reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Coletta, a Karolinka tylko Ciebie nie słucha na spacerach, czy np babci też? Bo moja teściowa twierdzi, że z Nia Wojtuś jest grzeczny a ja się zastanawiam, czy to oznacza, że przybiega, jak go zawoła, czy Ona biegnie za nim. Ona twierdzi, że to pierwsze, ale wiadomo, jakie są babcie ;-)
 
reklama
Frotko z Babcią Karola rzadko wychodzi,-głownie ze mną lub z mężem.Mimo że męża bardziej słucha to na spacerze z nim zachowuje się tak samo jak ze mną.
 
Hej!

Mondzi - do toalety chodzę z Maciusiem i wtedy on siada także na nocniku. Tłumaczę co robię, ale nie bierze ze mnie przykładu :-( .

Wiolinko - ja też jak pracowałam to normalnie na przyzwyczajanie do nocnika nie miałam czasu. Teraz jestem jeszcze na zwolnieniu (na razie do 20 listopada) i chciałabym żeby mi się teraz udało :tak: . Dalej nie wiem czy będę w domu czy wrócę do pracy :no: . A chciałabym żeby Maciuś korzystał ze swojej toalety jeszcze przed urodzeniem się drugiego dzidziusia ;-)

Magdulku - nie wiem jak dzisiaj będzie bez smoka, ale wczoraj było prawie dobrze. Wprawdzie w południe i na noc usnął bez wspomagania, ale niestety przy pobudce ok. 4.00 nic nie było w stanie go uspokoić :eek: . Zjadł, wypił i nadal płakał, chyba chodziło mu o smoka, bo jak tylko mu go dałam (w desperacji taka byłam zdenerwowana :baffled: ) to zaraz usnął i mu zabrałam. Po cichu liczę na to, że nie pamięta tego nocnego incydentu :confused: . Zobaczymy jak nam dzisiaj pójdzie. Na pewno zdam relację :tak:

Paula - ja jestem zainteresowana ;-) i trzymam kciuki
A w sprawie klocków to są na wcisk a Paweł kupił firmy Wader i zapłacił za nie 25 zł. Cena wydaje mi się rozsądna :tak: . Tym bardziej, że na prawdę Maciuś jest z nich zadowolony i od rana się nimi bawił :-D . Nawet jak przyszła opiekunka to nie było zmiłuj :-) . Skoro Szymek jest również nimi zainteresowany to warto zainwestować

A w sprawie nie słuchania się dzieci na spacerach to niestety nie pomogę, bo mój Bąbel ze mną jest grzeczny i posłuszny. Chodzi za rączkę i się nie wyrywa. Wydaje mi się, że z racji obecnej sytuacji wie że ze mną za wiele nie może (nie wezmę go na ręce, nie wsadzę na zjeżdżalnie i karuzelę itp.) i przyzwyczaił się do tego :tak: .
Z opiekunką też jest grzeczny (przynajmniej tak twierdzi ;-))

Niestety gorzej jest gdy idzie sam z tatą :-( . Chce być tylko na rękach, nie chce iść ani jechać w wózku :no: . Nie wiem co mu na to doradzić :eek:.
 
przedstawię kilka aktualnych fotek Karoli

a tu z miską ...:-) Karola karmi lalę
239212.jpg


z torebką
239208.jpg


239209.jpg


na spacerze
239210.jpg


239211.jpg
 
Szkrabiku - widzę, że jesteś już zdecydowana :tak: . Ja zawsze marzyłam o trójce dzieciaczków. Zobaczymy jak będzie z dwójką to się wtedy pomyśli :tak:

Colletta - fajne zdjęcia Karoli :-) . A na spacerze prawdziwa Mała Dama :tak:
 
Ja na moment,
chciałam napisać Pauli,że trzymam bardzo mocno kciuki!!!

Poza tym jeszcze dodam, że byliśmy na zaległym MMRII, PIotrek zniósł je bardzo dzielnie, płakał tylko chwilkę, teraz śpi a ja się zbieram do pracy...
 
Carola, swietna Karolinka. Lubię takie uśmiechnięte buziaki oglądać :-)

Paula, już wczoraj miałam zapytać, kto w Twoim otoczeniu jest "brzuchaty", bo chyba nic nie wspominałaś, a możliwość dotknięcia brzucha wskazuje na pewną zażyłość :) (wczoraj na noworodku czytałam jak to jakaś dziewczyna dotykała brzucha Shirleyki ku jej niezadwoleniu)

No i popisałam...
Przyszły spodnie do kurtek, które oglądaliśmy w sobotę i nie wiem czy nie zbiorę Tymcia i nie pojadę z nim do Decatlonu... Nie bardzo mi się to uśmiecha, bo jestem umówiona do fryzjera, ale jest już tak zimno, że musimy ten kombinezon nareszcie mieć. Nawiasem mówiąc, ja dzwoniłam do sklepu, a Tymek w tym czasie wyjadał ohydne fusiory z kawy babci... No ręce mi opadły, a ten jeszcze wrzasku narobił, że mu taką pyszność zabieram.
No i butów zimowych nie mamy.

Idę go zbierać, jeszcze nie wiem gdzie :-(
 
dziewczyny ja Was podziwiam za te szybkie decyzje o kolejnych ciażach
Ja mam trojke i tak pierwsze decyzja drugie typowa wpadka (15 mies.roznicy miedzy dziewczynami)wtedy powiedziałam ze nigdy wiecej dzieci ale niedlatego ze nie jest łatwo ale z innych wzgledow ale o tym nie bede pisac nie chce stresowac przyszłych mamus no i długo długo nie było mowy o dziecku......
pozniej wypadek w ktorym zginał moj maz i wtedy kiedy jego zabrakło ja zaczełam myslec o małym baby....
poznałam w miedzy czasie obecnego meza no i byla decyzja ze chcemy miec dzidziusia no ina tym koniec jestem po trzech cesarkach,wystarczy
jesyem naprawde pod wrazeniem ze nie przeraza was fakt takiej malej roznicy wieku,ja jak sobie przypomne to skora mi cierpnie choc podobno mialam bardzo grzeczne dzieci
pozdrawiam
 
Szkrabiku - dalsze życzenia zdrówka ślę... o moje Wy bidy:-(
Agast - a Ty moja pani, to nieźle się na tym zwolnieniu kurujesz :laugh2: :-p

Rito - w zachywycie od wczorajszego wieczora trwam....dzięki Ci za to!!!

Natko - nie wiem czy Maj za książką okrutnie rozpaczał, bo mnie po prostu nie było cały boży dzień :sorry2: i gut :evil: natomiast faktycznie podobno właśnie w dniu wczorajszym Maj zajarzył ideę kapitalizmu według stwierdzeń odpowiednio i we właściwych kontekstach "Maja ma" oraz "Maja nie ma" i nie dam sobie głowy uciąć, że książka nie miała z tym nic wspólnego;-)
Gratuluję pomysłu odstawienia smoka - ja jeszcze nie podjęłam próby, bo chyba nie jesteśmy na to gotowe psychicznie i to obie :zawstydzona/y: - Powodzenia Wam życzę bardzo!
Magdulku - "deszcz" - to bardzo trudne słowo:tak: :tak: Jestem pełna podziwu! Również zachowanie teściów Twoich beznadziejnych w podziw mnie wprawiło wielki ale w zdecydowanie odmiennym zabarwieniu :no:

Megan - no paw...niby...no taki mi wyszedł...też mi się podoba;-)
acha - wygrałaś nierozpisany plebiscyt na najbardziej przykre dla matki powitanie po długiej nieobecności ;-) - to Ci historia!! Dobrze, że sobie do serca nie bierzesz :tak: :-D
A powiedz no mi, co znaczyło to "tym bardziej" skierowane do Pauli ?????

Paula - no, skoro Agast ma przeczucia to możesz się chyba z @ żegnać :tak: ;-) i tego Ci życzę!!!

Cola - no co za śliczności!!! Przesłodka jest Karolinka absolutnie!!!
i ja też na wiosnę aktualnie już czekam ;-) ....
 
reklama
Hej

Bardzo dziękuję Wam za odpowiedzi. Jesteśnie nieocenione
Co do słowa mama to zdaje sobie sprawę, że kiedyś w końcu zacznie znowu na mnie tak wołać z tym, ze ja z tych troszkę niecierpliwych jestem i dlatego tak to przeżywam.
Paulo ja też trzymam mocno kciuki
Mondzi fajna ta Wasza pani dr. Czytam, że wieści chorobowe lepsze z czego bardzo się cieszę. No i fajne wspominki
Lila na jęczenia Mateusza nie zwracam uwagi. Jeśli chce coś wymusić a zdarza mu się to coraz częściej to po prostu go takiego ryczacego zostawiam. Jesli chce na ręce to go nie biorę (krowa jestem) żeby sobie nie myślał, że to jego wymuszanie akceptuję.
Colletta śliczne zdjecia. Mateusz mi też torebki porywa i chodzi z nimi tak jak Karola:szok:
Rita super zdjecia


Dodam jeszcze tylko, że mnie Smerf już teraz chyba cały czas będzie tak wcześnie budził. Dzisiaj pobudka o 5:30:szok: Łeb mnie boli, ze szok

A no i kupiłam sobie herbatkę. Jakieś tam oczyszczanie czy coś. Piotr sprezentował mi skakankę i motylka i ćwiczę. Jeszcze będzie ze mnie laska:tak:
Od dzisiaj kończę też ze słodyczami. MNiej też będę słodzić herbatę/kawę i zobaczymy czy w końcu pozbędę sie tego cielska. NIby jak obliczam według jakiejś tam skali to nadwagi nie mam ale jak się kiedyś ważyło 63 kg a teraz 75 to widzi się różnicę
 
Do góry