reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Cześć Dziewczyny!

Dziękuję za życzenia zdrówka. Przeczytałam wszystko, ale nie wszystko pamiętam.

Wszystkiego najlepszego dla Karolinki!

Rita, Evik,Świeżynko, Coletta śliczne zdjęcia Waszych dzieciaczków!

Lila, Agast ja myślę, że deserki mogły się wydawać za słodkie Waszym dzieciaczkom. Dobrze dodać jakiegoś kwaskowatego akcentu.

Włosy nadal mi wypadają garściami.

Piersi zmalały jak pisałam z D na B, ale nie są obwisłe na szczęście.

Drzemki w ciągu dnia mamy 2-3 krótkie.
Pobudka rano między 7:30 a 8:20, sen nocny od 19.

MamoGosi witaj.

Mondzi o rany! Przeraziłaś mnie z tym pogotowiem trochę. Szymek dalej pokasłuje, ale nie jakoś bardzo, katarku nie ma wielkiego i jest najbardziej zdrowy(tfu,tfu) z naszej trójki.
Dostaje zwiększoną dwakę Cebionu i narazie tyle, jakby mu wzrosła temeratura to dam mu Paracetamol.
Gratulacje dla siadającego samodzielnie Tymka! Brawo!

Junonko dostałaś pierwszą część gadania Szymka i to wcześniej niż wszyscy  ;) więc nie wysyłałam po raz drugi.
Cieszę się że ava Ci się podoba.

Frotko gratulacje dla Totulka!

Przepraszam jeśli nie odpisałam na czyjś post, ale nie czuję się najlepiej poza tym dziś wstawałam do Szymka 7 razy w nocy, w końcu po 5 pobudce o 3 nad ranem wziełam go do naszego łóżka, a i to nie pomogło bo dalej się budził, więc znów wrócił do swojego łóżeczka i dalej się budził  :(
Nie chcę więcej takich nocy! Temperatura w mieszkaniu spadła nam do 13 stopni, więc Szymek był dobrze ubrany, dlatego myślę, że to nie przez zimno tak kiepsko spał. Nawilżamy stale dlatego nie sądzę by to było od suchego powietrza. Może jest po prostu za zimno czy jest ubrany ciepło czy nie bo rączki, które ma przecież odkryte były lodowate.
No nic uciekam dać Szymkowi jeść bo mi płacze.
 
reklama
Aletko musze sprubować,bo inaczej ciężko nas widze ;) A żeczywiście,mnie również w2 nocy suszy od kaloryferów. A co do maila,to nie wiem czemu odbiło :? zawsze wszystko dochodziło od ciebie Aletko :?

PaulaC I zapomniałam dopisać,że czyczę baaardzo wiele zdrówka :)
 
Aletko - ostatni film z Kornelką super, zdjęcia-laurki też rewelacja.
Easy - co do fotelików, to ja chyba zdecyduję sie na fotelik Maxi-cosi mimo ceny - ma bardzo dobrą opinię.

Wybrałam już wózek Maxi-cosi Quinny Speedy SX. Od 2006 roku ta firma podzieliła się i pod logo Maxi-cosi będą tylko foteliki, a pod logo Quinny wózki. W każdym razie ze względu na to, że gondole Maxi-cosi (miały ładniejsze kolory) przechodzą do historii musiałam wybraną przez siebie zamówić wcześniej niż stelaż. W piatek więc kurier przytaszczył mi gondolę i od tej chwili zachwytom nie ma końca. Jakość rewelacyjna. Nie kupowałam tego "w ciemno", bo wózek (tylko w innym kolorze) oglądałam już w sklepie. Gondola wygląda mniej więcej tak, choć w rzeczywistości jest mniej niebieska, a bardziej stalowa:
foto.php

Stelaż i spacerówkę kupię w lutym. Nie ma już identycznego koloru, jak kolor gondoli więc dopasuję albo kolor "steel" albo "navy".
W każdym razie, jeśli chodzi o jakość Maxi-cosi i Quinny polecam.

Poza tym zaczynam chomikować rzeczy dla Malucha. Ubranek i zabawek mam całą masę otrzymanych "w spadku" :D Ale resztę rzeczy muszę kupić. Robię to teraz, bo w lutym czeka mnie malowanie mieszkania. Niby było malowane 5 lat temu, ale tak czekamy na Malucha, że musimy wszystko przygotować jak najlepiej - myślę, że akurat kto jak kto, ale Wy na pewno zrozumiecie to szaleństwo ;)
Oprócz gondoli z większych rzeczy mam juz wanienkę, stelaż do łózeczka i wypełnienie pościeli. Musiałam już zacząć kupować, bo przez to że tyle o tym myślę budzę się w nocy "zlana zimnym potem" z wizją, że jestem w szpitalu, rodzę, a w domu jeszcze nic nie mam przygotowane... :D Już ma schizy ;)
 
Paula, aż tak zimno masz w mieszkaniu?! Brrrrr!

Juciu, ja też miałam takie sny- jestem na porodówce, a tu ubranka jeszcze nie poprane i nie poprasowane... Okropieństwo!
 
Ja mam sny róznorakie...ale najbardziej stresujący jest ten, że przygotowania są w tzw. "polu" lub ten, że do szpitala przychodzi teściowa i mi oznajamia, że chciała pomóc i już kupiła wózek...a ma taki gust, że dla mnie ten sen to horror ::)
 
oj, nie nadrobimy tak szybko. ;D
aletko,   znowu nie dostałam żadnych laurek. wywaliłaś mnie karnie z listy wysyłkowej za nadmierną absencję na forum  ;) czy znowu jakis problem z moją skrzynią?? a szkoda, bo sama próbowałam w nocy z piątku na sobotę zrobić laurki ze zdjęć kwiatka, ale że pierwszy raz się za coś takiego zabierałam, więc nie miałam pojęcia jak. no i skończyło się na samych kwiatkach od kwiatka. podpowiesz, w jakim programie najlepiej nakładać text na zdjęcia, żeby w odbitce wyszło ok?
 
Dziękuje Wam za miłe powitanie,
Lila  :) mam 29 lat i mieszkam w Sosnowcu
Co do piersi, to od tego wiecznego cycania wisza i chyba już im tak zostanie
Współczuje wszystkim chorowitkom, sama ostatnio przerabiałam z Gosią gorączke 3-dniowa, która najpierw została mylnie uznana za anginę, ale potem okazała się na szczęście tylko gorączką trzydniową.
Co do nocnych pobudek to niestety Gosia śpi ze mną w łóżku odkąd wróciłam do pracy i budzi sie mniej więcej 4-5 razy między 20-5 rano na jedzenie. Teraz będe musiała ja nauczyć sypiania w łóżeczku bo boje się, że jak zacznie raczkować albo samodzielnie siadać to to wspólne spanie może się źle skończyć.
 
Mondzi - wstal,wstal,ale to w sobote. W niedziele ja mialam wstac,ale Mikolaj spal do 10 ;D Tylko nie wiem jak czesto bedzie sie to powtarzac,bo pracuje na zmiany. Zycze zdrowka calej Waszej rodzince,a zwlaszcza Tymusiowi,no i gratuluje tego siadu kochana!!
Aletko - no to niezle, ja chce wiosne!! A filmik sliczny!!Moj Mikolaj tez tak zywo reaguje na kota, masz bardzo przyjemny glos :)
Paula - to bylo kwaskowate,a pewnie!!Nawet Mikolaj sie krzywil,choc bylo tez slodkie. Takie w sam raz powiedzialabym. Nie wiem czemu nie chcial ::) Wspolczuje nocki, dzis tez wzielam Mikieog do siebie,bo sie przelal, w pampersie!! i zalal lozeczko. A czemu u Was tak zimno??W bloku mieszkacie?? Jejku,brryy.
Jucia - sliczna gondolka!!No i przygotowywac sie czas najwyzszy!!Ja tez duzo rzeczy,prwie wszystko dostalam w spadku, fajnie bylo to przegladac,ukladac...Jejku!!To juz niedlugo!! ;D
Agast - gratulacje dla Hani!!Super to wyglada!!:)
 
reklama
Dziękujemy za gratulacje siedzeniowe. Cieszę się, że Tymek wreszcie, po naprawdę długich i śmiesznych niezwykle próbach, wykombinował jak mam tę nóżkę ustawić. Ale myślałam, że jak już usiądzie, to będzie siedział, fotka będzie i wogóle, a tu popatrzył i fuk, z powrotem na brzuchol. I pewnie znów będzie nieźle kombinował, z pupką w górze, zanim drogi raz usiądzie. Ale było to miłe, taki fajny początek dnia.

Aletko, prognoza pogody niezła. Ale my i tak w domku siedzimy, więc większej róznicy mi to nie robi. No może tyle, że gazu na ogrzewanie więcej idzie... :) Kornelka z kotem wygląda jak treserka.

Paula, no to macie strasznie zimno. A może trzeba by piecyk jakiś włączyć, bo jak jesteście chorzy, to żartów nie ma. A tak mi się podobały te Wasze okna, na cały pokój prawie, a tu widzę, że wiecej szkody, niż pożytku przynoszą. Co do kaszlu, hm... W sobotę mieliśmy iść do wujka na imieniny i zrezygnowaliśmy, nie dlatego, że Tymek był kiepski, ale dlatego, że Michał miał 37, 5, no i cały dzień marudził. Co do Tymka, to wydawało mi się, że już prawie zdrowy jest. A w niedzielę rano tak kaszlał, że przestałam mieć nadzieję... My jednak mamy chyba jakieś tendencje do oskrzeli, bo Tymuś w swoim krótkim życiu, juz drugi raz na nie choruje. No i znów wróciły do mnie te przeklęte pneumokoki, na które kasy nie mam, a jednak boję się bardzo. Obserwuj i jak będzie przechodzić, to ok.

Jucia, no wózior ful wypas. A sny w ciązy, to ogólnie dobijająca sprawa, no chyba, że te erotyczne :) Pamiętam moje płacze, że nie mam przewijaka... Ale to było dawno...

Minka, masz teściową pod ręką, to zawsze może małą sprawdzić - hm... tak się zastanawiam, czy rzeczywiście pod reką, bo ona chyba nie mieszka z Wami.

A Michał wysłał smsa, że majówka, czyli ten piekielny wyjazd z jego firmy, na który nie pojechał w ubiegłym roku, bo zbliżał się poród, tym razem, jest od 25 do 27 maja. Mają poczucie humoru... Sama będę świętować urodziny Tymcia... A wogółe to zupełny bezsens, żeby taki wyjazd robić w czasie Dnia Matki - porażka. Ja to bym se z tym szefuniem pogadała, bo niby tacy prorodzinni są, jak jakaś dziewczyna w ciąży, to zwolnienie przyjmują bez problemu, potem normalnie wraca i wogóle, a z drugiej strony bale bez osób towarzyszących, wyjazdy... No nic, ja bym mojej dyrektorce dawno powiedziała, co o tym myślę. Ale ja tam skrupułów nie mam. Jak coś jest "nie halo", to dlaczego mam nie powiedzieć, że tak jest. A oni na siłę, jak te barany, idą bo trzeba. Dziwny jest ten świat...

A po południu przychodzi do mnie koleżanka z pracy... Całe szczęście, bo już parę dni "bezkontaktów" jestem, bo zarazę rozsiewamy. A jak się tak siedzi, to sfiksować idzie...

Lila, no niech czasem chociaż wstanie. A chyba najważniejsze, żeby rozumiał, że człowiek zmęczony, nawet jak w domu siedzi i czasem naprawdę niewiele robi. Ja poprzedniej nocy słyszałam, że Tymek skuczy i nie wiem, co się stało, ale nie wstałam do niego. Pewnie zasnął, skoro ja też zasnęłam. A tej nocy, jak płakał, to powiedziałam Michałowi, że nie mam siły wstać, no i on wstał. I nie wiem, co jest, ale to wstawanie coraz bardziej mi ciąży. Natomiast bardzo mnie cieszy to, że Tymcio nie budzi się z płaczem, tylko otwiera oczka i sam dochodzi do siebie w łóżeczku, przyjamniej w dzień. Zresztą ostatnio wogóle jest bardzo grzeczny. Zwłaszcza, jak na swej drodze napotka jakiś kabel, tudzież wtyczkę. No i choinkę trzeba było rozebrać, bo igielki sypiące się z niej też były bardzo atrakcyjne.
 
Do góry