Frotko rany, znowu choróbsko. Przytulam kochana i zdrówka życzę!
Lila Tobie życzę żeby rwa przestała Ci dokuczać.
Mondzi przyznam się że sami myślimy o wyjeździe, ale jest dużo "przeciw" w naszym przypadku i chyba nic z tego nie wyjdzie.
Świeżynko zdrówka życzę!
Beatko lepszych nocek życzę.
Przewijały się też dwa tematy:
Karmienie w nocy Odkąd Szymek skończył 5 miesięcy przestał w nocy jeść. Nie wiem czy powodem było rozszerzanie diety czy też to, że nauczył się sam zasypiać we własnym łóżeczku. Teraz jeśli się budzi to ewidentnie po to by się napić. Ja nie mogę go "oszukać" wodą czy herbatką bo butli nie cierpi, a niekapek w nocy w grę nie wchodzi, dlatego idę na łatwiznę i daję cyca. Szymek potrafi być dobrym synkiem i spać od 19 do 6:30 bez przerwy, potrafi też budzić się co godzinę z płaczem, ale wtedy nie dostaje cyca za każdym razem, tylko próbuję innych metod uspokajania i z reguły mi się udaje(tfu, tfu).
Odstawienie od piersi nie wcześniej niż gdy Szymek skończy rok, o ile mleczka nie braknie, ale będę się starać by jednak było.
Tak jak większość z Was nie jestem gotowa na odstawienie, a gdy przyjdzie ten czas będę to robić stopniowo ograniczając karmienia, aż nie będzie ich wcale. Na razie cycamy się 3 razy na dobę. Pewnie za jakiś miesiąc będą już dwa razy, a gdy Szymek skończy 11 miesięcy chcę zostać przy jednym cycaniu- rano. A kiedy zostanie ono wyeliminowane czas pokarze.
Na razie nie jestem sobie w stanie wyobrazić Szymka szukającego cyca i zadzierającego mi bluzkę i nie dostającego tego czego chce.
Chyba karmienie jest bardziej mnie potrzebne niż Szymkowi :