reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

mam jeszcze pytanie do dziewczyn z wysp :zawstydzona/y: ile kosztują nowe trampki Converse (rozmiar UK 6)? takie tradycyjne, szmaciane, z logiem na kostce?
 
reklama
No witam, jakby ktoś myślał że u nas już spokój i z głowy to się pomyli.:crazy: Esia, ta emotka ze strzeleniem w łeb i mnie się przyda.:tak:Ok. 2giej Weronika nas obudziła, że strasznie Ją swędzi w pachwinach i nie może spać i błagała o pomoc. Dałam jej Zyrtec i chyba pomógł bo zasnęła. Za to od 3ciej Magda zaczęła wycie, które trwało z krótką przerwą do 7mej. Wierciła się wyła, cała spocona, nie dawała się dotknąć ani wziąć na ręce. Widać było gołym okiem że coś Ją boli - po pewnym czasie zaczęła pokazywać na lewe ucho. Ok. 5tej podałam Jej Paracetamol, spokój był przez ok. godzinę i zaczęło się od nowa. O 7mej znowu zadzwoniłam na centralę mojego ubezpieczyciela żeby sprawdził czy gdzieś jest dziś pediatra, a sama biegiem poleciałam do nocnej apteki po Ibufen i olejek kamforowy. Musiałam ja, bo Magda uznawała tylko tulenie do Taty i tylko u Niego się uspokajała.:-(W międzyczasie zadzwonili do mnie że na 10.20 mam wizytę znowu w Centrum Damiana. Poleciałam tam, Magda blada i zmęczona, choć już bez płaczu po podaniu leku. No i wyszło że fakt, ucho jest mocno czerwone, ale... Magda ma ropną anginę i czop ropny na lewym migdale, co powoduje ból ucha. No i oczywiście mamy antybiotyk.:angry::wściekła/y:Oczywiście, od anginy do szkarlatyny krótka droga.:crazy: Właściwie tylko czekam na wysypkę. Ale antybiotyk już podany więc mam nadzieję że będzie już lepiej. Dziewczyny póki co się bawią i tańczą, a ja padam na pysk ze zmęczenia...

A jeśli chodzi o szkarlatynę u dorosłych, to podobno nie występuje, bo to choroba wieku dziecięcego. Dorosły może "jedynie" dostać anginy o podłożu szkarlatynowym, czyli wywołanej przez te same paciorkowce co szkarlatyna.

Weźcie mnie dobijcie....:-:)-:)-(
 
Dzagudku zdrówka dla dziewczynek
Ja podaję Livce Zirtec od wczoraj ,lepiej spała ,bo sie nie drapie
.
 
Dzagud-o kurcze no to straszna noc mieliscie ale moze juz bedzie dobrze, antybiotyk zrobi swoje. trzymam kciuki. Co za horror z tym chorobami. Moja Ala ciagle ma gluty do pasa...no ale juz nie kaszle wiec jest pod tym wzgledem lepiej.
 
DANUSIU zdrówka dla całej rodzinki!!

DZAGUD zdrówka dla Madzi i Weroniki :tak:

zostawiłam płaczące dziecko w żłobku :-( jest mi źle :-( o 12 odbieram :dry: jak ja to wytrzymam?
 
Pirzonku gratulacje! Niech Igorek zdrowo rośnie, a ty szybciorem wracaj do formy :tak:

Dzagudku
ale was zmogło - zdrówka dla wszystkich, a dla ciebie cierpliwości do chorych dziewczyn

Iszatr dla was też zdrówka i niech się Franio dzielnie w zdrowiu trzyma.

Gingeros trzymaj się, pewnie Antonek zaraz po twoim wyjściu zaczął się wyśmienicie bawić..

Esiu ja jak sama wychodzę z Czarkiem na spacer to jeszcze przed wyjściem z bloku mam mord w oczach - samo ubieranie i sprowadzanie po schodach mnie wykańcza, także szacun dla ciebie że z dwójką tak dobrze sobie radzisz i mordować chcesz po spacerze ;-)

U nas w weekend dało się poczuć pierwsze powiewy wiosny i energia do mnie wróciła, dziś stolarze montują mi szafy i już przebieram nóżkami by zabrać się za przygotowania rzeczy dla Tymka.:-)
Dziś siostra Michała ma wywoływany poród i zaciskamy kciuki by Franek szczęśliwie przyszedł na świat. Mąż biedaczce wyjechał za granicę i teściowa asystuje przy porodzie.
 
Dzień dobry
JA już po pracy ;-) przynajmniej do wieczora, bo później muszę się na jutro przygotować :confused:

Gingeros Ant dzielny chłop i na pewno sobie poradzi ;-) Maks zresztą dziś też pierwszy dzień do niani po feriach i do tego u niani dziadek jest więc mało ufny był ;-) ale jak po niego przyszłam, to już pięknie dziadkowi papa poakzywał :-D

Dzagud dużo zdrowia :tak: w szoku jestem :szok:
Isztar dla was też zdrówka :tak:
 
Witam!!!
Nie było nas na weekend i właśnie nadrabiam.

Pirzonku gratulacje ogromne!!!! Szybko wracajcie do sił. Igorku witaj na świecie. Buziaczki od cioteczek.

Dzagud ale Was powaliło choróbskiem:szok: Współczuję bardzo i mocno tulam co by sił Ci wystrarczyło i cierpliwości. Zdrówka dla dziewczyn.

Iszatr dla Waszej rodzinki też zdrówka. A Franek niech się trzyma dalej i nie daje chorobie.

Gingeros Antek da sobie radę napewno. Wie już przecież o co chodzi i szybciej sieę zaklimatyzuje. Czekamy na relacje.​
 
co do żłobka, to nie było tak źle :tak: jak odebrałam Anta, nie było śladu łez, nawet łkania ;-) a w październiku takiego właśnie odbierałam, zapłakanego, zakatarzonego, łkającego :sorry2: pani opiekunka mówiła, że ładnie bawił się, popłakiwał, ale na początku i nawet przespał się w wózku dla lalek :-D wiedziałam, że padnie ;-) spytany przez panią czy jutro przyjdze odpowiedział z uśmiechem tak :tak: jeny, widzę światełko :zawstydzona/y: ;-)

w żłobku zjadł wszystkie posiłki do ostatniego okruszka :sorry2: w domku wielgaśny obiad, podwieczorek, z kolacji zrezygnowałam, po obiedzie brzuszek coś go bolał, prężył się i walił śmierdziochy, więc tylko leciutki deser mu zafundowałam :sorry2: mam nadzieję, że wzbogacenie diety codziennej w posiłki żłobkowe trochę go najedzą :tak: ostatnio mały głód z niego :dry: do tego stopnia, że przynajmniej dwa razy w nocy wrzeszczy mi do niani: asia am :baffled:

nowa sztuczka :-) macha do ludzi i woła hej hej hej :-D dzisiaj wyrywał na mieście tak baby :zawstydzona/y: mówił, że dzidzia go w żłobku tego nauczyła ;-) niech przynosi nowe sztuczki, a nie choroby :-D

Pirzonkowa jutro wychodzi ze szpitala :tak: :-)​
 
reklama
Dzagud jak dzisiaj? Przerażające, jak Was dorwało... Specjalnie dla Ciebie -
glowa_w_mur.gif
szubienica.gif
killer.gif

Ale żeby nie było...
glaszcze.gif
przytul.gif



szacun dla ciebie że z dwójką tak dobrze sobie radzisz i mordować chcesz po spacerze ;-)
Kochana - przed/w trakcie/po - tak by było bliżej prawdy ;-) Wiesz, mam o tyle łatwiej, że wpinam Piotrka do wózka i szarpię się tylko z autobusem - dzieciarnia unieruchomiona, zasmoczkowana, okrzyczana i siedzi ;-)
A z Twoją szwagierką (kciuki za pomyślne rozwiązanie) - asysta teściowej przy porodzie :szok::szok::szok: Uciekłabym postukując łożyskiem ;-)
Gingeros no i super Ant zniósł żłobek - brawo! Oby tak dalej :tak:
Dzięki za relacjonowanie postępów pirzonka :-) Ciekawa jestem, co tam u nich...

Młoda ćwiczy głos :baffled: A donośny ma jak cholera - Piotruś takiego nie miał :dry: Jak mi się dziś rozdarła prosto w ucho, to dzwoneczki miałam z dobrą godzinę... Tak sobie pokrzykuje z miną aniołka
nie%20pomyslalam.gif
Po całym dniu marzę tylko o ciszy... No i wyspałabym się jeszcze, bo ostatnio w nocy je co niespełna 2h...
nie%20pomyslalam.gif
A wstaje koło 5.30, śpiewa, gada, drze japaka z radości, po czym gdy tylko zaczyna być senna, budzi się Piotruś. Małż zaczyna podejrzewać, że to nasza obecność w sypialni Ją wybudza (z Piotrusiem tak było - wprawdzie miał pół roku, ale może Ona szybciej dojrzewa :confused:). Jeszcze się okaże, że wylądujemy na kocach w salonie... :szok: (bo z antresoli nie podejmę się wchodzić w nocy na karmienie - skręcenie karku murowane :tak:). Aż boję się wcześniej położyć, bo zaraz mi się obudzi... :szok:
 
Do góry