reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Młodej parze na współnej drodze życia Błogosławieństwa Bożego, wszelkiej pomyślności, stale wzrastających uczuć, wzajemnego zrozumienia oraz miłości która jest kluczem do szczęścia zyczy Aga, Marcin i Hania ;)
Idźcie trzymając się za ręce i razem nieście własne szczęscie!


Rita- ano mam :) i to nawet dwóch! Obaj mieszkają w Krakowie, mają zony i dzieci.

Lila- jestem pewna ze egzamin pójdzie jak po maśle! :)

Mad- niestety przy najbliższej okazji wózka nie pokażę, bo w pracy będę :mad:

Junonka- a Ty babo nie pisz proszę o tych plazach bo umieram z zazdrosci. Muszę jeszcze miesiąc czekać zanim zobacze morze...

Biesy- zdrówka dla Szymka!
 
reklama
Junonko wow,spotkanko w Gdyni, i to z bratem bliźniakiem??? Na głowie stane,żeby przyjechać ;D Tak sie składa że na Chylonii mam rodzinkę,coprawda teraz wybyli na Kaszuby,ale tereny znam :laugh: A Wy na Chylonii mieszkacie?? Bo moja ciotka na Swarzewskiej,zaraz przy lesie. I dajcie mi cynka kiedy dokładnie będzie to spotkanko i w jakim miejscu. No i pytanie czy będziecie same czy z Przyczepkami ;)?
 
Cześć, nadrabiać będę ;)

Lila, jakoś się nie pokazywałaś, no stęskniłam się no :p ;D

Mad, jeśli Cię hormonalne szaleństwo ominie to tylko się ciesz :D No i przyznam się, że zazdroszczę Ci, że możesz wszystko jeść. Ja mam szlaban na cukier w jakiejkolwiek postaci, bo mi po glukozie za wysoki poziom wyszedł :( Buahahaha boska jesteś, wiesz? Rozwaliłaś mnie tym upałem ;D I muszę po cichutku przyznać, że osobiście uwielbiam Twoje poczucie humoru  8)  ;D Wzrost u nas mierzy się na stojąco. Tymek stanął przy ścianie, no i wyszło dokładnie 81,5 cm, ale w książeczce kobietka wpisała ok. 81 ;)

Agast, gratulujemy ząbalka siódmego :D I na gazetkę z Hanią będziemy polować, jakby co z porodówki każę mężowi upolować ;D

Beatusku, dostałaś foty? Coś foremkom na skrzynki wrzucimy, tssooo? ;)

Mongea, cieszę się, że Inga już wróciła do formy :D Ukochaj Ją od nas :) O widzę, że piszesz o szyciu. Otóż tutaj się pochwalę, a co :p Ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką maszyny do szycia (już od pół roku) zrobiłam z niej w końcu użytek i skróciłam mężowskie spodnie :D Wyszło bardzo ładnie, prosto, i mężydełko się w nich nie wstydzi wyjść do ludzi ;D Nocnik natomiast mamy, Tymek czasami na nim posiedzi, ale jeszcze nie zaczęłam porządnej edukacji, bo to się wiąże z całkowitym odstawieniem pieluch jednorazowych (oprócz pieluch na noc), a w domu będę we wrześniu i wtedy spróbujemy ;)

Nenyah, Tymek nie ma potówek. Pociła Mu się główka, ale zaprowadziłam Go do fryzjera, Tymek włoski zgubił i problem zniknął ;) Ale ładna dziewczynka z Twojego Natiego ;D

Megan, cieszę się, że Piotruś przesypia noce :) I podziwiam Cię, że tyle wytrzymałaś... Tymo zaczął noce przesypiać kiedy skończył pół roku  ::)

Annka1974, ooooooooooo, a wiesz, że my się i tak na Hel wybieramy? Co prawda miała to być wyprawa ojca z synem, a mama miała autem po chłopków przyjechać do Gdyni ;) ale możemy zmodyfikować plany  8) Aha i Junonka ma na myśli oczywiście, że odwiedzą Ją co najmniej 2 albo 3 koleżanki z forum ;D Szerokiej drogi!!!

Evik, i jak po rozmowie???

Rita, ale Twoja mama ma pomysły ;D Też by mnie szlag trafił ;) Wypuść szybko drugim uchem i zapomnij ;)

MagW, ale Twoja Maja konkretnie waży jak na kobietkę :D Tymo ma 12,5 kg (ale to facet) i 81 cm. Dane z czwartku :) Przykro mi z powodu nóżynki :(

Shirleyko, ale ładne imię wybraliście dla Smoczego brata :D No strasznie mi się podoba ;) Sama o takim myślałam, ale małżyk nie dał się przekonać :p

Beatko25, Tymek sam trzyma i butelkę, i niekapek. Tymek jada suchy chlebek, trzyma go sam w łapkach i odgryza po kawałku po czym miele w paszczy mrucząc przy tym z zadowolenia ;D Podnoszenie - zależy od sytuacji. Wszystkie podane przez Ciebie sposoby u nas w użyciu ;) Koniecznie wyluzuj z chodzeniem Matiego. Ma jeszcze czas, a im później zacznie chodzić tym lepiej dla Jego kręgosłupa. W końcu ruszy i się zdziwisz, zobaczysz! :D

Naya, zdrówka Wam życzę!!! Mam nadzieję, że jednak obejdzie się bez szpitala... A buty to też Tymkowa ulubiona zabawka ;) kiedy jedziemy autem i Tymkowi się nudzi wystarczy dać Mu własny sandałek i już jest zajęty i szczęśliwy :D Zasypia też z bucikiem w łapkach, ale nie w domu (przynajmniej nie próbowałam), jedynie w aucie... ;)

Mondzi, gratki z powodu 8 kroczków Tymka :)

Natko, nie wiem o czym piszesz, żadnego fluoru Tymkowi nie podaję  :-[

Minko, gratki dla Wikuni :D No to niedługo ruszy na całego i za Nią nie nadążysz ;D

Juciu, odpoczywam mimo woli. Po powrocie ze spacerku po prostu padam i nie ma bata, nic mnie nie ruszy ;D

PaulaC, cieszę się, że wizyta po rehabilitacji się udała ;) Skoro mama tak o synka dba to nie ma siły, MUSI być dobrze :D

AnkaW, gratki dla chodzącej Igi i samych pyszności i radości, odkrywania świata i miłości maminej ;) z okazji roczku :D

Tilli, sorka za szczerość, ale co Ty bredzisz, kobieto??? :p ;D Czekaj, spotkamy się, to Ci tyłek skopię :p

Colletta, Tymkowi kupuję 92 albo 98. Czasami, jeśli rozmiar wypada większy (np. w H&M) to jeszcze w 86 się zmieści ;)

Junonko, oho, to się spore grono na spotkanko szykuje, czyż nie? ;D

Dziękujemy za miesięcznicowe życzenia :) A i śliczne zdjęcia po drodze widziałam, więc niniejszym je wychwalam ;D I życzę udanych wakacji tym, które wyjechały ;) Natomiast dla Asi24 wszystkiego dobrego na nowej drodze życia 8)

Natomiast od siebie mogę dodać, że Amelka jak na razie (tfu tfu i takie tam) ułożyła się główką do dołu i niech już tak zostanie!!! :D
 
Asiu, Maksie, przyjmijcie najserdeczniejsze życzenia ...
married9ro.png
Roberciku - niech ten dzień będzie niezapomniany i szczęsliwy!
chrzest2ux.png
 
Hehehe, szkoda,ze nie moge nic wiecej napisac, nie zdam jak po masle haha ;D Ale co tam jak ja juz myslami nad morzem :-[ ;D

Tilli jak to??Nad morze bys przyjechala??

Nadrobie Was jutro, oj nadrobie to poodpisuje!!

A weszlam tu,zeby przeciez i Robercikowi zlozyc zyczonka,ja zapomnialam,ze on tez dzis ::) :)

Roberciku kochanie i tobie tez mnostwo calusow na dzis!!
 
cześć Baby! ;D

Po pierwsze priomo: dla Młodej Pary - Sto lat, Sto lat niech żyją, żyją naaaam!!! Sto lat, Sto lat niech żyją, żyją naaaam!!! Jeszcze raz, jeeeeeszcze raz, niech żyyyyyją, żyyyyyją naaaaam!!! Nieeeeeeeeeech żyyyyyyją naaaaam!!! Niech im gwiazdka pomyślności nigdy nie zagaśnie, nigdy nie zagaśnie! A kto Młodych nie szanuje niech go piorun trzaśnie! A kto Młodych nie szanuje niech go piorun trzaśnie!

Po drugie priomo: kurde zaniedbałam Was ostatnio za co należy mi się niezły wpierdal, ale musicie zrozumieć zabieganą, pracującą matkę ;)
Podczytywałam Was co jakiś czas, więc jestem w miarę na bieżąco. Nie potrafię się jednak odnieść do tego co pisałyście, bom zawsze była skleroza chodząca no i to się nie zmieniło... :laugh:

W każdym razie składam przede wszystkim zaległe życzenia miesięcznicowo-roczkowe!!!
Dzieciaki kochane!!! Oby Wam się żyło zdrowo, wesoło i w miarę dostatnio!!!

No i mogę chyba gratulować wszystkim mamom rozwoju dzieciątek - idą jak burza i liczę na to, że nie przestaną, bo świetnie się czyta o tym co potrafią nasze maluchy!!!

To tyle tytułem oficjalnego wstępu ;D
Że ni mam czasu to już wiecie ::) Najsampierw był urlop, na którym rozpoczęliśmy remont - mamy już pomalowane, kupioną wykładzinę (a właściwie udało nam się zaoszczędzić 500 zł Szał , bo załatwił nam ją za darmochę gada kumpel!!!), kupione meble (BlackRedWhite). Musimy pozbyć się teraz tylko biurka na którym rezyduje komp i wtedy wszystko poustawiamy. Zakładam, że w przyszłym tygodniu Mary się przeprowadzi, a Wy zobaczycie zdjęcia jej nowego lokum Wink
Po urlopie wróciłam do pracy. No i zaczęła się jazda - jak jestem na popołudniu to rano muszę zaliczyć z Mary spacer, bo potem taki gorąc, że wychodzi z nią dopiero gad okole 17-stej. Potem do roboty i wracam ok. 19-stej, więc czasem przez pogodę nie mam już siły na nic. Jak jestem na rano, to z kolei ja popołudniami siedzę z Mary w piachu lub na huśtawce. Do tego dołożyc możecie konieczność pozmywania, prania, sprzątania, gotowania i już doba jest za krótka... :-[

Co do umiejętności Mary to również zaczłęła chodzić 8) Tak jak Wiki Minki jeszcze nie robi tego pewnie, ale dla pewności chwyta się swojego body ;D lub czegoś co ma na sobie i idzie. Co dzień coraz więcej i dalej! Mówić nie mówi zbyt wiele - tajemnicza z niej dziewucha ;) Chociaż jeśli miałaby mieć gadane po mnie to może i lepiej, że jeszcze nie mówi... hłę hłe hłe...

Dziś byliśmy na zakupach - dostała 4 pary bodziaków i 4 pary skarpet oraz swopjego ukochanego zielonego Teletubisia (nie ogląda tej bajki wcale, ale pała do tej postaci jakąś normalnie niewytłumaczalną miłością). Stwierdziłam, że chyba Smyk wypada jednak korzystnie cenowo na tle innych "dzieciowych" sklepów.

Teraz dziecko i gad śpią, ja mam chwilę żeby do Was napisać, a potem ziuiuuu na działeczkę!

Wiem, że pojawiło się tutaj trochę istotnych tematów.
Cóż. Kiedy to czytałam (2 dni temu) to przyznam, że się rozemocjonowałam odrobinkę :p Teraz z perspektywy czasu nie wiem co napisać...
Myślę, że w przypadku TEJ dyskusji zdań będzie tyle co autorek postów ;D Tak jak w każdej innej rozmowie jaką podejmujemy. A niestety forma komunikacji którą przyjęłyśmy jest baaardzo niedoskonała, więc nie da się czasem wyrazić wszystkich uczuć które nami targają ;D
Ja mam dość specyficzne aczkolwiek rozbudowane poczucie humoru, a dodatkowo nie przebieram w słowach (no chyba że się staram - jak teraz :p ) dlatego sądzę, że to o czym pisała Asia_24 (na temat ich niefortunnej przygody w trakcie "miziu miziu") mogło wyjśc spod mojej klawiatury. Nie zamierzam za to przepraszać (pomimo tego, że Asia poczuła się niefajnie), bo musiałabym cofnąć się wstecz i przeprosić wszystkich za teksty w tym stylu, których kiedyś użyłam.
Dla mnie to był żart, a posty które tu piszę nie mają na celu oceniać Was, bo przecież się nie znamy... Trudno chyba przekreślać lub gloryfikować kogoś na podstawie forumowych postów... ::)

Dobra. Bo mi się znów elokwencja włączyła i kurna piszę jak oślica wracając do drażliwego tematu :mad:

W każdym razie: Magdulku, Mondzi - WRÓĆCIE!!!

Rita, ja jak najbardziej - Może Ogród Botaniczny? Albo może ta Cytadela lepsza, bo tam zielsko jest? Albo Park Sołacki??? Tylko wiesz... u nas ze spotkaniami kiepsko, więc.. ::)
 
Hej, hej]

Asiu - wszystkiego najlepszego z okazji slubu!!!!

Przepraszam ale nie odniosę sie do Waszych postów bo Mateusz mi sie rozchorował i to poważnie. Teraz dochodzi do siebie ale było naprawdę źle i myślałam, że znowu skończy sie szpitalem.
W nocy z czwartku na piątek o 2 -giej nie czekajac na nic, ubraliśmy się i poszliśmy z Mateuszem na pomoc doraźną ponieważ nagle dostał bardzo wysokiej temperatury/ Przy naciskaniu an brzuszek płakał a cały czas stękał i się prężył. Będąc na miejscu okazało się, że ma cos nie tak z żoładkiem. Wróciliśmy do domu, podaliśmy mu wszytskie leki (piotr w nocy pojechał do apteki) i poszliśmy spać jesli można to było w ogle nazwać snem. Mateusz co jakis czas sie wybudzał, szlochał i wołał mama (spał ze mną). Od 5 zaczął oddawać luźne stolce (tak jak przy wirusie rota) miał temp 39,2 a po podaniu leków zwymiotował się. Przeryczałam cały dzień bo nie przeżyłabym kolejnego pobytu w szpitalu a wszystko wskazywało na to, ze to rotawirus. Zamówiłąm prywatną pania dr, która przyjechała po 15 i zbadała mi Mateusza. Siedziała u nas chyba z godzinę podczas której dowiedziałam sie wielu nowych i przydatnych rzeczy. Nie mogła jednak okreslić co tak naprawdę Mateuszowi jest ale sugerowała zatrucie pokarmowe spowodowane spadkiem odporności po podaniu trzeciej dawki Hiberixu albo wlasnie rotawirusa. Widziała w jakim jestem stanie dlatego nawet mi szpitala nie proponowała bo od razu zaznaczyłam, ze sie nie na to nie zgodzę. nie dałabym znowu dziecka na zmarnowanie. O nie!!!
Piątek był ciezki bo Mateusz spał tylko i wyłacznie ze mną albo na moich rękach wiec nie jadłam, nie piłam i sie w ogółe z miejsca nie ruszałam żeby on mógł spokojnie spać. nOc była już znośna. Rano temp 38 a od 10-tej 36,8 i mam nadzieję, ze już tak zostanie.
Najprawdopodobniej nasza poprzednia wizyta w szpitalu spowodowana była reakcja na pierwszą dawke Hiberixu. Pani dr pierwsze co mi sie zapytała to jakimi szczepionkami szczepiliśmy Mateusza. Wyszło na to, ze te państwowe mają inną formułę od tych płatnych a jesli się je zmiesza a dziecko jest osłabione ma anemię itp to własnie są tego takie efekty. Nie wiem jaka jest w tym prawda ale rzeczywiscie Mateusz miał identyczne objawy jak poprzednio z tym, ze wtedy niepotrzebnie trafiliśmy do szpitala i zaraziliśmy sie wirusem.
Przepraszam za brak składni ale pisze szybko bo mi sie Mateusz za chwilkę pewnie obudzi.
Trzymajcie proszę kciuki by wszystko było juz dobrze.
Pozdrawiam
 
No jestem juz!!!!

Kurcze dziekuję Wam wszystkim za piekne zyczenia nie mogłam ich nawet przeczytac Maksowi bo az płkałam.Powiem tylko ze sie udało włosy nienajgorzej,spodnie wyprane,nawet moja mama z tesciową się niekłóciły tylko....nie mogłam wydusic przysięgi tak płakałam ;D ksiedza mielismy super moim płaczem był wzruszony powiedział ze pierwszy raz mu sie zdarzyło by to panna młoda płakała :laugh: zazwyczaj to pan młody płacze 8) dziwne.. :laugh: Robercik całą uroczystosc przespał ;) a umówiłam się z ksiedzem ze jak zacznie płakac to szybciej skonczy ;) Najlepsze było z obrączkami przyszło zakładac nam obrączki a ze Maks ma chudsze palce to ma mniejsza obrączkę ja tu sie zabieram za obrączke a ksiądz "nie to nie ta,ja na to ze to ta a ksiądz w smiech i to nie ta a ja sie smieje ze to ta :laugh: poprostu w szoku był usmiał się mówi jak nigdy na naszym slubie" :laugh: ;D
To teraz troche fotek ...reszte wyslę na meila ;)

dsc037809ri.jpg


dsc037888ka.jpg


Zakładanie obraczki ;)

dsc037931tz.jpg


dsc037966zx.jpg


Crzest Roberta...śpiącego ;D

dsc037998ol.jpg


dsc038026hi.jpg


A TO MY:)

tomy3kt.jpg


Reszta na meila ;) Pozdrawiamy i dziękujemy jeszcze raz za zyczenia :-* :-* :-*

 
Aletka pisze:
Asiu wlsnie zapewne jestes w kosciele cala przejeta, wzruszona u boku swojego meza i ochrzczonego Robercika :))

Aletko nawet niewyobrazasz sobie jaka byłam wzruszona a myslałam ze co to takiego przysięge powiedziec az mi wstyd było i bałam się ze juz niczego więcej niepowiem z płaczu :-[ Robercik wsatł jak wychodzilismy z koscioła :laugh: nawet swięcona woda nie dala rady na jego zmęczenie ;)
Super ze juz jestescie i miłego wypoczynku kochana!!
 
reklama
Beatko- tak strasznie mi przykro, ze Mati biedny znowu chory :( Dobrze ze trafiliście na kompetentną lekarke, która Was na siłe do szpitala nie pchała. Mam nadzieje ze teraz bedzie juz tylko lepiej. A i jeszcze powiedz czy zatruł się Mati? Wiesz?

Asiu- bardzo się cieszę że wszysko się tak fajnie udało ;D Gratulacje jeszcze raz! A dzisiaj macie noc poślubną, hłe hłe hłe...

Easy- no witaj córo marnotrawna! Już myślałam ześ i ty nawiała, a jak tak lubie czytać te Twoje posty! Ale nie wiem, nie wiem bo taki długi post wysmarowałaś a do mnie ani słowa ::) chyba mnie nie lubisz :laugh:

Aletko- witaj z za siedmiu gór, z za siedmiu mórz ;DJeszcze raz zycze udanego wypoczynku. A Kornelia dzielna dziewczynka!



 
Do góry