Shirleyko, powodzenia! Ha, ciekawa jestem czy się zryczałaś wychodząc z domu i żegnając się z Łukaszkiem, czy tylko ja mam taką wizję rozstania przed kolejnym porodem. Trzymaj się dzielnie! No i szkoda, że ten numer nieaktualny, bo byśmy Cię trochę smsami pognębiły - jak będziesz tam sama, to może i nawet nie do końca byłoby to gnębienie.
Cieszę się, że podobają Wam się Tymciowe zdjątka. W takim razie jeszcze coś poszperam, żeby do końca Was zadowolić.
No i słowo do MagW, czy Ty wiesz, że po Twoim ostatnim wołaniu o fotki, usiadłam i do późnego wieczora nad nimi siedziałam - nie chcąc nadużywać Twojej cierpliwości. To że na forum pojawiły sie trochę później, to dlatego, że jak już przygotowałam je na jednym kompie, to okazało się, że nie mam hasła do bb, a włanczanie drugiego kompa nie było w mojej mocy. No i kiedy już myślałam, że jest ok, to teraz krajobrazów będę szukać... :-) Ano będę... Przesiadam się zatem na drugiego kompa, tym razem z hasłem, ale pewnie Tymek się obudzi, Michał wróci z pracy i znów dzisiaj nie zdążę.