reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

puk puk....można?:zawstydzona/y::-(

Ja się skromnie witam, przypominam, bo pewnie mnie nie pamiętacie. To ja Aga, mama szatańskiego Wojtusia:szok:

Tak na początek to gratulacje dla nowych Mam, Blanes, Sorga wszystkiego najlepszego niech Wam pociechy rosną na zdrowie:tak::tak::tak::-), aaaa i Joli jeszcze nie gratulowałam ślicznego Synka, widziałam zdjęcia, super chłopczyk i taki poważny już jak na swój wiek:tak:
Co jeszcze...ja się staram psychicznie nie załamać, bo po naszych wyjazdach tzn. ja z S, to się Wojtek odmienił nie do poznania, aż mi się pisać nie chce:-(. Łącznie z powrotem do pieluch po pół roku majteczek, histerie na każdym kroku, na powrót ganianie z jedzeniem i w ogóle masakra jakaś.

Esia doczytałam, że Trzoda też daje Ci popalić, nie zauwazyłaś że mogło to się nasilić po Twoim wyjeździe?

Pozdrawiam Was wszystkie i nie obiecuję, bo znowu wyjdę na głupka, ale będę się starać zaglądać, jak mi dziecko przeżyć da:szok::wściekła/y:
 
reklama
Kobitki, na zamknięty wkleję zaraz zdjęcie Tamarki. Sorga mi napisała, że Mała miała robione dodatkowe badania ze względu na słabe wyniki początkowe i wyszło że wszystko jest ok - Tami jest zdrowiutka.:tak::-)

Agik, witaj i zaglądaj jednak częściej. A z Wojtkiem, to hmmmm.... chyba nie masz co się przejmować. Raz że to chyba taki wiek że nasze bąbelki ze słodkich szkrabów przemieniają się w stwory z piekła rodem. A dwa, może to faktycznie jest Jego bunt na Wasze wyjazdy???? Dzieci tego nie rozumieją i czują się może opuszczone i się obrażają.:dry:No nic, co nam pozostaje? Przetrwać za wszelką cenę!:-D Ja raz to przeszłam, więc wiem że można.;-)

A co do TV - to ja w takim razie jestem wyrodna matka. U mnie telewizor praktycznie ratuje życie - mnie albo moim dzieciom.:-p:-D Żart oczywiście, ale ... U mnie to wygląda tak, że pierwsze co robią dzieci po powrocie ze szkoły / żłobka - to włączenie TV. Z tym że u nas ten telewizor jest tak powrzechny, że stanowi niejako tło. Tak naprawdę jest niewiele bajek, które dziewczyny faktycznie oglądają uważnie, wgapiając się w ekran bez przerwy. Raczej leci w tle, jak coś Je zainteresuje to patrzą, a potem i tak się zajmują swoimi sprawami. Ale spróbuj wyłączyć lub przełączyć na coś innego...:baffled: Magda w weekend obowiązkowo ogląda JimJam lub MiniMini. Weronika za to Disney XD i są kłótnie, bo każda chce swoje.:wściekła/y:Ale ja naprawdę często mam moment ciszy tylko wtedy gdy one coś oglądają.
 
Sorga
GRATULACJE!!!
Czarnooka i czarnowlosa TAMARKO-witaj na swiecie!!!:-):-):-)


Toska
-ja tam wole isc do pracy ale taki zastoj na rynku ze nie mam pewnosc ze cos znajde fajnego. Z firma, ktora mnie interesowala najbardziej, odpisali, ze teraz nie przyjmuja obcokrajowcow i mam sie zglosic w polowie marca :baffled: no wiec musze jakos sobie zorganizowac luty na wypadek gdybym miala umrzec z nudow w domu :-D No ale moze znajde gdzies indziej dobra oferte.
Esia-u mnie tez problem z tv takze jak widac wszyscy sa przeciwnikami a jednak wszyscy ogladaja...u mnie to tak wyglada, ze jak jest ladna pogoda to staram sie gdzies wybyc z domu i wtedy tylko jest wieczorem przy mleczku jakies 30-60 minut. Ale jak deszcz pada i nie ma co robic to rano nawet 1,5 godziny, po poludniu z godzine i wieczorem znowu godzine...:zawstydzona/y: No nie wiem jak to sie dzieje ale jak nie ma co robic to chodzi telewizor :-(
Agik-hello!!! zagladaj do nas i pisz czesciej. U mnie pieluchy tez caly czas na dupci :sorry2: kupke robi do nocniczka ale siczkow nie da sie zlapac za nic w swiecie :no:
Aniajw-bedzie dobrze, moze to jest to co u Dzagudkowej Weroniki. Wyrosnie i po klopocie.




 
UWAGA!!! UWAGA!!!! UWAGA!!!

Mail od Sorgi:

"O 9.19 na świat przyszła czarnooka i czarnowłosa Tamara, waga 2770, 52 cm. Korzonki".


:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D

Witaj na świecie Maleńka!!!

Dostałam też drugi sms od Sorgi: "Foto za 6 godzin, apgar słaby 5, 7, 9... Mała cała była oplątana pępowiną, nie mogli Jej wyjąć, masakra".:-(

Ale będzie dobrze!!!

jejciu superasno Sorga gratki,juzmasz to cudo przy sobie,po cichu zadroszcze:tak:
Tamarko witaj na swiecie:tak::tak::tak:

Piękna, duża i silna Babeczka!!!
Wielkie gratulacje i mocno trzymam kciuki, żeby wszystko było ok!!!

:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

Agik witaj dawno Cie nie bylo:tak:,jak Wojtus
 
Sorga gratulacje:tak::-)

Aniajw pamietam, że pisałaś o tych szmerach, trzymam kciuki za szybka wizytę, napewno wszystko będzie dobrze:tak:

Agik witaj, zaglądaj częściej.

Esia jak dzisiejszy dzień, mam nadzieję, że było lepiej niż wczoraj;-)

od wczoraj męczy mnie straszna zgaga:wściekła/y:

dzieki za odpowiedź odnośnie tv, czyli nie jest u nas tak źle:-p
 
Ufff też byłam zainteresowana ile Wasze dzieci oglądają tv i jak Was przeczytałam to trochę moje sumienie się uspokoiło, że Natalii tyle pozwalam na bajki.

Ostatnio zauważyłam, ze jak się zciemnia na dworze i zbliża sie pora spania to w moje dziecię wstępuje jakiś diabełek dostaje takiego pałera, tak głupieje, odzywki ma takie że czasem nie wiem co powiedzieć (np. dziś pytam "co robisz?" a ona mi odpowiada "mama nawet nie pytaj" i się śmieje). Czasami przesadza i biorą mnie złości (które jednak szybko przechodzą), ale przyznam że miło popatrzeć że taka szczęśliwa i radosna:tak::-).
Zaczęłam Natalię też uczyć "czytać" znaczy piszę na kartkach słowa mówię co tam piszę a ona zapamiętuje i później "czyta" i przyznam że zawsze jest chętna jak pytam "czy pouczymy się czytać?" Umiemy już bezbłędnie rozpoznać 5 słów. Się pochwaliłam:-p:-p:-p:-p
No i wizytę u kardiologa mamy w czwartek za tydzień prywatną dlatego tak szybko, bo jeśli by przez skierowanie to dopiero pod koniec lutego, ale wtedy musielibyśmy robić kolejne nowe badania, a tego nie chcemy.
I cały czas ja tylko o sobie, ale moja aktywność na bb wzrosła że hohohohohohoho:happy2::cool2: Przez jeden dzień aż trzy posty:szok::szok:
 
Aniajw-to ja tez ostatnio ciagle pisze ale jakos tak mi sie chce, potem mi jest glupio ze tyle nasmarowalam ale w sumie jak ktos nie chce niech nie czyta tylko przewinie dalej :-D Ja tez Alusie ucze czytac tzn. zaczela juz dawno temu chyba z rok temu i tak raz na miesiac jak mi sie przypomni to otwieram te nasze karteczki i sprawdzam czy pamieta. My znamy:
mama, tata, Ala, dom, pies, kot, ciocia, wujek, baba, dziadzia, malpa, Zosia, Piotrus.
 
Izka fajnie że też uczysz Alusię, no i zasób znanych słówek spory. Natalia umie mama, tata, Natalia, pies i kot. Teraz dodałam babcię i dziadka i jeszcze, bo sie domagała Julia Michałek Kasia i Gosia. No i jeśli pokaże jej trzy kartki i powiem żeby powiedziała gdzie jest np. babcia to się zastanowi i bezbłędnie rozpozna, ale jeśli pokażę jedna kartkę i zapytam co na niej jest napisane to czasami nie wie i zgaduje.
A słuchaj jak tam spłuczkę naprawiłaś?
I miałam zapytać jak Alusia nadal przeżywa rozstanie z tatą? Czy już trochę spokojniejsza jest?
 
Ostatnia edycja:
Fajny pomysł z tą "zabawą w czytanie". Spróbuję ze Stasiem, chociaż znając jego, wątpie, że się zainteresuje, chyba, że litery będą w kształcie samochodów:-D

my ostatnio odkryliśmy memory i domino. I o dziwo mój wiercipieta potrafi usiedzieć na miejscu i bawić się z nami.

szkoda mi tego przedszkola, bo tam Stasiek miał fajne zajecia: malowanie farbami (wiem, wiem można to robić w domu, ale ile po tym sprzatania:-p), lepienie, wycinanie, tańce itd. Poza tym zawsze w grupie fajniej się takie rzeczy robi niż z mamą w domu.

nie wiem co mam teraz zrobić, czy posłać go juz do normalnego przedszkola, czy do innego klubiku a do przedszkola od września:dry:
 
reklama
Blanes i Sorga gratuluję Wam bobasków niech zdrowo się chowają:-).

To i ja sie przypomnę, w lepszym humorze niz ostatnio pewnie dlatego ze znowu u "siebie" czyli w Niemczech;-), nikt mi nie mówi co mam robic i kiedy:tak:.
Agik ostatnio myślałam o Tobie, bardzo dlugo się nie odzywałaś:tak:, współczuję tych Wojtkowych histerii, u nas też podczas pobytu w Pl nie było łatwo ogarnąc dziewczyny:tak:.
Toska ja bym dała Stasia jeszcze do klubiki a od września do normalnego przedszkola, a do klubu Staś chodził codziennie? A jak dzidzia mocno kopie? To zdecydowaliście się już na imię Julian? Jest śliczne:tak:, buziaczki w brzuszek:-). Zgagi współczuję mnie w ciąży z Vaneska strasznie paskuda meczyła:baffled:.
Izka a ja niezmiennie codziennie was podczytuję i bardzo lubię czytac Twoje posty, tyle zawsze w nich optynizmu, nawet gdy złościsz sie na amerykanów i tak jest w tym coś no nie wiem jak to nazwac łagodnego;-). Uśmiałam się z tej historii o giełdzie, ależ Alusia jest mądra tyle potrafi przeczytac:szok: super. Izrael super sprawa tez chetnie pomieszkałabym tam przez miesiąc:tak:.
Aniajw trzymam kciuki za pomyślne wyniki u kardiologa, teksty natalki mnie szokuja ale ona madra, Laura nadal bardzo mało mówi choc zrobiła małe postępy.
Esiu zazdroszczę tego wyjazdu bez trzody, choc ja pewnie bym sie na to nie odważyła, za to teraz współczuje pewnie złośliwce małe specjalnie daja mamie popalic. Oby jutro było lepiej:tak:.
Dzagud nam się zbuntowała:-) dobrze że wróciłaś:tak:, wiesz że zawsze gdy myślę o naszym wątku "czerwcówkoland" to widze najpierw Ciebie, nie wyobrażam sobie że mogło by Cię tu nie byc dłużej niż pare dni;-).
Anni jak zwykle ciekawe przygody czekam na fotki na pewno są piękne;-).
Olla super że jesteś zadowolona z pracy, tylko szkoda że tak rzadko tu teraz zagladasz:-(. Buziaczki.
Ja dopiero niedawno skończyłam zamawianie kalendarza na dzień babci i dziadka od soboty się nad nim meczyłam, w końcu dziś z pomocą męża udało mi sie go wysłac i zamówic uff (jak zamawiałam tu w De było o wiele łatwiej a w empiku trzeba to wysłac jakimś plikiem iso i z tym miałam największy problem), juz miałam prawie zszargane nerwy i wczoraj z płaczem poszłam spac:-D he obraziłam sie na komputer, empik i męża:-D, ale dziś na szczęscie mi przeszło.
Chciałam się Wam pochwalic ze usunęłam w końcu mojego nieszczęsnego zeba, uff ale ulga, a najlepsze jest to że po wyrwaniu bolało mniej niż przed, wystarczyły 4 apapy przez 2 dni więc rewelacja jak dla mnie, bo przed wyrwaniem szło nieraz 8 apapów na dobę, tylko że potem szwy założyli na tydzień i przeszkadzały trochę te nitki między zębami:sorry2:. Wiecie że na fotelu łzy mi popłynęły na myśl że może dostanę silny antybiotyk i będę musiała skończyc karmienie piersią (a miałam zamiar karmic do końca roku:dry:) ale udało mi się przkonac dentystkę i zapisała mi augumentin i dodatkową receptę na silniejszy antybiotyk, którego na szczęście nie musiałam brac. teraz daję sobie czas do lata z karmieniem ciekawe jak to będzie, jakoś mi cięzko odstawic Vaneskę, raczej więcej dzieci nie planujemy i chcę jak najbardziej nacieszyc sie tym kontaktem z dzieckiem;-).
Jejku ale was zanudzam pewnie, uciekam do łóżka, tak bym chciała częściej pisac, ale nie daję rady mimo dobrego zorganizowania jak mi sie wydaje, ale jakoś w ciągu dnia łobuziary tak daja popalic ze nic mi się nie chce:tak: całuję was kochane.
 
Do góry