Evik, myślę, że jeszcze nie masz co bardzo przejmować się tym niejedzeniem, bo jak obserwuję, to Agusia ma podobnie i wiele innych Mamuś naszego wątku pisało to samo. Tak więc uszy do góry!
Szkrabiku, cieszę się, że się wyjaśniło z Tymkiem.
O kupkach: jakoś strasznie dużo o tym piszecie... Dlaczego? Jak nasze maluch były naprawdę maleńkie, to uważałyśmy, że rzadsze czy gęstrze są OK, byle nie zielone i nie jakoś bardzo śmierdzące. A teraz wciąż coś nie tak... U nas są raczej rzadsze (najczęściej taka paćka), kozie bobki sporadycznie; uważam, że póki mi nie wylewają się z pieluchy to jest OK. Skąd taka zmiana, że teraz sporo z nas się tym martwi? Może ja też powinnam a o tym nie wiem :-[ ??? Ratunku!!!
Shirleyko, pamiętamy o Was, pamiętamy! Czyżby zdjęcie w avatarku było z pl.Wilsona :laugh: ? Super, że 'trzymacie taki porządek' przy piaskownicy
Mondzi:
- majonezu nie dawałam i na razie nie zamierzam
- Agnieszka pije najczęściej wodę, trochę bobofrutów i czasem ciut zwykłego soku już dostanie; oczywiście do tego mleko rano i wieczorem, a na obiad kefir lub jogurt naturalny (uwielbia!!!)
- jak my jemy dwa dania to ona też, jak jedno to jedno - Gusia je obiady z nami i staram się, żeby jadła to, co my (nie dostaje smażonych kotletów, parówek, kiełbasy, a poza tym chyba wszystko?)
- kontakt z rówieśnikami bardzo słaby; na codzień jest mój brat (ma 10 lat) - super się bawią, Gusia go uwielbia, a za płotem u sąsiadów są dzieci - 3 letni Adaś i 20to miesięczna Marysia - mam nadzieję, że niedługo będą się razem bawić, bo na razie to obserwują się raczej przez siatkę.
MagW, Paula - super zdjęcia!!!
Asiu, ogromniaste gratulacje!!!! Bardzo się cieszę!!! Hurrra!!! A wyjazd dobrze Ci na pewno zrobi, odpoczniesz sobie z pewnością, zabawisz się... Zleci szybko. Będziesz miała 'wakacje'
Jeśli chodzi o szkolenia, to wydaje mi się, że ciężko Ci będzie je skrócić, bo mają zawsze swój plan, czegoś chcą Was nauczyć, może obsługi czegoś, jakiegoś systemu, nie wiem. Jak ja jeździłam, było super. Wszystko za darmo, nawet jedzenie, wieczorami imprezki... dyskoteki... hmmm... fajnie było... A może na weekend możesz skoczyć do domu? A Robert na pewno lepiej zniesie rozstanie niż Ci się wydaje!!! Wiele mądrych osób już tak mówiło. Nic się więc nie przejmuj i jedź!!!
Lila, z tym dzisiejszym Twoim wyjazdem to totalna porażka
Frotko, kima do południa??? Ja o czymś takim od 14 miesięcy nie słyszałam :
Asioczku, gratuluję znalezienia niani! Wygląda fajnie! I pozdrowienia dla Juci! A do Perły to
Megan pojechała??? A zdjęcia bomba!!!
Easy, o tasiemcu ja też coś wiem ;D - ok.22 miałam zjeść dwie kanapki z kiełbasą i pomidorkiem a zjadłam cztery :-[