)