yo!
Agast - zdrowiej! podobno ten szajs wszędzie teraz panuje
Czarnulko - Emilce zdrówka! Ja tam już zapomniałam, ale podobno obie ze starszą siostrą byłyśmy bardzo bojowo do tej młodszej 6/7 lat nastawione.To minęło gdzieś po nastu latach
Sewa - gratulacje dla Jędrka za nocnikowe sukcesy! Co do wyjścia...to hmm. jak wyszłam z pracy w okolicach 16 okazało się, że jak już odkopałam ze śniegu swój wóz, to droga do domu (zwykle koło 5 minut) zabrała mi dobre pół godziny - tak nasi sądeccy kierowcy zareagowali na atak zimy.. W sumie im się nie dziwię, bo ostatnia moja jazda w takich warunkach zakończyła się tak, że jeszcze do dziś spłacam raty za skasowane puncio...(jeszcze dwie
) Za to jutro mam wolne i umówiłam się z córką na sanki
Evik - zuch aniołek!
Wiolinko - "nasza" niby budowa to niby jest...serca do niej nie miałam...obecnie przechodzę autosugestię na przekonanie ...Dom stoi, przykryty dachem, oszklony, chyba najwyższa pora na zaangażowanie ;-) Najśmieszniejsze to odkrycie, że projekt GLX 53 nosi wdzięczne imię MAJA
(odkryliśmy to, jak już dom po części stał a Maj już pojawił się na świecie...wierzę w znaki, wierzę, że jest szansa, byśmy byli tam szczęśliwi...)
Ale heca, że Aga już czuje zew nauki
Po kim to ma???