reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Misia27 wiesz troche tych piosenek jest m.i.n.
-wszystkie z arki noego
-smerfne hity
-krasnoludki
-jedzie pociąg
-panie Janie
-jadą jadą misie
-czarne jagódki
-szczotka,pasta
-Ojciec wigirliusz
-domowe przedszkole
I troche piosenek z minimini (taki program dla dzieci) i jeszcze wiele innych cała płyta Hugo
A i jeszcze mam bajki disneya dla dzieci

Beatko,Rito sorki za wtrącenie ale ja również bym jednak z basenu zrezygnowała
Rito podobają mi się takie okna,a co do mycia to ja akurat uwielbiam myć okna,a to dlatego że tylko na nich widać że posprzatane.Bo przy mojej Wanesie to nieważne jak wysprzątam dom to i tak za 15 min jest bałagan(uroki jednego pokoju).Nam akurat we wakacje udasło wymienić się okna.Teściu nam fundnął także super,bo miałam już takie szczeliny że wróbelek kiedyś nam wleciał przez nie :laugh: ,także nie wqiem jakbym wytrzymała te mrozy ja to raczej do zmarzlaków należe.
Agast zyczę poprawy u Hani i stojąca Hania super!!!
Aletko nie mam pojęcia jak Ci je inaczej wysłać szkoda....
Paula bidulko nie dosyć że chorutka jesteś to jeszcze tak zimno u was na szczęsćie od środy ma być ocieplenie trzymajcie się cieplutko
Czarnulko no to gratulations i to wielkie bo my jak Agast nadal czekamy ::)

No a mojej Wanesi tak się coś w domu nudzi że na głowę dostaję i Robertowi widze również spacerków brakuje ZIMA PRECZ!!!!! CHCEM LATO ALBO CHOCIAż WIOSNę


 
reklama
hej hej  :)
Karolinka dziękuje za życzenia miesięcznicowe :)  i komplementy   ;)

Ja też ładnie proszę o wiosnę... ;)
Idę spać bo jutro znów do pracy a nocki znów kiepściutkie...moze wreszcie te zęby!!!!
hmm,nadzieja nadzieją ale nadal zębów brak...nie spieszą się

Pozdrawiam serdecznie i pa pa ;)
Spokojnej Nocki życzymy :)
 
Witam ponownie!

Po pierwsze dziękuję za wszystkie miłe słowa pod adresem mojego Misiaczka, wkleiłam „stojące” zdjęcie tak po prostu i nie wiedziałam, że tyle zachwytu wywoła. Chodź bardzo cieszę się, że Misio się rozwija, to jednak wierzcie mi, że jeśli chodzi o matki, to nie ma się do czego śpieszyć ;) Oka teraz z niej spuścić nie mogę.I nie muszę mówić, że tak zwany „wolny czas” bardzo mi się skurczył. Większość czasu spędzam na przenoszeniu jej z wszystkich zakazanych miejsc. Oj możnaby pisać i pisać. Misia ruchliwa jest bardzo (za bardzo? ;) ) za to do „mówienia” i innych takich zupełnie niegramotna….Dobra teraz lecę studiować, co tam napisałyście. Boziu!! Jak ja to nadrobię?
 
Aletko, no wiadomo, w końcu to amerykańska książka  ;) Ja dodaję jeszcze jagody, śliwki i wiśnie. I tak odnośnie Twojego głosu to słuchając pomyślałam tak jak Lileczka.
Świeżynko, fajna nocka! A ja próbuję zmniejszyć ilość nocnych karmień u Agnieszki i już 2 razy udało mi się jej nie karmić jak się budziła między północą a 1. Wydawała mi się nie bardzo głodna więc dawałam jej wody z kubka który trzymam przy łóżku. Piła trochę i szczęśliwie szła dalej spać  :D
MamaGosi, witaj:)
Mondzi, wiem, że to 'forum wsparcia' ale chcę Ci powiedzieć moje zdanie. Uważam, że przesadzasz. Ja nie widzę nic dziwnego w tym, że firma robi wyjazd akurat na Dzień Matki. Po prostu tak im wyszło. I to nie jest żadna złośliwość w stosunku do Ciebie czy Michała. Robią wyjaz firmowy w maju i w tym roku wypada to na urodziny Tymka. I już. Gdyby Adam miał tak jechać, to jeśli to byłyby urodziny Agnieszki to wymagałabym, żeby został. A jeśli tylko Dzień Matki, to nie. A to, że wyjazdy są bez osób towarzyszących to dlatego, żeby się pracownicy zintegrowali, żeby nawiązali ze sobą nieformalne kontakty. Gdyby każdy kogoś zabrał, byłoby to trudniej osiągnąć, bo każdy za towarzystwo miałby już męża/żonę. Mam nadzieję, że Cię nie zdenerwowałam, ale mam po prostu inny punkt widzenia na tę sprawę i chciałam Ci go przekazać.
Beatusku, gratuluję wagi i jedzenia Igorka. I co to znaczy
no i nie znam tego miłego uczucia, ze Igo budzi sie wczesniej
???? Dla mnie to już jest niemiłe  :mad: Marzę o tym, żeby obudzić się wyspana przed Agnieszką, poleżeć chwilę w ciszy w łóżku i spokojnie wstać  ::) ... Ale się rozmarzyłam... Oooo super fotki jeszcze znalazłam:)
Mamamisi, super fotki! I u nas to samo. Agnieszka zaraz przylatuje do mojego krzesła i wstaje  ::). A dziś w ogóle to nie miałam do niej siły. Mega-maruda  :mad:. Jęczy, przychodzi do mnie, biorę na ręce to ta się śmieje. Kładę na podłogę - ryk. A spać nie chce...  ::) Miałam dość.
Czarnulko, gratki dla Wiki z okazji zabka! Ja pierwszego znalazłam dokładnie tydzień temu :)
Agast, no cholera jasna czasem bierze na te nasze kochane maleństwa  :mad: ::) Trzymam kciuki za nockę!!!
Jucia, zazdroszczę. U nas mąż lubi ciepełko, nawet skiśnięte, a ja otwarte okno. Może być nawet w zimie... Wolę spać pod ciepłą kołdrą z chłodniejszym powietrzem a Adam odkryty w upale... Niestety nie dobraliśmy się pod tym względem.
Tak rozmawiacie o nawilżaczach, też rozważaliśmy. Jakie powinno być optymalne nawilżenie w pokoju?
A ja zostawiłam dziś śpiącą Agnieszkę teściowej i poleciałam na miasto. Ale bylo super! Takie piękne słońce!!! Tylko trochę szczypało w policzki  ;D
Beatko, też mama takie skojarzenia jak patrzę na Agnieszkę  ;D A zdjęcia Rita zamieściła kilka stron wcześniej.

No dobra, wysyłam... bo jeszcze się skasuje...
 
shrek2wp0310242du.jpg


a JA tak plosie o lato chociaż tloszke ;D
 
Cześć :)

Beatusku, Wojtek tak samo :) Chyba będzie raczkował, chociaż dupinki jeszcze tak wysoko nie dźwiga. Igorek słodki na tych zdjęciach.

Mondzi, dużo zdrówka.

Paula, brrr! Chybabym zamarzła. A swoją drogą, te mrozy mnie dobijają. Mamy domek, w każdym pomieszczeniu okno, a w salonie (30 m) okno na prawie całą ścianę, od podłogi do sufitu. Ekstra to wygląda, ale przy tych mrozach - nie chcę myśleć o rachunkach za gaz... Ostatnio było 800 zł :(

Czarnulko, gratuluję ząbka :) I życzę, żeby mdłości minęły.

Juciu, ja wspominam sen w ciąży jako jeden wielki horror - od strasznych porodowych (że nie zdążą mnie przewieźć na salę operacyjną i dzidziuś się zaklinuje np. Nie rozumiem, dlaczego nie miałabym go wówczas urodzić po prostu ale chyba mi się ta cesarka wbiła i koniec) aż po takie strasznie wydumane, z kosmosu. A ja horrorów nie oglądam więc nie wiem, skąd mi się pomysły brały?

Mamomisi super zdjęcia. Emilka dzielna dziewczynka.

Agast, biedaku, trzymam kciuki, żeby ta nocka jednak była lepsza. Byłam dzisiaj z Wojtkiem u lekarza i pediatra powiedziała, że on tak budzi się w nocy bo wie, że ja przyjdę i woła, chce cycać itp i żeby spróbować jak będzie, jakby tata do niego wstawał. Powiedziała, że po dwóch pobudkach powinien załapać, że cycusia nie będzie i nie będzie się tak często budził. Wiem, że Hania chce się bawić ale może spróbujcie tak, a może się uda?

Ok, kończę juz i chyba pójdę sie położyć. Zabalowaliśmy z Wojtkiem u teściowej (mieliśmy jechac tylko na trochę ale skorzystałam z okazji, że się tak super bawi i zrobiłam jeszcze zakupy, wpadłam zawieźć mojej chorej zmarzniętej siostrze ciepły sweter i pojechałam do szkoły. A jak wróciłam, to Wojtuś tak się rozkręcił, że przez godzinę turlał się po dywanie i aż szkoda było mi go pakować w kombinezon i do samochodu. Poturlaliśmy się więc radośnie wzbudzając fale zazdrości u teściowej  :p (mój Wojtuś, tylko mój!  :p) no a potem to już trzeba było niestety się zbierać. Ale padł teraz szybciuteńko także mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie równie fajna jak wczorajsza :) Dobranoc :)
 
Rito, Beatko – ja na pewno nie szłabym w taką pogodę na basen Zresztą my nieraz zostajemy w domu. Jak jest ciapa i ogólnie niefajnie.Ja mam uraz, bo raz wyszłam z Miśkiem w jesienną okropną pogodę, bo taka chciałam być mądra. I skończyło się na kaszlu i wizycie lekarki w święto 11 listopada. Teraz raczej wychodzimy tak, żeby dla obu nas było to przyjemnością :)

Czarnulko – gratuluję wyczekiwanego ząbala!!!

Agast – Współczuję nocek. Jak się rano wstaje do pracy to na pewno jest to bardzo irytujące! trzymam kciukasy, żeby nawilżacz polepszył sytuację

Paula – Zdrówka dla Szymka!. Moja też dzisiaj marudna.Chyba dzieciaki wyczuwają, że coś z tą pogodą niezbyt.

Rita – podziwiam za prasowanie! U mnie fuuuuura piętrzy się i piętrzy i dopóki nie wypadnie z szafy, to chyba się nie doczeka na żelazko :D
Swietne zdjęcia! Ochroniarze niczego sobie.No i śliczna mama ze śliczną grzywką. Bardzo mi się takie grzywki podobają. A śliniaczek mamy taki sam ;) ale już nie używamy, bo nas wnerwiał.Teraz motamy pieluchę tetrową koło szyi

Beatko – no to za chwilę będziesz mieć małego raczka w domu :) a co do „kopulacyjnych” skojarzeń, to też takie miałam :D
Mondzi –Ale mieliście przejścia z chorobą Tymcia :( co do jedzenia, to dzieci też miewają chyba swoje „:humorki”, szczególnie jak są chore. Moja też już nie jest takim fajnym wszystkojadkiem jak była  teraz trzeba się trochę napracować, żeby jej jedzono zapodać.
Pomysł z majówką rzeczywiście poroniony. A co do siedzenia w domu to owszem można sfiksować. Na mnie tez niezbyt działa ten przymusowy areszt domowy związany z mrozem. Dzisiaj nawet na angielski nie pojechałam :( Bo nam samochód zastrajkował i mężuś nie wrócił z pracy.No i nie miał kto z Miśką zostać :(
Co do kabla wtyczki i choinkowych igiełek – widzę, że są na topie u wszystkich dzieciaczków ;)
Beatusku – Super zdjęcia małego przystojniacha! I jakie włosy, ja nie mogę !!Extra
Bardzo się cieszę, że z jedzeniem lepiej!Co do Twojej wagi to chylę czoła z podziwu. U mnie wstrętne 2 kg na plusie i zero woli walki ;)
MamoGosi – Witaj, mamy podobne nicki ;)my też niedawno „przerabialiśmy” trzydniówkę. Nasza Mała już raczkuje i wstaje, ale dalej śpimy z nią. Tzn. pierwszą część nocy spędza w łóżeczku a nad ranem „dziwnym trafem;)” ląduje u nas. Śpi zawsze w środku.
Junonko – masz rację, ja też już kręćka dostaję od tego siedzenia w domu z powodu mrozu
Jucia – super są takie przygotowania rzeczy dla maluszka, nie :)? Pamiętam jak kiedyś zrobiłam wyprawę na miasto i kupiłam pierwsze śpiochy i koszulkę. Oglądałam je potem 1000 razy z rozczuleniem. Zastanawiałam się jak do takich maleńkich rzeczy może się zmieścić człowiek :D Potem jak już miałam reklamówkę malutkich rzeczy to sobie je często wyciągałam i oglądałam Ech te wspomnienia…. :)
Coletta - śliczna córcia. I przychylam się, że do mamusi podobna :)
Świeżynko – co do mężów, to u mnie była wielka chaja w sobotę. Teraz już jest w miaręa ok. Mam nadzieję,że u Ciebie tez nastąpi ocieplenie kontaktów
Wiolinko – o nawet nie zauważyłam, że Ty też w gronie poróżnionych z mężem.Coś wisi w powietrzu najwidoczniej. O awanturkę nietrudno. U mnie często szaleją hormony, więc zrzędzę, a mąż nie znosi jak zrzędzę i kółko się zamyka ;)

no i nie nadrobiłam wszystkiego ...:( ale przynajmniej ostatnie 6 stron ;)
 
Witajcie w piekny mroźny poranek,
nie wiem, czy tylko ja tak źle znosze te mrozy, ale to już drugi poranek kiedy jest -22 jak wychodze z domu, az dech zatyka, no i jak zwykle spóźniłam sie do pracy :)
Całe szczęście w domu mamy ciepło, ale piec gazowy grzeje bez przerwy, PaulaC współczuje Ci temperatury domowej, wiem jak to jest nieprzyjemnie siedzieć w takim chłodzie, bo jak mieszkałam u mamy to przeważnie było w domu w okolicach 17 st, przy właczonym ogrzewniu

Przylączam sie do gratulacji dla wszystkich maluchów, które ruszyły z miejsca.
Gosia narazie umie siedzieć tylko, ale sama nie siada, moze dlatego, ze jest dosyc duza i ciężka. Ostatnio wazyłam ją na zwykłej wadze domowej i pokazała 10 kg, a ubranka ubieramy na 80-86. Co do ząbków to od 4 msc ma dwie dolne jedynki, a od tygodnia -dwóch przebijaja jej sie dwójki dolne, jedynki i dwójki górne. Nie wiem, czy wyjda wszystkie naraz w tym samym czasie, ale znając Wasze doswiadczenia wiem, ze to mozliwe.
 
Witajcie rano,
nocka nie była najgorsza - 3 razy wstawałam, lepiej to niż 7. ;)
Od wczoraj zaczęłam dietę owocowo-warzywną i cały czas jestem głodna, buuuu, trzymajcie kciuki, abym się nie poddała i wytrzymała, podobno pierwsze dni są ciężkie potem już łatwiej.
I wykrakałam przyjazd teściowej szybciej niż się spodziewałam. Teściu jest w szpitalu we Wrocławiu, na jakichś specjalistycznych badaniach i ona chce jutro przyjechać, bo co będzie sama w domu robić. Ratunku!!!! rozpuści mi Hanie na amen. Ona wyznaje zasadę że dziecko trzeba non stop nosić jak tylko jęknie... a nasza Hania potrafi się świetnie sama bawić, a jak jej się zaczyna nudzić to jęczy i wtedy ja sobie koło niej siadam i próbuję zainteresować ją jakąś inną zabawką, dopiero gdy to nie daje rezultatu to biorę ją na ręce i robimy obchód mieszkania :) ale tak naprawdę Hania jest bardzo rzadko brana przez nas na ręce. A gdy tylko teściowa pojawia się na horyzoncie Hania ląduje na jej rękach, na każdy jęk leci do niej, sadza ją, stawia na nogi i nie pomaga tłumaczenie że ortopeda zakazał... uważa że Hania powinna już siedzieć i ją sadza, a mnie szlag trafia. Nie wiem jak wytrzymam, a na dodatek nie potrafię być dla niej nie miła i zawsze mam przyklejony uśmiech na twarzy, sierota jestem po prostu. Eh wyżaliłam się troszkę, ale wcale nie jest mi lepiej
 
reklama
No u nas nocka dzisiaj była o niebo lepsza od ostatniej!!!! Powiem nawet ze była fajna i mogłoby juz tak zostac. Tylko 2 krótkie pobudki na cycanie i spanie do 7.30  ;D  ;D Moze to dzięki temu nawilżaczowi??  ::)

Frotko- ja wiem ze ta metoda z wstawającym do dziecka tatusiem pewnie skutkuje, ale Hanka sie strasznie wkurza jak to tata do niej wstaje, cwaniara jedna. Wie ze od ojca cyca nie dostanie i drze sie jak go tylko zobaczy nad łóżeczkiem 8) Moze kiedys spróbujemy ale na razie nie mamy do tego cierpliwosci ::)
 
Do góry