reklama
No witam, jakby ktoś myślał że u nas już spokój i z głowy to się pomyli. Esia, ta emotka ze strzeleniem w łeb i mnie się przyda.Ok. 2giej Weronika nas obudziła, że strasznie Ją swędzi w pachwinach i nie może spać i błagała o pomoc. Dałam jej Zyrtec i chyba pomógł bo zasnęła. Za to od 3ciej Magda zaczęła wycie, które trwało z krótką przerwą do 7mej. Wierciła się wyła, cała spocona, nie dawała się dotknąć ani wziąć na ręce. Widać było gołym okiem że coś Ją boli - po pewnym czasie zaczęła pokazywać na lewe ucho. Ok. 5tej podałam Jej Paracetamol, spokój był przez ok. godzinę i zaczęło się od nowa. O 7mej znowu zadzwoniłam na centralę mojego ubezpieczyciela żeby sprawdził czy gdzieś jest dziś pediatra, a sama biegiem poleciałam do nocnej apteki po Ibufen i olejek kamforowy. Musiałam ja, bo Magda uznawała tylko tulenie do Taty i tylko u Niego się uspokajała.:-(W międzyczasie zadzwonili do mnie że na 10.20 mam wizytę znowu w Centrum Damiana. Poleciałam tam, Magda blada i zmęczona, choć już bez płaczu po podaniu leku. No i wyszło że fakt, ucho jest mocno czerwone, ale... Magda ma ropną anginę i czop ropny na lewym migdale, co powoduje ból ucha. No i oczywiście mamy antybiotyk.Oczywiście, od anginy do szkarlatyny krótka droga. Właściwie tylko czekam na wysypkę. Ale antybiotyk już podany więc mam nadzieję że będzie już lepiej. Dziewczyny póki co się bawią i tańczą, a ja padam na pysk ze zmęczenia...
A jeśli chodzi o szkarlatynę u dorosłych, to podobno nie występuje, bo to choroba wieku dziecięcego. Dorosły może "jedynie" dostać anginy o podłożu szkarlatynowym, czyli wywołanej przez te same paciorkowce co szkarlatyna.
Weźcie mnie dobijcie....:---(
A jeśli chodzi o szkarlatynę u dorosłych, to podobno nie występuje, bo to choroba wieku dziecięcego. Dorosły może "jedynie" dostać anginy o podłożu szkarlatynowym, czyli wywołanej przez te same paciorkowce co szkarlatyna.
Weźcie mnie dobijcie....:---(
izka01
mamy czerwcowe 2007 Zadomowiona(y)
Dzagud-o kurcze no to straszna noc mieliscie ale moze juz bedzie dobrze, antybiotyk zrobi swoje. trzymam kciuki. Co za horror z tym chorobami. Moja Ala ciagle ma gluty do pasa...no ale juz nie kaszle wiec jest pod tym wzgledem lepiej.
Pirzonku gratulacje! Niech Igorek zdrowo rośnie, a ty szybciorem wracaj do formy
Dzagudku ale was zmogło - zdrówka dla wszystkich, a dla ciebie cierpliwości do chorych dziewczyn
Iszatr dla was też zdrówka i niech się Franio dzielnie w zdrowiu trzyma.
Gingeros trzymaj się, pewnie Antonek zaraz po twoim wyjściu zaczął się wyśmienicie bawić..
Esiu ja jak sama wychodzę z Czarkiem na spacer to jeszcze przed wyjściem z bloku mam mord w oczach - samo ubieranie i sprowadzanie po schodach mnie wykańcza, także szacun dla ciebie że z dwójką tak dobrze sobie radzisz i mordować chcesz po spacerze ;-)
U nas w weekend dało się poczuć pierwsze powiewy wiosny i energia do mnie wróciła, dziś stolarze montują mi szafy i już przebieram nóżkami by zabrać się za przygotowania rzeczy dla Tymka.:-)
Dziś siostra Michała ma wywoływany poród i zaciskamy kciuki by Franek szczęśliwie przyszedł na świat. Mąż biedaczce wyjechał za granicę i teściowa asystuje przy porodzie.
Dzagudku ale was zmogło - zdrówka dla wszystkich, a dla ciebie cierpliwości do chorych dziewczyn
Iszatr dla was też zdrówka i niech się Franio dzielnie w zdrowiu trzyma.
Gingeros trzymaj się, pewnie Antonek zaraz po twoim wyjściu zaczął się wyśmienicie bawić..
Esiu ja jak sama wychodzę z Czarkiem na spacer to jeszcze przed wyjściem z bloku mam mord w oczach - samo ubieranie i sprowadzanie po schodach mnie wykańcza, także szacun dla ciebie że z dwójką tak dobrze sobie radzisz i mordować chcesz po spacerze ;-)
U nas w weekend dało się poczuć pierwsze powiewy wiosny i energia do mnie wróciła, dziś stolarze montują mi szafy i już przebieram nóżkami by zabrać się za przygotowania rzeczy dla Tymka.:-)
Dziś siostra Michała ma wywoływany poród i zaciskamy kciuki by Franek szczęśliwie przyszedł na świat. Mąż biedaczce wyjechał za granicę i teściowa asystuje przy porodzie.
jolka111
mamy czerwcowe 2007 Entuzjast(k)a
Dzień dobry
JA już po pracy ;-) przynajmniej do wieczora, bo później muszę się na jutro przygotować
Gingeros Ant dzielny chłop i na pewno sobie poradzi ;-) Maks zresztą dziś też pierwszy dzień do niani po feriach i do tego u niani dziadek jest więc mało ufny był ;-) ale jak po niego przyszłam, to już pięknie dziadkowi papa poakzywał
Dzagud dużo zdrowia w szoku jestem
Isztar dla was też zdrówka
JA już po pracy ;-) przynajmniej do wieczora, bo później muszę się na jutro przygotować
Gingeros Ant dzielny chłop i na pewno sobie poradzi ;-) Maks zresztą dziś też pierwszy dzień do niani po feriach i do tego u niani dziadek jest więc mało ufny był ;-) ale jak po niego przyszłam, to już pięknie dziadkowi papa poakzywał
Dzagud dużo zdrowia w szoku jestem
Isztar dla was też zdrówka
Witam!!!
Nie było nas na weekend i właśnie nadrabiam.
Pirzonku gratulacje ogromne!!!! Szybko wracajcie do sił. Igorku witaj na świecie. Buziaczki od cioteczek.
Dzagud ale Was powaliło choróbskiem Współczuję bardzo i mocno tulam co by sił Ci wystrarczyło i cierpliwości. Zdrówka dla dziewczyn.
Iszatr dla Waszej rodzinki też zdrówka. A Franek niech się trzyma dalej i nie daje chorobie.
Gingeros Antek da sobie radę napewno. Wie już przecież o co chodzi i szybciej sieę zaklimatyzuje. Czekamy na relacje.
Nie było nas na weekend i właśnie nadrabiam.
Pirzonku gratulacje ogromne!!!! Szybko wracajcie do sił. Igorku witaj na świecie. Buziaczki od cioteczek.
Dzagud ale Was powaliło choróbskiem Współczuję bardzo i mocno tulam co by sił Ci wystrarczyło i cierpliwości. Zdrówka dla dziewczyn.
Iszatr dla Waszej rodzinki też zdrówka. A Franek niech się trzyma dalej i nie daje chorobie.
Gingeros Antek da sobie radę napewno. Wie już przecież o co chodzi i szybciej sieę zaklimatyzuje. Czekamy na relacje.
co do żłobka, to nie było tak źle jak odebrałam Anta, nie było śladu łez, nawet łkania ;-) a w październiku takiego właśnie odbierałam, zapłakanego, zakatarzonego, łkającego pani opiekunka mówiła, że ładnie bawił się, popłakiwał, ale na początku i nawet przespał się w wózku dla lalek wiedziałam, że padnie ;-) spytany przez panią czy jutro przyjdze odpowiedział z uśmiechem tak jeny, widzę światełko ;-)
w żłobku zjadł wszystkie posiłki do ostatniego okruszka w domku wielgaśny obiad, podwieczorek, z kolacji zrezygnowałam, po obiedzie brzuszek coś go bolał, prężył się i walił śmierdziochy, więc tylko leciutki deser mu zafundowałam mam nadzieję, że wzbogacenie diety codziennej w posiłki żłobkowe trochę go najedzą ostatnio mały głód z niego do tego stopnia, że przynajmniej dwa razy w nocy wrzeszczy mi do niani: asia am
nowa sztuczka :-) macha do ludzi i woła hej hej hej dzisiaj wyrywał na mieście tak baby mówił, że dzidzia go w żłobku tego nauczyła ;-) niech przynosi nowe sztuczki, a nie choroby
w żłobku zjadł wszystkie posiłki do ostatniego okruszka w domku wielgaśny obiad, podwieczorek, z kolacji zrezygnowałam, po obiedzie brzuszek coś go bolał, prężył się i walił śmierdziochy, więc tylko leciutki deser mu zafundowałam mam nadzieję, że wzbogacenie diety codziennej w posiłki żłobkowe trochę go najedzą ostatnio mały głód z niego do tego stopnia, że przynajmniej dwa razy w nocy wrzeszczy mi do niani: asia am
nowa sztuczka :-) macha do ludzi i woła hej hej hej dzisiaj wyrywał na mieście tak baby mówił, że dzidzia go w żłobku tego nauczyła ;-) niech przynosi nowe sztuczki, a nie choroby
Pirzonkowa jutro wychodzi ze szpitala :-)
reklama
Dzagud jak dzisiaj? Przerażające, jak Was dorwało... Specjalnie dla Ciebie -
Ale żeby nie było...
A z Twoją szwagierką (kciuki za pomyślne rozwiązanie) - asysta teściowej przy porodzie Uciekłabym postukując łożyskiem ;-)
Gingeros no i super Ant zniósł żłobek - brawo! Oby tak dalej
Dzięki za relacjonowanie postępów pirzonka :-) Ciekawa jestem, co tam u nich...
Młoda ćwiczy głos A donośny ma jak cholera - Piotruś takiego nie miał Jak mi się dziś rozdarła prosto w ucho, to dzwoneczki miałam z dobrą godzinę... Tak sobie pokrzykuje z miną aniołka
Po całym dniu marzę tylko o ciszy... No i wyspałabym się jeszcze, bo ostatnio w nocy je co niespełna 2h...
A wstaje koło 5.30, śpiewa, gada, drze japaka z radości, po czym gdy tylko zaczyna być senna, budzi się Piotruś. Małż zaczyna podejrzewać, że to nasza obecność w sypialni Ją wybudza (z Piotrusiem tak było - wprawdzie miał pół roku, ale może Ona szybciej dojrzewa ). Jeszcze się okaże, że wylądujemy na kocach w salonie... (bo z antresoli nie podejmę się wchodzić w nocy na karmienie - skręcenie karku murowane ). Aż boję się wcześniej położyć, bo zaraz mi się obudzi...
Ale żeby nie było...
Kochana - przed/w trakcie/po - tak by było bliżej prawdy ;-) Wiesz, mam o tyle łatwiej, że wpinam Piotrka do wózka i szarpię się tylko z autobusem - dzieciarnia unieruchomiona, zasmoczkowana, okrzyczana i siedzi ;-)szacun dla ciebie że z dwójką tak dobrze sobie radzisz i mordować chcesz po spacerze ;-)
A z Twoją szwagierką (kciuki za pomyślne rozwiązanie) - asysta teściowej przy porodzie Uciekłabym postukując łożyskiem ;-)
Gingeros no i super Ant zniósł żłobek - brawo! Oby tak dalej
Dzięki za relacjonowanie postępów pirzonka :-) Ciekawa jestem, co tam u nich...
Młoda ćwiczy głos A donośny ma jak cholera - Piotruś takiego nie miał Jak mi się dziś rozdarła prosto w ucho, to dzwoneczki miałam z dobrą godzinę... Tak sobie pokrzykuje z miną aniołka
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 88
- Wyświetleń
- 38 tys
Podziel się: