reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

CZERWCÓWKOLAND ;D - Wątek Główny

reklama
a ja się dzisiaj nie skarżę, bo bym chyba mega posta musiała wyprodukować:angry::wściekła/y:
i tu nie o baby, larwy tudzież paszkwile chodzi:no:
w skrócie, mój mąż który baaardzo chciał mieć dziecko, jak już je ma, to szuka okazji do wyjścia z domu, a to pogrzebać w samochodzie, a to wyjść z psem rodziców, a to do pieca zajrzeć... wtedy, kiedy najbardziej jest mi potrzebny, bo muszę coś zrobić, a Michał okropnie marudzi:dry: a do pracy, do której ma jakieś 13 km jedzie 45 mim:angry::wściekła/y: ciekawe którędy:angry::wściekła/y: no i mam wrażenie, że Michaś jest fajny, jak nie płacze, jak siedzi sam i się bawi, bo jak trzeba się nim zająć, to już nie bardzo:no: zabawić? jak mu się zabawki nie podobają, to jest noszenie w tą i z powrotem po mieszkaniu, bo po co się wysilać i zająć czymś dziecko:wściekła/y: zazwyczaj mi wtedy uśpi Miśka w najmniej odpowiednim momencie, zrąbie cały dzień z drzemkami, ale żeby jeszcze odłożył go do łóżeczka... to nie, bo on nie umie do obniżonego go odłożyć, a na rękach go juz nie chce mieć, więc scenariusza możecie się domyślać:angry:
miałam nie narzekać i nie skarżyć...:sorry2:
i wcale nie jest mi lepiej:no:
 
jak słyszę "a dzisiaj Patrycja" to normalnie wqrwika mam od razu :angry: nie znam i już nienawidzę :-D
:-D Ja tak reaguję na "a Kamila to" - ostatnio mój jakże bez ograniczeń dysponujący wolnym czasem Małż (buehehehe) załatwiał jej pigułki :szok: Nigdy nie byłam zazdrośnicą, ale tym razem to on się prosi :cool2:
A jak ją będzie autem woził (no "po drodze mieszka" flanela jedna :baffled:) to znowu zonka trafię i tyle! :-p

anni ja tam w "facet wie co robi" to nie wierzę :no: Już kilka razy musiałam mojego "uświadamiać" że tu jakieś migdalenie się do niego odchodzi, bo on biedny naiwny sądził, że to tylko "koleżanka" :dry:

Gosia no witaj po mega przerwie :tak:

kachasek dzisiaj jakaś taka radykalna jestem - przez łeb go i na gołą dupę!!!
p030.gif
 
Esiu kiedy najgorsze, że mi się już nawet gadać odechciewa:wściekła/y: a on dzwoni i zdziwiony, że ja zła jestem:angry: myślałam, że do końca tyg się zajmie Miśkiem, już powiedziałam, że rozmawiałm z jego mamą, że sobie do niej pójdą, a ja się będę uczyć, a tu dupa... teraz zasnęłam usypiając Michała (a raczej czekając aż zaśnie) i teraz jestem rozlazła i jakoś nie wchodzi mi nic do zakutego łba
będę ryczeć ze złości zaraz:wściekła/y:

skąd oni mają tyle wolnego czasu?:cool2: ja chwilami nie mam czasu podrapać się po tyłku:baffled:


chyba mi przechodzi ;)
 
... myślałam, że do końca tyg się zajmie Miśkiem, już powiedziałam, że rozmawiałm z jego mamą, że sobie do niej pójdą, a ja się będę uczyć, a tu dupa... teraz zasnęłam usypiając Michała (a raczej czekając aż zaśnie) i teraz jestem rozlazła i jakoś nie wchodzi mi nic do zakutego łba
Ja też w trakcie sesji, i coś czuję, że jeden egzamin mam już w plecy :wściekła/y:

No bo przecież wyłożyłam mojemu M, że teraz jak wraca z pracy to się musi zająć małym, żebym ja miała spokój do nauki. Ta yhy. Przecież mąż ma 2 razy w tygodniu treningi wieczorami, albo jakieś dodatkowe fuchy, co sobota gra mecze, zazwyczaj na wyjeździe więc go pół dnia nie ma. A z małym nie ma szans żeby się coś nauczyć, no przynajmniej w moim przypadku. Bo przeciez coś jeszcze trzeba na obiad mężowi ugotować jak wróci z pracy, jakoś ogarnąć w domu, a jak jest ciepło to przecież nie można dziecka w domu kisić.:hmm:
Teraz żeby było jeszcze lepiej, mąż się rozchorował i siedzi w domu, ale od dziecka na kilometr chodzi żeby go czasem nie zarazić i już zupełnie NIC mi nie pomaga przy małym:wściekła/y: A mnie już tak plecy bolą i nogi od dźwigania mojego szczęścia :-(
I jeszcze przed chwilą mąż mój pozwolił sobie na żart, że jak jeszcze nauczę się w piecu palić to już będę wtedy żoną idealną:szok::szok::szok::baffled::angry:
 
Podrapałaś się? ;-)

Czasem trzeba się wykrzyczeć, żeby gołymi rękami nie za..bać jak radosny skowroneczek wraca i "ale o co ci chodzi?"
a065.gif


agik no udusiłabym gada z braku natychmiastowej riposty ;-)
 
I jeszcze przed chwilą mąż mój pozwolił sobie na żart, że jak jeszcze nauczę się w piecu palić to już będę wtedy żoną idealną:szok::szok::szok::baffled::angry:
no zabiłabym na miejscu:angry:;-)

Esiu tak i nie tylko po tyłku, po głowie też;-)
na dodatek od zeszłego poniedziałku mam @ i ani myśli sobie już iść:wściekła/y: już było jakby mniejsze krwawienie, a tu od wczoraj znów się leje:baffled: umówiłam sie go gina na środę, że niby już po okresie, a pójdę w trakcie:baffled:
 
reklama
Wiecie co jestescieFANTASTYCZNE
Mój mał słodycz jedna a potem jad bo mi sie w Anglii nie podoba eh duzo by gadac ale i tak go kocham i znów tesknie :-D
A Livcia TATA TATA sie nauczyła i teraz tez nadaje ciekawe jak długo??????
 
Do góry