reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;)

Heja,

Ojojoj Junoka trzymam kciuki,by ten dzien sie juz skonczyl!!!
Aletko, Paulo,Beatusku, Nenyah,Cayo - dziekuje za odpowiedz. Do raczki jak dostanie to wywale,nie cche jesc takze. Co do tego,ze chlop...hm..., moze,ale co to za chlop co ani grama owockow nie zje ::)
Cayo - No wlasnie, moj Mlody tez schudl przez te upaly, potrafi zjesc w dzien rano butle( ok 7), po ktorej jeszcze spal,a poterm wieczorem przed snem butle. Wdzin picie, chrupek, paluszek... ::) A dlaczego ciezko bedzie??
Beatusku - no super wiesci!!Gratki!
 
reklama
POTWOREK ŚPI >:D

Nenyah dzięki i powiem jeszcze rozczulajac się nad sobą ,ze jest czego współczuć dziś ;/ ehh

Lila z tego co ja się orientuję patisony robi się tak samo jak ogórki konserwowe-tzn zalewę tak samo się robi :).Mam na zalewę gdzieś przepis ,ale napewno teraz go nie znajdę bo poprostu nie mam czasu.Ale moze wieczorem na gg Ci podam.Chyba ,że do tej pory będziesz miała juzgo.Ja kiedyś (raz ) robiłam te patisony ,a raz kupowałam gotowe ,ale jakoś nie wywołały one u nas orgazmu kubeczków smakowych! :p

Zmykam
 
Hejka!

Lila patisony robi się tak samo jak ogórki konserwowe.

Junonko współczuję serdecznie. Masz chyba sądny dzień.
Ale jeszcze trochę i się skończy, a jutro będzie już wszystko dobrze.

Beatusku to super, że Igo urósł!!!!
Ano niesamowite ta patrzyć na te kroczki jeszcze takie nieudolne i chwiejne. Na spacerze jak podałam Szymkowi palce to pognał biegiem na trawkę :o

Cayo może to wścibskie pytanie, ale dlaczego zakładasz, że nie pójdzie łatwo?

No to mamy wreszcie tą nieszczęsną górną jedynkę. Był to ząb, który sprawił Szymkowi najwięcej bólu jak do tej pory.
Czyli stan uzębienia wynosi 6. Cieszę się, że w końcu się przebił.
 
Nie no Poznanianki, nie róbcie i tego. ja w sobotę rano jadę na wakację i spotkanie w tym terminie wybitnie mi nie pasuje. :mad:

a co do zabiegu - to nic poważnego, wycinannie takich pseudo pieprzyków, które co prawda mogą się okazać groźne ale na razie nie są i onkolg ( a w zasadzie dówch) zaleciło mi wycięcie teych paskudztw. Liczyłam na termin lipcowo/sierpniowy ale sie przeliczyłam. I muszę vczekac na wrzesień.

aha, chciałam Wam jeszcze napisać, ze nasza niania mnie zaskakuje. Chodzi z Wojtekiem na 5 -7 godzinne spacery :o. Chyba ta zmiana niani na dobre nam wyszła.
 
Smerfik śpi ufff. Normalnie tak się dzisiaj za nim na placu zabaw nalatałam, ze szok. Brudna byłam ze aż mi wstyd było do chałupy wracać. A Mateusz???Maj god brudas na całej lini.
Ostatnio chodzę z nim na plac zabaw (taki większy i nowoczesniejszy) ale w godzinach, w których jest mniej dzieci. Nie wiem czy i Wy tak macie ale ja bardzo boję się o Mateusza, który brzydko mówiąc jest trasznie głupiutki i ufny a te wszystkie latajace dookoła niego dzieci jakieś takie wredne. Zastawiają mu drogę, nie chcą go wpuścic na zjeżdżalnię albo jak powiem Mateuszku chodź na karuzelę to od razu leci taka jedna barbi i tą karuzelę mu zajmuje, kręcąc się przy tym jak oszalała >:D Kompletnie nie wiem jak mam się w takich sytuacjach zachowywać ale juz dwa razy nie wytrzymałam i odpowiedziałam głupio takim jednym małym laluniom. No straszne są te dzieci!!!! Dzielić się nie potrafia w ogóle, na Ty mi walą no szok po prostu. Nie zebym była jakąś tam wielką Panią ale chyba dziecko, które ma 5- 6 lat powinno wiedzieć jak sie do dorosłych osób odzywać, nie?
Mateusz mi piszczy bo chce do dzieci ale te dzieci jakieś takie szajbnięte są i az strach na ten plac z nim chodzić. Z drugiej zas strony on ma taką radochę będąc na tym placu ze nie mam zamiaru mu tej przyjemności odbierać. Tylko co zrobić z takimi dzieciakami? No są tak wkurzajace, że aż się muszę czasami powstrzymywać żeby jakiemuś tam brzdacowi głupio nie odpowiedzieć wrrrr. Jezzu powiedzcie mi, że jestem normalna i nie mówcie mi (tak jak moja mama), ze dzieci takie są :o

Junonko - o matuniu. Chyba masz mały kryzysik. Kurka też tak czasami mam a wtedy nic wiecej tylko ode mnie uciekać. Poprawy nastroju życzę!!!
Cayo - a czy próbowałaś dawać Mikołajowi jakieś tabletki na uodpornienie? Na forum regionalnym dziewczyna pisała, że przed zapisaniem córki do żłobka z zalecenia pani dr podawała jej jakieś leki. Moze zapytaj lekarza. Ja po wakacjach idę w tej sprawie do swojej doktorowej więc jak co dam Ci znać.

Dobra kończe bo pewnie mega posta znowu napisałam
 
Cayo, Junonka, Lila, Paula dziekuję za gratki dotyczące małego skoku wzrostowego Igorka. mamy z tym ogromny problem i taka niewielka zmiana ogromnie nas cieszy i daje szansę, ze wreszcie i u nas zacznie byc normalnie.

Cayo wrzesień dobry czas na zawarcie małżeństwa, szczególnie końcówka, mówię z doświadczenia ;) Zasmuciłas mnie troszke tym żłobkiem bo my od wrzesnia i ja jako.s ciągle o tym jak to będzie z jedzeniem ale o chorobach nie pomyslałam. mam nadzieję, ze będzie dobrze i u Was również. Powodzenia w staraniach.

Junonko oj sa takie dni ale mam nadziję, ze jutro sobie odreagujesz na fajnym pewnym spotkanku, co?:) Przytulam

Lila nie znam przepisu i nie znalazłam ale moze ta stronka Ci sie przyda http://www.kulinaria.pl/potrawy.asp?gr=21

Paula ano widok niesamowity. Niby juz drugi raz przez to przechodze ale to cudowne uczucie patrzeć jak dziecko się rozwija.

Rita dobrze, ze zabieg niegroźny ale pewne uciążliwości z chodzeniem mogą być ale lepiej zeby nie czego serdecznie życzę.

Beatko nie pocieszę Cię ale dzieci takie są i te nasze trzeba zwyczajnie jeszcze chronić chociaz one tak bardzo się garną do tych starszych. Trzeba przez to przejść ale dobrze zauwazyłaś, ze dzieci teraz są bardzo bezpośrednie, ja tez byłam zaskoczona jak Dawid poszedł do szkoły a teraz widocznie juz przeszło na młodsze roczniki. mhm.
 
Beatko nie wiem czy wszystkie dzieci taki są, ale bardzo mi się to nie podoba, że jest takich maluchów starych-malutkich dużo. Jakoś jak brzdąc powie do mnie na Ty i to tak dosyć bezczelnie to zaraz mu zwracam uwagę, że nie jestem jego koleżanką.
To, że dzieci są złośliwe bardzo mnie drażni, ale myślę, że to też jest kwestia wychowania. Obecnie rodzice mają mało czasu i nie mają pojęcia o tym jakie są ich dzieci, a są bezkarne, puszczone samopas, a dziecięca energia(to akurat normalne) połączona z chęcią wyżycia się i frustracją(bo rodzice nie mają czasu) znajduje ujście w agresywnym, albo szaleńczym zachowaniu na placu zabaw.
Może nie mam racji, ale ja tak to odbieram.
W końcu kto jak nie rodzice ma nauczyć dziecko co jest dobre a co złe?

Rito dobrze, że ten zabieg to nic poważnego. Cieszę się że jesteś zadowolona z niani. 5-7 godzin to nawet ja nie chodzę z Szymkiem.
Chodzimy max do 5 godzin, ja później wymiękam bo albo muszę cały czas pchać wózek bo Szymek nie lubi stać w jednym miejscu(siedzenie na ławce w ogóle nie wchodzi w grę), albo prowadzić Szymka pod paszki. Moje plecy wołają o pomoc i wracamy do domu.
 
reklama
Dzieki dziewczyny za pomoc!!Arek juz robi,bo ja do tych spraw sie nie garne :p Zawsze sloiki jak chcemy bierzemy od rodzicow Arka,bo oni maja dzialke,a Arek wymysli,ze sobie zrobi wlasnie patisony,bo jadl kiedys i sa pyszne. To niech robi ;D

Rito - to dobrze,ze to tylko ,,taki,, zabieg :)
Beatko - trafilas w dziesiatke. U nas zrobili nowy plac zabaw,a ze jest naprawde nowy, a reszta cala wola o pomste do nieba,do na ten plac zabaw przybywaja tlumy. Maly on jest,a wiec kolejki do hustawek straszne,bo sa tylko dwie ( nowe), bo starych jest wiecej ::)
Jedna hustawka jest dla dzieci starszych,a jedna dla maluszkow, takich jak nasze, mlodsze i troszke starsze. Cuda sie dzieja tam normalnie. Jak buciorami starsze dziwuchy nie wchodza, to hustaja swoje psy!!!!ASutentyk!!Zawsze zwracam uwage,ale o dziwo z ogonem podkulonym nic dzieciarnia nie mowi. Ostatnio byl tam taki facet z corka, moze z 4 lata. Hustal ja z 45 minut!!Doslownie!!!Myslalam,ze wyjde z siebie i stane obok. W okol pelno dzieci,a ten w malenskiej hustawce husta taka duza dziewczynke ::) Ale np. u moje siostry( mieszka na wiosce, blisko Jawora) to jest kosmos. Dzieci tak pyskate,ze noz sie w kieszeni otwiera. Ogolnie jedna wielka bieda!!Pilki swojej dotknac nie dadza,ale jak siostrzeniec zabawki wynosi to juz ich pelno. Jeden ostatnio wybauszal galy na mnie,jak opieprzalam, to i te galy jego opieprzylam!!Niech sobie gownarzeria nie mysli. Jesli chodzi o moje dziecko i o dzieci moich siostr to zabije za nie ::)

To tyle, przyszli goscie,ide na grilla ;D
 
Do góry