witam
Szkrabiku - śpiochy powiadasz...a tak , bo mamy druga super nocke zaliczona ;D jupiii
Anka - my chodzilismy do neurologa i rehabilitantki , ale nasz problem byl inny...wydaje mi sie ze powinnas poszukac dobrego rehabilitanta i stosowac masaze - zmudne i dlugotrwale , ale z czasem skuteczne , potrrzeba tylko cierpliwosci...
co do podjetego wczoraj przez
Frotke tematu zmiany mieszkania , powiem tyle , ze kazda decyzja musi byc przemyslana i nie mozecie dzialac pochopnie...wiem ze to latwe nie jest- ja cale swoje zycie mieszkalam w duuuzym domu , a po slubie przeprowadzilam sie do bloku....Jak dla mnie to tragedia i ze wzgledu na brak intymnosci - sasiedzi wiedza wszystko , slysza wszystko i nie ma mowy o ciszy z ich strony
- i ze wzgledu na moja milosc do wlasnego kawalka ziemi...Z drugiej jednak strony trudno mi sobie wyobrazic mojego meza biegajacego do kotlowni i dosypujacego wegiel do pieca , a w najlepszym wypadku idacego w celu zaprogramowania pieca olejowego
:laugh: Do tego koszty...A blokowisko tanie jest , tego nie da sie ukryc. Gdybym tylko miala inne sasiedztwo...Tak więc
Frotko i inne kobitki bijace sie z myslami o zmianach dom-mieszkanie , nie wiem czy warto sie tak zabijac i meczyc do konca zycia splacajac kolejny kredyt na remont lub budowe . Moze lepiej troche cierpiec i miec jakas kase na uciechy typu wakacje lub jakies male luksusy
Wiem ze kazda podjeta przez was decyzja bedzie sluszna , tak czy innaczej.
Milego dnia zycze
Dzis bedziemy sie znow smazyc-30st. ehhhhh
Ja chce nad morze - i pojade , bo maz wlasnie mi obiecal za te meki z sasiadami wypad na calutki tydzien :laugh: (jak urlop dostane...)